Strona 254 z 265

Re: Smutnik :(

: śr paź 19, 2011 8:40 pm
autor: Paul_Julian
Ivcia, dreptaj do psychologa czy psychiatry, i to już. A do czasu wizyty bierz Deprim. Nie marnuj sobie zycia przez jakiegoś nic nie wartego gościa.

Maszka - można kupić w aptece takie zatyczki. promowali ostatnio w Radio trójka, że są dobre np. na koncert ( sam zamierzam kupić na Rammstein). Spróbuj, na pewno bedą lepsze do takich roboczych sluchawek, bo one wyciszają za mocno i czlowiek sie czuje jakby miał w mózgu próżnię.

Re: Smutnik :(

: śr paź 19, 2011 9:49 pm
autor: Maszka
Paul, generalnie zatyczki wypróbowywałam już przy chrapiącej osobie, kiedy byłam zmuszona spać z takową w jednym pokoju na wakacjach - nie dawało to nic. Wypróbowałam kilka rodzai, część nawet z ucha wypadała, część w uchu siedziała, ale słyszałam wszystko prawie normalnie. Może źle wkładałam? Wtedy podziałały tylko duże słuchawki na uszy z puszczonym "szumem" (I-Dosery).
A nad tymi roboczymi słuchawkami sie zastanawiałam, ale tata nie chce mi kupić. Może poszukam w warsztacie, jakieś stare pewnie leżą ::)
Na szczęscie tylko do piątku muszę dać radę, bo w weekedy ta ekipa nie pracuje. Grzejniki zakładane są tylko od poniedziałku do piątku, w ogóle to jest pierwsza tak muzykalna ekipa u nas ::) A w poniedziałek już do szkoły pewnie pójdę, więc tylko dzwonki na lekcję będą mnie doprowadzać do szału.

Ivcia, nie zadręczaj się tak przez jakiegoś nic niewartego faceta! Wyjdź z domu, do przyjaciół, do klubu, przecież nie możesz przez takiego gościa zostac w domu i cierpieć w samotności. Jak mówi Paul, umów się na wizytę do specjalisty. Będzie dobrze, dasz radę!

Re: Smutnik :(

: pt paź 21, 2011 8:01 am
autor: Ivcia
Szukałam wczoraj w necie jakiegoś psychologa lub psychiatry w okolicy, ale wszędzie wizyta kosztuje ponad 100zł.
Nie orientujecie się czy w Warszawie są jakieś poradnie publiczne - nieodpłatne?

Re: Smutnik :(

: pt paź 21, 2011 8:40 am
autor: valhalla
Jak masz ubezpieczenie i jesteś gdzieś zapisana do przychodni, to możesz tam iść. Jako studentka możesz też chyba iść do studenckiej, powinien być jakiś psychiatra chociaż raz w tygodniu na dyżurze.
Ja niestety musiałam się szarpnąć na wizytę za 150 zł, ale to dlatego, że zależało mi na miejscu, gdzie mieli całą moją dokumentację sprzed 4 lat, dzięki czemu nie musiałam opowiadać wszystkiego od początku (no, tylko że wtedy płacili rodzice, dziś trochę gorzej ;) ).

Re: Smutnik :(

: pt paź 21, 2011 4:12 pm
autor: altaj89
Ivcia, ja nei polecam publiczej wizyty u takiego lekarza, szczegolnie jesli to pierwsza wizyta w zyciu. Sama zrobiłam ten błąd, poszłam do babska z objawami ciezkiej depresji, nerwicy, miałam derealizacje a ona powiedziała mi że mymyślam sobie problemy:| Pozniej potwornie sie balam isc gdzies indziej, myslalam ze rzeczywiscie moze nie potrzebuje takiej wizyty i przezz to moj stan sie bardzo pogorszył. Gdybym wczesniej zaczela leczenie bylo by duzo lepiej. Innej znajomej z depresją ta sama baba poradziła zeby zaszła w ciąze to jej przejdą humory po czym ryknęła śmiechem:| To był okropny babsztyl i pewnie trudno o drugiego takiego potwora ale od wielu osob slyszalam ze psychiatrom przyjmującym publicznie nie chce sie zajmowac pacjentami i trzeba miec naprawde szczescie zeby trafić na kogos uczciwego. Ja osobiscie jezdze do świetnej lekarki w lublinie i place 70.

