Strona 252 z 302
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob gru 07, 2013 9:39 am
autor: unipaks
Pumka - szczurek wolnobiegający, już siódmy dzień w chorobówce, w tym trzeci po amputacji...
Szwów szczęśliwie nie zdjęła; codziennie dostaje po południu antybiotyk i środek p/bólowy, jakoś wytrzymuje i nawet wspina się już i próbuje opierać na kikutku, ale widać że sprawia jej to ból.
Mika często na wersalce krąży wokół klatki, wczoraj dałam im się spotkać na łóżku, pod kontrolą oczywiście, dziś rano też trochę się sobą nacieszyły.
Od złamania nóżki Puma mało pije i musimy podsuwać sami jakieś smaczne napoje

całe szczęście zajada jabłuszka, kalarepkę, pomidorki.
Kicha więcej niż gdy była nebulizowana, no ale teraz nie inhalujemy jej, mamy jej podawać Veraflox, dopiero pewnie później wrócimy do nebulizacji Biodacyną
Dziękujemy za pamięć

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob gru 07, 2013 3:06 pm
autor: ol.
Wyczekiwana przez Pumę swoboda wróci, mamy nadzieję, już wkrótce. Dobrze, że goi się bez komplikacji i codziennie czyni kolejne małe kroczki, teraz jak już zaczęła spotykać się z koleżanką jeszcze szybciej jej czas upłynie
Dalej kciukamy za dobre gojenie, jak najrzadsze kichanie i przesyłamy buziaki dla dziewczynek

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob gru 07, 2013 10:12 pm
autor: Paul_Julian
Dobrze, że Pumka ma apetyt. Warzywa mają duzo wody, więc bez obaw, nie odwodni się

Przesyłamy głaski dla Pumki i Miki !
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: sob gru 07, 2013 11:26 pm
autor: Starsza Pani
Dobre są również winogrona.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: ndz gru 08, 2013 12:00 am
autor: Megi_82
Moje dwie weteranki operacji potwierdzają, że przez parę dni pić się nie chce, szczególnie jak opiekun podsuwa a to jabłuszko, a to pomidorka, a to jogurcik

Przy Klusce wręcz sprawdzałam, czy i ile siusia. Dobrze, że dziewczyny mogą się spotkać
Kichanie - wiesz co, u mnie jedna i druga zaliczały spadki odporności po tych złamaniach i operacjach, i to były u nas w zasadzie jedyne przeziębienio-podobne sprawy. Doktor mi wytłumaczyła, że po takim bólu i stresie człowiekowi też siadłaby odporność.
Wszystko będzie dobrze. Myślę o Was ciągle i trzymam kciuki za szybki powrót do formy

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: pn gru 09, 2013 10:12 pm
autor: Magdonald
Oby jak najszybciej Puma się goiła i wracała do zdrowia oraz do Miki!

Jak ogólnie radzi sobie obecnie z chodzeniem? Daje radę?
Ucałuj panienki!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: pn gru 09, 2013 10:22 pm
autor: Eve
Czekam na wieści i myślami Was nie opuszczam. Mam nadzieję że jakoś pomału wszystko jednak się ułoży, że mimo tak tragicznego wypadku - będzie dobrze, spokojnie. Wiem jak to jest jak ciągle jest pod górkę i głowa za mała żeby chociaż trochę poukładać .. ale życzę Wam żeby teraz już żadnych więcej trosk.
Trzymam kciuki kochani i wciąż myślami przy Was.
Ucałuj dziewczyneczki

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 12:43 am
autor: Megi_82
No do mnie zajrzała, a u siebie nie napisała, nu-nu-nu

Czekam bardzo na wieści, ale zakładam, że wszystko idzie ku lepszemu

Skrobnij i wycałuj obie panie

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 11:10 am
autor: IHime
Uni, trochę nie zaglądałam, wchodzę i serce mi się ścisnęło ze zgrozy i współczucia. Dla Was wszystkich, bo nikt nie zawinił, a każdy swoją dozę bólu przeżywa. Kciukam za Pumkę, żeby jej przydział nieszczęść już się wyczerpał, żeby jej ulga udzieliła się Wam, a Mika mogła się znowu cieszyć towarzystwem koleżanki. Mam nadzieję, że po pechowych urodzinach teraz już tylko sto lat szczęścia.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 6:18 pm
autor: unipaks
Rana po amputacji nóżki chyba się goi, ale nie chcemy dopuścić, by Puma za wcześnie zaczęła szaleć, więc na pokój jej na razie nie wypuścimy, jutro mija tydzień od zabiegu. Trochę ją słychać oddechowo i kicha, nie wiem czy się nie przeziębiła w samotności chorobówki, mimo ocieplania
Dałam obie dziewczyny do dużej niskiej króliczówki; teraz Mika zestresowana bardziej, i nawet nie leży w polarowym "garnku" z niebieską koleżanką, tylko w kartoniku obok (jak był tylko kartonik lub tylko garnek, kładła się na zewnątrz

