Uni, sprawdza się bardzo dobrze:
13 lutego
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 5244170502
14 lutego
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 3019264865
15 lutego
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... ort=3&o=31
dziś
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... ort=3&o=31
Ostał się jeszcze tylko strup przy najwyższej poduszeczce - po przymoczce nawilżam solidną warstwą alantanu, żeby za szybko nie odpadł. Tutaj chyba wychodzimy
Niestety co do drugiej rzeczy - podałam dziś Humbakowi pół tabletki cabaseru;(
Tego jeszcze biedak nie przechodził w moich rękach, a przechodził już przecież wiele... to było złe...
ze Stanencją też walczyłam, przed Frondą skapitulowałam - dlatego jest na bromergonie, z Horpynką idzie w miarę łatwo, bo kochana sama zabieg ułatwia łapiąc strzykawkę zębami i znęcając się nad dziubkiem kiedy ja wlewam lek...
ale u Humbaka, u mojego króla... słabiutkiego jak dziecko...
Żeby tylko coś to dało.
To było przed chwilą, a więc wrażenia jeszcze świeże..
Za to do południa znów dopadł mnie szczurzy sentymentalizm. Kiedy się podchodzi od legowsika do legowiska (jedyny żal że są tak mnogie i tak rozproszone) muska skłaniające się uszka i przyuszka, bierze w dłonie maleńkie łapki równie chętne cię zatrzymać, co się powierzyć, obejmuje pełne mięśna grzbiety, które tylko tego potrzebują, żeby się wyprężyć i ułożyć jeszcze bardziej rozkosznie, jedynie nieśmiałe stópki zawijają się w sobie, a z przodu mlaskanie... - szczęście
Czy pisałam, że Moirenie stuknął już rok w szczupakowie ? - 3 lutego
Nie wiem w jakim była wieku przybywając – poniżej roku, a więc poniżej dwóch lat w tej chwili.
Nieprzejednane ziółko, nadal torpeda, jeśli ją najdzie ochota, ale więcej już wartownik na klatkowych wyżynach.
Ostatnio ograniczyła nieco napady zbójeckie na bawiącego na łóżku Karliczka, zamiast tego robi włamy rabunkowe na posesję Humbakowo-Karliczkową, nie pomijając okazji pofukania na ichnie meble
Ale jak widać powyżej jest w niej też dusza subtelna i do czułości chętna, byle nie płynęły z pachnącej obcymi dłoni
Karliś
Dziewczęta
U dziewcząt najbardziej mlaskająco, łapkowo i stópkowo... chyba najpełniej...
I ci, których dawno nie było:
Mistrz subtelności – Felek
Subtelności nie uczony – Gacek
I ten, który z subtelnością przesadził, dlatego trzeba go sobie dobrze wypatrzyć – Vlad