Re: Smutnik :(

: pt paź 21, 2011 4:16 pm
autor: altaj89
Z resztą jak już poszłam na pierwszą płatną wizyte do tej mojej Pani i opowiedziałam jej swoją hisorię to odpowiedziała mi że to standard, że wiekszosc ludzi ktorzy do niej trafiają przychodzą w bardzo zaawansowanym stadium choroby bo wczesniej mają wlasnie takie doswiadczenia z lekarzami przyjmującymi publicznie. Tylko wstydu sie mozna najesc i dać zrobić z siebie głupka jakiemuś szarlatanowi - nie warto.

Re: Smutnik :(

: sob paź 22, 2011 6:14 pm
autor: Ivcia
Przeprosił mnie za tamte słowa... Wymuszone przeprosiny, bo zapytałam go czy tak naprawdę myśli, ale zawsze.
Powiedział, że pisał to po pijaku i pod namową kolegów - ile w tym prawdy nie wiem. Poza tym chciałam spotkać się z Nim w 4oczy, żeby wyjaśnić parę spraw, ale On nie chcę. W kółko opowiada o swojej Adze... Pisze, że jej nie kocha, że ma gdzieś czy jest z Nim dla kasy, bo On nie ma w tej chwili dla kogo żyć, więc jeśli tylko będzie go szanować i będzie wierna, to On zapewni jej wszystko, w kółko czepia się kolesia, z którym byłam na weselu siostry (myśli, że to mój obecny facet), a kobiety z którą jest, o ile w ogóle, nie szanuję. Napisał, że jest wredną su**, ale dla Niego jest miła i kiedy ktoś ma do Niego problem, to stoi za Nim murem, tak jakbym ja tego nie robiła przez te wszystkie lata.

Zadzwoniłam do Niego, najpierw wysłała mi sms'a, że odblokował mnie, ale coś nie działa, a w kolejnym sms'ie przyznał się, że nie jest gotowy na rozmowę ze mną i po prostu nie odbiera. Kiedy zadzwoniłam znowu odebrała dziewczyna, pewnie Ona... W słuchawce były szmery, cisza i dopiero jak powiedziałam "Halo" odezwała się i powiedziała, że wyszedł i czy ma coś przekazać. Tak, powiedziałam, żeby przekazała, żeby oddzwonił... Zamiast tego po pracy napisał sms'a. Wiem, że robię głupio... Nie widziałam go od 2,5 miesiąca, rozstaliśmy się w gniewie, myślałam, że emocje opadły i będziemy mogli wytłumaczyć sobie to i owo i się przeprosić. Nie po to, żeby do siebie wrócić, ale po to, żeby nie myśleć o sobie w ten sposób, nie przez pryzmat ostatnich kilu miesięcy, bo przecież było tyle chwil dobrych. On wpakował się w romans ze starszą ode mnie o zaledwie rok dziewczyną, mężatką z 4letnim dzieckiem, swoją pracownicą... Co On robi, do jasnej cholery! Dlaczego On jest tak totalnie głupi! Nie rozumiem jego postawy, nie wiem co mu do tego łba strzeliło. Przecież oczywistym jest, że Ona chce jedynie wessać się w Niego jak jakaś pijawka i odgryźć łeb przy pierwszym stosunku, jak jakaś modliszka!

A ludzie na niektórych forach, to łajzy. Ponad połowa użytkowników ma psy bez rodowodu, a poszczególne jednostki przy każdym poście muszą Ci wypomnieć, że Twój nie ma papierka... Tak jakby to oznaczało, że jest gorszy. Do dupy z takimi ludźmi! To, że nie mam szlacheckiego nazwiska też czyni mnie człowiekiem gorszym! Jak jakiś pies jest mieszańcem, to od razu trzeba go uśpić, bo nie zasługuje na miłość?! Banda idiotów nie czułych na nic!!!