). Ale Puma przestała się miotać i wspinać po prętach, jak to czyniła, gdy dałam ją tam najpierw samą - teraz odpoczywa spokojnie, mając białaskę bliziutko, na wyciągnięcie łapy, na zapach.
A Mika, nie wiem - czy nie akceptuje kaleki bez nóżki, czy sama jest zaniepokojona i zdezorientowana tą nową Pumą? Mam nadzieję, że przestanie się od niej izolować i nie zacznie gnębić słabszej.
Trochę fotek.
Pan wrócił do domu:
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0704-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0702-1.jpg
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0696-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0695-1.jpg
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0691-1.jpg
Mnie, za przetrzymywanie w zamknięciu, przemywanie rivanolem i codzienne (znowu) zagazowywanie, Puma nie darzy chyba sympatią

Puma: - Idź sobie, nie lubię cię!
Puma: - Czy ja mówię niewyraźnie?

... - najwyraźniej tak...
- Pumka, wypij Lakcid...

Puma: - A sama se wypij!!!
Dziewczynki pozdrawiają!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 9:43 pm
autor: Nue
Uni, myślę, że Mika jest, jak napisałaś, zdezorientowana tą całą sytuacją, pewnie wszystko wróci do normy, kiedy dziewczynki znów będą razem.
Ale na razie bądź ostrożna w dopuszczaniu do wzajemnych kontaktów - sama przeżyłam sytuację, kiedy jedna z moich szczur po operacji (i czasowym, krótkim! odizolowaniu) stała się obiektem agresji ze strony własnej siostry. Na szczęście to był jednorazowy przypadek puszenia się i dominacji, potem dziewuchy znów się kochały, ale wiadomo, że na szczura-rekonwalescenta trzeba chuchać i dmuchać.
Mika cudnie wygląda na tych zdjęciach - kochany pyś
Dużo, dużo zdrówka dla Was!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 9:46 pm
autor: Nue
Czytanie ze zrozumieniem się kłania... ale ja teraz jestem steraną życiem matką roczniaka...
No więc dziewczynki są razem w jednej klatce, ale trzymaj na wszelki wypadek rękę na pulsie. Ot i wszystko.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: wt gru 10, 2013 10:56 pm
autor: Megi_82
Mikunia pewnie jest trochę skołowana po prostu...
A Pumka - dobrze, że się goi, niech tam nie bryka jeszcze za mocno... tylko jak to powiedzieć po szczurzemu, żeby dotarło, jak one rozumieją, co chcą, te ogony
Piękne foty

Jak się robi szczuru czerwoonookiemu foty z oczami czerwonymi, a nie jak diody?

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw gru 12, 2013 5:32 pm
autor: unipaks
Nie żyje Hubert z garażu w Jaworze, cudny tymczas, którego mieliśmy szczęście gościć u siebie w domu, zanim znalazł dom w Gliwicach. Nie obudził się dziś rano...
Zdrowo przeżył swoje 2,5 roku, a prawdopodobnie może i więcej, a teraz już mu nic nie dolega, za TM znów biega dziarski i radosny; może znajdzie się tam dla niego jakieś biurko, na którego blacie będzie mógł przycupnąć po swojemu... i poczekać...
Takim go pamiętamy:
http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... G_8943.jpg
Puma ma dziś jakiś spadek samopoczucia, grymasi przy jedzeniu i troszkę mocniej chodzą jej boczki.
Mam nadzieję, że szybko jej to przejdzie; nadal stresuje się biedna nebulizacjami i odreagowuje to później w ramionach pana lub na kolanach u pani.
Mika nie wykorzystuje jak dotąd jej kalectwa i odnosi się do niej z przyjaźnią.
Tylko przy jedzeniu trzeba pilnować, żeby Pumy nie ograbiła, jak swoje już zje - ale tak było zawsze
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
: czw gru 12, 2013 7:59 pm
autor: Paul_Julian
To zdjecie Pumki
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 5.jpg.html rządzi ! Co za siwopyszczkowy grymaśnik !
Hubercik odszedł w ładnym wieku

Wielu ogonków po takich niedobrych warunkach nie dozywa 2ch lat. Na pewno jest mu teraz dobrze.
Głaski dla obu pyszczków !