Strona 26 z 153
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 5:55 pm
autor: Eve
Kochani..
Moja siostra ... powiedziała że nie, nie weźmie - bo to moje Ogony. Jakby chciała to by sobie jakieś wzięła .. a woli swoje szyle.
Mój wspólnik powiedział że jak nie będę mieć tych " swoich śmierdzieli" to rozwiązujemy spółkę, bo będę nie do wytrzymania..
Rodzina puknęła mi w głowę i powiedziała veto nad moim pomysłem a teściowa Halinka bardzo mało ceremonialnie wyjaśniła co o mnie myśli .. kubeł zimnej wody a nawet kilka kubłów wylano mi na głowę .. Ciężko jest ale się ogarnęłam troszkę. Mój Szanowny Pan Mąż siadł do kompa i szuka nowego ryjka ..
Świat się kończy!
Czekamy na wiadomość z Krakowa ..
Wiesz co Nietoperku .. trzeba było brać tą Czekoladkę od Ciebie jak proponowałaś ..
albo Owcę od Sylwiaj .. Byłyście o tydzień za wcześnie z propozycją! Wiedźmy jedne

Dziękuję Wam - jesteście kochani
Od dziś szukamy nowego ryjka .. rodzina oszalała, chce jeszcze przed świętami - mam się tym zająć !
okropni są ..
Całuję Was mocno !
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 6:40 pm
autor: unipaks
Nawet mowy nie ma o oddawaniu szczurków, Eve - to tylko taka myśl w akcie rozpaczy... One pomogą Ci przetrwać najgorsze, a i Ty jesteś im teraz tak bardzo potrzebna...
Nasza pierwsza szczurka po operacji była tak słabiutka, że w domu długo nie dochodziła do siebie; lekarze w lecznicy zrobili dla niej wszystko, co mogli, a kiedy przed nocą zadzwoniłam, mogłam małą dowieźć. Jednak w szczerej rozmowie uzmysłowiono mi, że praktycznie zaopatrzona już została we wszystko co możliwe, więc zapewne w tym ostatnim czasie przeżyje tylko stres przejazdu, oddanie w obce ręce oraz napawające ją przerażeniem zabiegi, które i tak niczego nie zmienią, zamiast być po prostu blisko przy mnie... Myślę, że większe nawet szanse miało serduszko w zaciszu domu, niż tam. I zostaliśmy... Zgasła spokojnie, cicho, tak blisko jak tylko można było...
Nie winię się, bo choć operacja była ryzykiem, to bez niej malutka umierałaby cierpiąc bóle z powodu tego inwazyjnego paskudztwa, a tak umarła tam , gdzie była kochana i gdzie czuła się bezpieczna, przy mnie. Ty też się nie obwiniaj; podjęłaś próbę bo tak było trzeba, a w ostatnich chwilach Twoja rozpacz nad Nią i przerażenie nie byłyby dobre - ciepło Twojego ciała i dający spokój bezruch snu są lepsze, by móc odpłynąć spokojnie na drugą stronę... tak jak piszą Nietoperr oraz Entreen...
Nowy ryjek to w takiej sytuacji całkiem dobry pomysł

Trzymaj się , kochana!

Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 6:41 pm
autor: Entreen
No więc ryjki do góry, kochana
Eve pisze:
Czekamy na wiadomość z Krakowa ..
I może nie przed świętami, a dokładnie po (poniedziałek) - przypominam - dam transport do Wrocławia z Krakowa, jakby potrzebny był 
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 6:44 pm
autor: rattulia
Och, Eve.... Jak przeczytałam to mi się słabo zrobiło.
A jak oddasz ogonki to możesz się już tu więcej nie pokazywać

Nowy ryjek to dobry pomysł.
Wszystko ma swój cel. Dzieci też nie lubią chodzić do dentysty a to je może uratować. Wiesz jak jest...
Powodzenia, w szukaniu lokatora.
Trzymajcie się!

Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:40 pm
autor: Eve
wybaczcie .. to była zapaść mózgowa u mnie. Złość, gniew, i wszystkie nie najpiękniejsze odczucia jakie można sobie wyobrazić. Ale bardzo szybko zrobiono mi twardy reset, kazano wyjąć z szafy mózg i założyć .. Pomimo bólu, strasznej tęsknoty i pustki, wiem ze to był głupi pomysł .. taka reakcja obronna .. cóż .. może faktycznie nie za mądry pomysł
Dziewczyny dziś już lepiej, choć w nocy zdemolowały serek, dokładnie w miejscu gdzie było miejsce Gluteczki ale nie umiem się na nie gniewać , chyba musiały odreagować ..
A teraz się chwalę

Kraków odpowiedział !!
Mamy Miniglucię - jak zwykle ostatnia .. ale wszystkie moje są jakieś niechciane a One się później okazują najukochańsze
http://marchewkoweszczurki.wordpress.co ... mg_9059-2/
i ...
będzie jeszcze Owca od Sylwiaj , ale tu z transportem gorzej..
Entreen - być może się będę do Ciebie uśmiechać moim krzywym zgryzem tak mocno żebyś mi to małe kochaniątko przywiozła
i znowu zapcham klatkę ...
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:45 pm
autor: sylwiaj
Eve a kiedy masz transport z KRK bo jak cos ja ddo KRK mam zaklepany na 20 kwietnia moze uda sie wczesniej to najwyzej by pojechały przez Krk:)
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:50 pm
autor: Entreen
Na święta niestety! Ale potem można z Krakowa też coś kombinować, może będzie łatwiej...
Eve - pomogę Ci z wielką chęcią! Jestem w stanie malca przechować, poproszę tylko ew. namiary na PW na osobę, od której mam odebrać. Dam też znać, kiedy dokładnie i przez co będę wracać (może z przystankiem w Raciborzu...) - ważne też, maleństwo musi mieć swój transporter, bo ja ni mam

. A rodzina planów nie sprecyzowała - na ile jedziemy do Krakowa, jak, w jakim składzie i jak wracamy... @_@ (kocham tych szaleńców...)
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:51 pm
autor: Entreen
A! W razie czego jestem w stanie przechować maleństwo w maleńkiej klatce (którą jak znam życie wysępię od tahti

bo moja przepadła niestety) przez krótki okres czasu.
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:53 pm
autor: Eve
Z Krakowa to albo przyjedzie z Entreen albo mam kumpla, który jeździ z Karowa do Niemiec , jeździ często więc jak nic nie znajdziemy to możemy te piękne Barany przez Małopolskę przegonić, tylko trzeba by było tam szukać kogoś kto by je przez chwilę przetrzymał na DT. Jutro zadzwonię do kumpla i się dowiem kiedy by jechał.
Re: Futra z charakterem
: sob mar 31, 2012 10:57 pm
autor: sylwiaj
dowiaduj sie Eve w razie co mozemy sie wszystkie 4 do Rajuny usmiechac;D zreszta jest pełno osób z Krakowa a jak wyjscia nie bedzie to trudno niech zwiadzaja swiat:)
Re: Futra z charakterem
: ndz kwie 01, 2012 8:34 am
autor: Nietoperrr...
A owce na kiedy do odbioru?Bo mój mąż teraz siedzi w Warszawie i w czwartek wraca do domu,natomiast w piątek jedziemy na Legnicę...Ale one chyba jeszcze nie są do odbioru?
Re: Futra z charakterem
: ndz kwie 01, 2012 8:38 am
autor: Nietoperrr...
Już doczytałam,do odbioru od 11 kwietnia...Kilka dni...
Re: Futra z charakterem
: ndz kwie 01, 2012 1:08 pm
autor: wystefiona
Nie wiem skąd jesteście, ale pani w Białymstoku ma 10 szczurasków do oddania. Chłopcy i dziewczynki z kinderniespodzianki. Wszystkie kapturki, 6 tyg., mega oswojone. Wiem z autopsji, bo sama mam 2 od tej pani. Mogę podać kontakt na priv.
Re: Futra z charakterem
: ndz kwie 01, 2012 3:35 pm
autor: Eve
No my z drugiego końca .. z zachodu

Białystok strasznie daleko .. ale dziękuję za info.
Re: Futra z charakterem
: ndz kwie 01, 2012 4:24 pm
autor: wystefiona
A no niestety daleko. Ale nie ma za co może akurat bym pomogła.