Re: Smutnik :(

: sob paź 22, 2011 7:15 pm
autor: valhalla
Ivcia, z całym szacunkiem - nie powinno Cię już obchodzić, w co on się pakuje i czy obecna dziewczyna chce go wykorzystać, czy nie. To jest jego problem, zresztą w sumie zasłużył sobie na to, żeby teraz to jego ktoś potraktował jak śmiecia, czyli tak jak on Ciebie.

Nie angażuj się emocjonalnie w jego kolejne związki... bo tylko będziesz żałować.

Re: Smutnik :(

: sob paź 22, 2011 7:16 pm
autor: Paul_Julian
Ivcia , to brutalne co powiem , ale .... Przestań utrzymywać kontakt z tym dupkiem. Po prostu wywal go z pamięci , już natychmiast. Sama sobie robisz krzywdę pisząc do niego, dzwoniąc. Powinien Cię przestać obchodzić !
Nie próbuj tez nawiązywac kontaktu z tą dziewczyną, bo w tej chwili usłyszysz tylko kłamstwa jakie ten koleś opowiedział jej o Tobie. Niech Cię nie obchodzi to, że sie spotyka z męzatką , OLEJ TO.
Może taka babeczka mu własnie pasuje , może będa razem szczesliwi ? Nie mysl od razu o tym , że to modliszka.
Moze ona też musi go poznać , i wtedy jej sie otworzą oczy i chętnie z Tobą pogada.

MYŚL O SOBIE Nie moge tego podkreslić bardziej. Jak wciąż wracasz myslami, dzwonisz i próbujesz nawiązać kontakt , to skończy sie tym , ze znowu do niego wrócisz. Zacznij żyć na nowo. Od dzisiaj. Od teraz . TY jestes najwazniejsza, a on to dorosly facet. jak sie przejedzie na tej nowej dziewczynie, to może zmądrzeje. A może nie.
Ale teraz to Ty powinnaś zmądrzeć , bo juz dostałas nauczkę , i to taką jakiej nie powinnaś dostać , bo niesprawiedliwą. Nie pakuj sie z powrotem.

Co do psychiatrów. Wystrzegaj sie ekipy od dr Czernikiewicza. Jak ognia i powodzi. jeśli jest ktoś dobry płatny - nie wahaj sie wydac kasy.
Napisz PM do Kinia87 http://szczury.org/memberlist.php?mode= ... le&u=18262 Nie szkodzi, ze jest z innego miasta , ale będzie jej łatwiej znaleśc jakiegoś lekarza (kontakty), i na pewno tez bedzie Ci mogła pomóc choćby rozmową. jest psychologiem :)

Nie marnuj sobie życia. Od pewnych rzeczy po prostu trzeba sie odciąć, wywalić z siebie jak drążacego raka. Bo bedzie wracać i pożerać jeszcze bardziej. Jest trudno, ale potem jest latwiej. A jestem 100 % pewien, ze Ci którzy tutaj piszą to chcą , zeby Ci było łatwiej i lepiej.

