Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka - RENIA :)
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Zaciskamy dalej, czekamy na wieści i się boimy...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Nieszczęście zaatakowało podstępnie z całkiem innej strony i poczyniło postępy, ale jest jeszcze szansa, walczymy wspólnie z Pumą, która jakby rozumiała, że nie można tu odpuścić w żadnej godzinie dnia ani nocy.
Z wcześniejszych spraw - krew, która ponownie zaczęła się gromadzić w nóżce, wchłania się. Oby i nowe groźniejsze zło dało się opanować.
Żebyż weci zaczęli wreszcie trochę bardziej słuchać nas, opiekunów szczurów, wierzyć im i spróbować pójść podsuwanym przez nich tropem...
Nie puszczajcie kciuków prosimy!
Z wcześniejszych spraw - krew, która ponownie zaczęła się gromadzić w nóżce, wchłania się. Oby i nowe groźniejsze zło dało się opanować.
Żebyż weci zaczęli wreszcie trochę bardziej słuchać nas, opiekunów szczurów, wierzyć im i spróbować pójść podsuwanym przez nich tropem...
Nie puszczajcie kciuków prosimy!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Puma już tak długo i zacięcie walczy, że rozumie, że nie można się teraz poddać!
Życzymy dużo sił Wam wszystkim, szczególnie Pumce!
Życzymy dużo sił Wam wszystkim, szczególnie Pumce!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Energia od nas płynie, dopóki nie zostanie odwołane zagrożenie. A mam wielką nadzieję, że cokolwiek to jest zostanie odwołane, bo jesteś Pumko wyjątkowo silnym szczurkiem, który tyle już przetrwał... Sił Ci do walki, kochana
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Nadal wspieramy Pumcię myślami z całych sił!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Żeby nie zapeszyć
Jest szansa, że uda się Pumkę wyprowadzić, bo jest poprawa, widać zmiany na lepsze.
Mamy tylko dalej się starać
Będziemy więc walczyć o sukces, zwłaszcza że szczura ramię w ramię z nami ... Apetyt także ma, zjada pięknie i nawet podprowadziła mi dziś sałatkowe specjały z talerza.
Przypływ energii niestety przyszło jej przypłacić gromadzącą się na nowo krwią z naczynia w kikucie amputowanej nóżki, ale póki co nie jest to zagrożeniem groźniejszym niż to, z którym przyszło nam się borykać (oczywiście będzie pod czujną obserwacją, żeby mieć rękę na pulsie w razie czego - na razie zastrzyk cyklonaminy pomoże uporać się z kłopotem, a potem - może panna zrozumie, że nie powinna za bardzo brykać )
Nadal prosimy o kciuki, żeby poprawa nie była złudną i żeby zło odpuściło, i dziękujemy za Wasze wsparcie
Jest szansa, że uda się Pumkę wyprowadzić, bo jest poprawa, widać zmiany na lepsze.
Mamy tylko dalej się starać
Będziemy więc walczyć o sukces, zwłaszcza że szczura ramię w ramię z nami ... Apetyt także ma, zjada pięknie i nawet podprowadziła mi dziś sałatkowe specjały z talerza.
Przypływ energii niestety przyszło jej przypłacić gromadzącą się na nowo krwią z naczynia w kikucie amputowanej nóżki, ale póki co nie jest to zagrożeniem groźniejszym niż to, z którym przyszło nam się borykać (oczywiście będzie pod czujną obserwacją, żeby mieć rękę na pulsie w razie czego - na razie zastrzyk cyklonaminy pomoże uporać się z kłopotem, a potem - może panna zrozumie, że nie powinna za bardzo brykać )
Nadal prosimy o kciuki, żeby poprawa nie była złudną i żeby zło odpuściło, i dziękujemy za Wasze wsparcie
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
niech moc kciuków będzie z Wami!
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Bardzo mocno trzymam nadal... tyle ta biedna Pumka już przeszła Oby się udało...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Oczywiście, że mocno trzymamy kciuki! Trzy ciężarówki ciepłych myśli dla Was
Cynamon Imbir Karmel Wanilia
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Za TM Wirus Speedy Wąglik Piksel Limfocyt Mikrob Flanelka Kaszmir Szczura
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Widzę, że w rozpaczy nie napisałam, co przytrafiło się Pumie
W efekcie podawania Dostinexu strzykawką zrobiła jej się w którymś momencie nadżerka. Pumka kabergoliny nie cierpi, podczas podawania potrafiła się szarpać, szamotać i rzucać z zębami na strzykawkę, może też przygryzła sobie język.
Już parę razy sugerowałam sprawdzenie pyszczka, bo coś mi nie dawało spokoju - upewniano mnie, że zęby i wnętrze w porządku, ale okazję, kiedy była pod wziewką, przegapiono, bo długość zębów wydawała się w normie, a ja wyszłam na przeczuloną przez wspomnienie Dżumy.
