Strona 260 z 302

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Muffinko, czuwaj nad dziewczynk

: sob lut 08, 2014 7:40 pm
autor: unipaks
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=43295

Nie ma Pumy i taka teraz cisza w domu... Pamiętam ją jednak mimo wszystko kolorową i pełną życia

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: ndz lut 09, 2014 9:11 am
autor: zocha
Oh, uni :( ogromnie Wam współczuję.

Tak mi przykro...

[*] dla Pumki

Przytulam!

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 1:53 am
autor: Megi_82
Uniś, jak tam u Was? :(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 7:15 am
autor: Nietoperrr...
Dawno nie odwiedzałam moich ulubionych wątków,a tu nagle zmiana tematu...Jak smutno,gdy weszłam...
uni,ogromnie mi przykro!Mała wojowniczka,obie dzielnie walczyłyście.Ta decyzja,żeby odpuścić,jest zawsze najtrudniejszą,ale i najmądrzejszą zarazem.Dałaś jej wspaniały dom,wspaniałe życie i dzięki tym złapanym na zdjęciach chwilach,będziesz,my będziemy,zawsze o niej pamiętać.
Tulę delikatnie :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 7:01 pm
autor: unipaks
Megi, smutno jest... :(
Szukamy do adopcji starszą szczurkę lub nawet samca ok.2 lat
Możemy też zaoferować dom dla ogonków w ramach dłużej trwającej (choćby o rok) przechowalni - dla kogoś, kto np wyjeżdża na wymianę albo na parę miesięcy za granicę

Mika otoczona najczulszą opieką, ale co z tego
Wacik rozkłada po kątach oraz w różnych miejscach na łóżku najlepsze smakołyki, jakie od nas otrzymuje
Dla Pumy...
Sama zjada połowę lub troszkę tylko więcej. :-\
Jeszcze jej się nigdy nie zdarzyło nie zjeść od razu orzeszków, a teraz znajduję te połóweczki w miejscach, gdzie zwykła polegiwać jej niebieska koleżanka... :(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 8:17 pm
autor: Megi_82
unipaks pisze: Mika otoczona najczulszą opieką, ale co z tego
Wacik rozkłada po kątach oraz w różnych miejscach na łóżku najlepsze smakołyki, jakie od nas otrzymuje
Dla Pumy...
Sama zjada połowę lub troszkę tylko więcej. :-\
Jeszcze jej się nigdy nie zdarzyło nie zjeść od razu orzeszków, a teraz znajduję te połóweczki w miejscach, gdzie zwykła polegiwać jej niebieska koleżanka... :(
:'(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 8:33 pm
autor: Paul_Julian
unipaks pisze: Szukamy do adopcji starszą szczurkę lub nawet samca ok.2 lat
Napisz do Starszej Pani. Dopiero co mi pisała, ze ma z zoo terra albinkę i kapturkę.
Biorąc pod uwagę ich wiek i stan, na adopcję liczyć nie mogą, a gdybym ich nie wzięła, poszłyby do węzy.
Więc jakby transport się znalazł.....

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 10:38 pm
autor: ol.
Też polecałam Starszą Panią, która zawsze znajdzie szczura dla potrzebującego:)
Mam nadzieję, że pocieszyciel/ka znajdzie się niedługo i ukoi białaskową tęsknotę za drugim futerkiem, przyjacielem,
z którym można się dzielić (lub nie ;) ) orzeszkami.
Ciepłymi myślami Was otulam w tym oczekiwaniu :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: wt lut 11, 2014 10:56 pm
autor: kalinda
przykre wieści... :(

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: sob lut 15, 2014 5:54 pm
autor: unipaks
Dziś przywiozłam do domu uroczą samiczkę :) Nie całkiem fuzz, bo trochę reksik więc chyba double rex; ma 1 rok i 7- 8 miesięcy. Wygląda trochę jak niedoskubana owca. ;) Dostałam cynk od pani doktor z Fizjo-wetu , że jest do adopcji w zoologu, i pojechałam po nią, a potem do lecznicy na wizytę. Wydaje się być z nią ok.