Re: Smutnik :(

: sob paź 22, 2011 9:43 pm
autor: Afera
Ivcia widać, że Ty nadal bardzo go kochasz... wiem, że rozstanie jest ciężkie, ale niestety musisz się z tym pogodzić... zajmij się sobą, rozwijaj swoje pasje, poznawaj nowych ludzi, a nuż poznasz 100...% lepszego faceta niż ex i na niego przelejesz tą całą miłość jaką jeszcze darzysz ex.
Zobacz masz szczurki teraz jeszcze szczeniaka... to jemu poświęć teraz więcej uwagi, a zobaczysz, że on pomoże Ci przezwyciężyć problemy. Zwierzaki naprawdę odprężają i przy nich udaje się zapomnieć o problemach.
A i co do ludzi z forum psiarzy... szczerze oni mają rację, ja też należę do osób nie tolerujących pseudohodowli, psów w typie bez rodowodu. Rasowy=rodowodowy. Może po prostu źle rozumiesz tych ludzi? Nie odbieraj ich negatywnie... im wcale nie chodzi o szlachecki tytuł czy dowalenie się po to, by zrobić Ci przykrość. Psy z rodowodem są o tyle lepsze, że są czystej rasy, wiadomo czego można się spodziewać po szczeniaku... do tego rodzice są badani na choroby genetyczne więc masz pewność, że psiak będzie zdrowy. Niestety kupując psiaka w typie nie masz tej gwarancji. Nikomu nie chodzi o to, że psiak bez papierów będzie Cię mniej kochał, będzie gorszym przyjacielem. Tu chodzi o zdrowie i wyeliminowanie oszustów sprzedających psie podróbki, które karmią zlewkami z obiadu i trzymają w piwnicach czy chlewach... po prostu trzeba ludzi uświadamiać jak to naprawdę jest z psami "rasowymi bez rodowodu". Sama mam psiaka w typie i owszem kupiłam go w pseudo. O tyle miałam szczęścia i rozumu, że wybrałam ludzi, którzy mają tylko dwa psy sukę i psa, które są oczkiem w głowie właścicieli, śpią na podusiach, a oni wyszli z założenia, że "jak mają już sukę husky to wolą dokupić jej samca husky i do niego dopuścić niż miałaby uciekać i rozmnażać się z osiedlowymi kundlami". Teraz wiem, że to było złe i następny pies będzie z adopcji, ze schroniska lub z hodowli FCI starannie wybranej pod kątem użytkowości. Także nie przejmuj się tym co oni sobie tam gadają tylko sama poczytaj o rasowy=rodowodowy i zabłyśnij swoją wiedzą. Nie przejmuj się tak każdą pierdołą. :)

Re: Smutnik :(

: ndz paź 23, 2011 1:33 pm
autor: Ivcia
To głupie, że ja mogłabym go kochać i tęsknić skoro sama z Nim zerwałam, a kiedy On prosił mnie, żebym wróciła odmówiłam. To jest po prostu chore. Ja nie wiem co czuję do tego człowieka. Żałuję, że z Nim byłam kiedykolwiek i każdego potencjalnego przyszłego faceta porównuję z byłym :-\

A co do rasowy=rodowodowy... Chodzi właśnie o to, że ja to doskonale wiem i psa chciałam wziąć z DT, schronu lub kupić za symboliczną złotówkę. Jednak ktoś wcisnął psa prosto w łapki i bidę kupili rodzice. Wydaliśmy na jego leczenie już dużo więcej pieniędzy, niż za samego psa. To, że pies bez rodowodu, to nie to samo co z rodowodem wiem ja, Wy i tamci ludzie... Sama o tym napisałam w pierwszym moim poście tamtego tematu, a mimo to są ludzie, którzy przy każdej byle okazji powtarzają, jak to nie nogę swojego psa porównać ze spanielem, bo to tak jakbym spodnie z bazaru porównała do levisów... Czy to nie jest podłe? :(

Re: Smutnik :(

: ndz paź 23, 2011 1:43 pm
autor: Paul_Julian
To jest podłe. Ignoruj takie posty po prostu. Pies to pies - jest przyjacielem. Ma papier czy go nie ma.

Re: Smutnik :(

: ndz paź 23, 2011 1:52 pm
autor: Afera
To skoro oni widząc, że wiesz o co chodzi dalej Ci cisną to nie wchodź na te fora. Załóż tutaj na naszym forum wątek swojego psiaka. :) Niektóre środowiska po prostu nie należą do miłych być może spanielowe również. Nie marnuj czasu na siedzenie na forach, gdzie jeszcze wytykają Cię palcami.

Re: Smutnik :(

: ndz paź 23, 2011 1:57 pm
autor: Paul_Julian
O , Aferson ma świetny pomysł ! Tu jest dział http://szczury.org/viewforum.php?f=55 i tu wrzucaj :) Będziemy podziwiac, a co ! :D

Re: Smutnik :(

: ndz paź 23, 2011 2:35 pm
autor: Ivcia
Możecie już podziwiać w moim szczurzym temacie... ;)
Także polecam i zapraszam serdecznie.

A ja znów się dołuję... Myślę o Niej. Dlaczego nie mogę znieść myśli, że jest przy nim inna kobieta? :-\