Ale dwanaście dni temu, mimo iż lek wpłynął w szczurzy pyszczek prawie sam, Pumka mlasnęła raz i drugi a ja z przerażeniem ujrzałam czerwień krwi w środku. Na klinikach zaobserwowane przez nas objawy bólowe (bez sedacji, jako że mocniej oddychała wskutek szmeru nad oskrzelami) przypisano bólom fantomowym i krwiakowi, w badaniu pyszczka nie znajdując znowu nic. Trzy dni później krew pojawiła się niezależnie od podania dostinexu i popędziliśmy do lecznicy, gdzie pełna rozpaczy upraszałam o dokładne sprawdzenie pyszczka, na wypadek urazu po upadku czy czegoś podobnego.
I wtedy dopiero wyszło co i jak.
Początkowo sądzono, że nadżerka zajęła też kość żuchwy i rokowania były ostrożne. Warstwa martwej tkanki została zdjęta a zmiana oczyszczona, ale przez krwawienie z ziarniny nie sposób było dokładniej sprawdzić, jak głęboko to sięga, musieli tamować tę krew, nie dopuszczając do zadławienia się szczury nią.
Niestety, nie zrobiono od razu RTG, wet odłożył to na wizytę kontrolną w razie zaistnienia potrzeby
Od ubiegłego poniedziałku podawaliśmy antybiotyk, co 8 godzin wpuszczaliśmy jej do pyszczka Balsam Szostakowskiego, za sugestią doktora (w każdej godzinie) odkażaliśmy to biedne pysio herbatkami dezynfekującymi, głównie szałwią. Szczura jadła choć pewnie ją bolało, przynajmniej po zabiegu, ale leki wydawały się pomagać, lekki obrzęk znikał i kiedy zjawiliśmy się w piątek na kontroli, doktor zdziwił się na widok Pumy ożywionej i bardziej korpulentnej niż przedtem. Chyba był zaskoczony tym, że szczura wciągała jedzenie bez namawiania, i zadowolony z efektu balsamu oraz szałwii.
Znieczulonej znowuż usunięto martwe tkanki i przyłożono opatrunek z Solcoserylu dentystycznego; mieliśmy pozostać na balsamie, szałwii oraz Metacamie. Dobrze, że doktorzy ulegli i spiłowali pod wziewką rosnące skosem, nieco przydługie siekacze oraz podali znieczulonej jeszcze Pumie potrzebne zastrzyki, żeby oszczędzić bólu i stresu przytomnej.
Tylko że tym razem coś nie idzie tak dobrze z gojeniem po oczyszczaniu, boli ją trochę bardziej, widać znowu obrzęk i wyczuwa się go pod palcami. Znów zebrało się trochę krwi w amputowanej nóżce. Wczoraj minęły trzy doby od ostatniego badania i czyszczenia, spodziewaliśmy się postępów w leczeniu...
Po konsultacji wracamy do antybiotyku, podajemy metacam i szałwię, a łapkę przecieramy jodyną.
Doktor uważa, że nadżerka jest tylko powierzchowna, nie objęła żuchwy - z rentgenem mamy się wstrzymać do czwartku.
Chcielibyśmy, żeby miał rację, ale mimo wszystko jesteśmy zdjęci obawą i lękamy się nazbyt optymistycznej diagnozy. Jeśli wiedziałabym już teraz, że jest źle, nie dałabym jej niepotrzebnie cierpieć
Oby mieli rację...
Dziś od rana szczura jest ożywiona, energiczna i wciąga wszystko z apetytem, mniej też objawów jakiegoś bólu.
Proszę, kciukajcie za Pumę, żeby los okazał jej swoją przychylność...
W efekcie podawania Dostinexu strzykawką zrobiła jej się w którymś momencie nadżerka. Pumka kabergoliny nie cierpi, podczas podawania potrafiła się szarpać, szamotać i rzucać z zębami na strzykawkę, może też przygryzła sobie język.
Już parę razy sugerowałam sprawdzenie pyszczka, bo coś mi nie dawało spokoju - upewniano mnie, że zęby i wnętrze w porządku, ale okazję, kiedy była pod wziewką, przegapiono, bo długość zębów wydawała się w normie, a ja wyszłam na przeczuloną przez wspomnienie Dżumy.
Ale dwanaście dni temu, mimo iż lek wpłynął w szczurzy pyszczek prawie sam, Pumka mlasnęła raz i drugi a ja z przerażeniem ujrzałam czerwień krwi w środku. Na klinikach zaobserwowane przez nas objawy bólowe (bez sedacji, jako że mocniej oddychała wskutek szmeru nad oskrzelami) przypisano bólom fantomowym i krwiakowi, w badaniu pyszczka nie znajdując znowu nic. Trzy dni później krew pojawiła się niezależnie od podania dostinexu i popędziliśmy do lecznicy, gdzie pełna rozpaczy upraszałam o dokładne sprawdzenie pyszczka, na wypadek urazu po upadku czy czegoś podobnego.
I wtedy dopiero wyszło co i jak.
Początkowo sądzono, że nadżerka zajęła też kość żuchwy i rokowania były ostrożne. Warstwa martwej tkanki została zdjęta a zmiana oczyszczona, ale przez krwawienie z ziarniny nie sposób było dokładniej sprawdzić, jak głęboko to sięga, musieli tamować tę krew, nie dopuszczając do zadławienia się szczury nią.
Niestety, nie zrobiono od razu RTG, wet odłożył to na wizytę kontrolną w razie zaistnienia potrzeby
Od ubiegłego poniedziałku podawaliśmy antybiotyk, co 8 godzin wpuszczaliśmy jej do pyszczka Balsam Szostakowskiego, za sugestią doktora (w każdej godzinie) odkażaliśmy to biedne pysio herbatkami dezynfekującymi, głównie szałwią. Szczura jadła choć pewnie ją bolało, przynajmniej po zabiegu, ale leki wydawały się pomagać, lekki obrzęk znikał i kiedy zjawiliśmy się w piątek na kontroli, doktor zdziwił się na widok Pumy ożywionej i bardziej korpulentnej niż przedtem. Chyba był zaskoczony tym, że szczura wciągała jedzenie bez namawiania, i zadowolony z efektu balsamu oraz szałwii.
Znieczulonej znowuż usunięto martwe tkanki i przyłożono opatrunek z Solcoserylu dentystycznego; mieliśmy pozostać na balsamie, szałwii oraz Metacamie. Dobrze, że doktorzy ulegli i spiłowali pod wziewką rosnące skosem, nieco przydługie siekacze oraz podali znieczulonej jeszcze Pumie potrzebne zastrzyki, żeby oszczędzić bólu i stresu przytomnej.
Tylko że tym razem coś nie idzie tak dobrze z gojeniem po oczyszczaniu, boli ją trochę bardziej, widać znowu obrzęk i wyczuwa się go pod palcami. Znów zebrało się trochę krwi w amputowanej nóżce. Wczoraj minęły trzy doby od ostatniego badania i czyszczenia, spodziewaliśmy się postępów w leczeniu...
Po konsultacji wracamy do antybiotyku, podajemy metacam i szałwię, a łapkę przecieramy jodyną.
Doktor uważa, że nadżerka jest tylko powierzchowna, nie objęła żuchwy - z rentgenem mamy się wstrzymać do czwartku.
Chcielibyśmy, żeby miał rację, ale mimo wszystko jesteśmy zdjęci obawą i lękamy się nazbyt optymistycznej diagnozy. Jeśli wiedziałabym już teraz, że jest źle, nie dałabym jej niepotrzebnie cierpieć
Oby mieli rację...
Dziś od rana szczura jest ożywiona, energiczna i wciąga wszystko z apetytem, mniej też objawów jakiegoś bólu.
Proszę, kciukajcie za Pumę, żeby los okazał jej swoją przychylność...
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
-
- Posty: 379
- Rejestracja: pn gru 01, 2008 11:25 am
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Kciukam za Pumę.
Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk
Jestem pełna nadziei, że to ożywienie dobrze wróży Że rana nie boli, że się goi i nie będzie żadnych więcej niespodzianek.
Intuicja i znajomość szczura Was nie zawiodła z tym pyszczkiem... Szkoda, że nie zajrzano wcześniej kiedy była ku temu sposobność, ale też pamiętać trzeba, ze szereg rzeczy potrafi u szczurków powstać w tempie zawrotnym, a i spadek apetytu może mieć wiele przyczyn, więc kto wie czy nadżerka dałaby się już wtedy wypatrzyć..
W każdym razie najważniejsze żeby teraz wszystko dobrze się goiło, zakończył się Wasz strach o dziewczynkę, a jej - cierpienie.
Kciuki trzymamy w szczupakowie
Intuicja i znajomość szczura Was nie zawiodła z tym pyszczkiem... Szkoda, że nie zajrzano wcześniej kiedy była ku temu sposobność, ale też pamiętać trzeba, ze szereg rzeczy potrafi u szczurków powstać w tempie zawrotnym, a i spadek apetytu może mieć wiele przyczyn, więc kto wie czy nadżerka dałaby się już wtedy wypatrzyć..
W każdym razie najważniejsze żeby teraz wszystko dobrze się goiło, zakończył się Wasz strach o dziewczynkę, a jej - cierpienie.
Kciuki trzymamy w szczupakowie