Na parapecie obie dziewczynki były grzeczne, Mika trochę roztrzęsiona aż wydawała gardłowe dźwięki niczym gołąb w zalotach. Nigdy też nie widziałam jej tak puchatej - normalnie podwoiła objętość. :D W małym transporterku nasza nowa pupilka robiła się jakby mniejsza, a Mika produkowała stresokupki.
W chorobówce nastąpiły próby zdominowania Miki, potem białaska prostowała się w defensywie, w końcu obie zaczęły stawać naprzeciw siebie z piąstkami. Dałam panny z powrotem do transporterka i odwrócone od siebie jak myszki w pudełeczku - zabawce pozostały ponad godzinę, podsypiając między próbami wydostania się z pojemnika. :)
Teraz Pepitka wyleguje się w hamaku w dużej klatce, natomiast Mika gania w te i z powrotem, przenosząc zapasy z miski za łóżko i utykając je w różne miejsca za wersalką. :P
Bardzo się cieszę, że ta na wpół oskubana owieczka zagościła u nas. :) Klatka u nas troszkę mniejsza niż tam w zoologu i pani nie ta, ale kochać ją będziemy bardzo i mam nadzieję, że będzie tutaj z nami szczęśliwa, i Mika z nią za jakiś czas też...
Pozdrawiam razem z dziewczynkami :-*

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: Tylko Biel... :(

: sob lut 15, 2014 6:11 pm
autor: Paul_Julian
unipaks pisze: Dałam panny z powrotem do transporterka i odwrócone od siebie jak myszki w pudełeczku - zabawce pozostały ponad godzinę, podsypiając między próbami wydostania się z pojemnika. :)
Myszki w pudełeczku !!! Miałem kiedyś takie, ale chyba zagubiłem :(

Dla niezorientowanych http://legendy-prl.pl/myszki_w_zapalkach.html

Na pewno dziewczyny się dogadają. W końcu nikt nie lubi być sam...

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: biel i nieco popielu;)

: sob lut 15, 2014 10:23 pm
autor: unipaks
Proszę, oto Pepitka i fotki z dzisiejszego zapoznawania :)

Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0819-1.jpg


Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0811-1.jpg


Obrazek Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0816-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0818-1.jpg


Napuszona do niemożliwości Mika ;D

Obrazek Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0829-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0830-1.jpg


Bliżej ku sobie, i w chorobówce:

Obrazek Obrazek

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0836-1.jpg http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0845-1.jpg


I jeszcze trochę:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Bardzo bym już chciała, żeby zaczęły się już tulić, ale jeszcze nadal w chorobówce skubana niepotrzebnie się stawia a Mika stresuje, natomiast w transporterze kładą się odwracając się do siebie zadkami. :D
Nic to, jutro będzie chyba lepiej :)

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: biel i nieco popielu;)

: ndz lut 16, 2014 12:23 am
autor: valhalla
W Mikę jakby prąd strzelił :D Mój Ulli reaguje dokładnie tak samo. Hm, a może ona chce się pochwalić koleżance, jak to fajnie mieć pełnoprawne futro?

Przesympatyczna nowa lokatorka :) Oby wkrótce się zaprzyjaźniły z Miką.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: biel i nieco popielu;)

: ndz lut 16, 2014 1:05 am
autor: Paul_Julian
Urocza oskubana owieczka !
A moze im wymieniaj szmatki? To dobry sposób.
Trzymam kciuki za szybkie łączenie.

Re: Duecik Bez Siostrzyczek: biel i nieco popielu;)

: ndz lut 16, 2014 7:44 am
autor: unipaks
Zamieniam, zamieniam :)
Pozostawiłam wyskubaną na noc w dwuszczurówce, Mikę w większej klatce; co ta Pepisia wyprawiała w nocy to Matko Boska!
Rzucała miseczkami i pewnie tłukła też nimi o pręty, żeby i tak już krótka noc nie przeciągnęła się nam zbytnio. :-X W rezultacie przed 6- tą zamroczeni wstaliśmy napić się kawy i zrobić coś pożytecznego czytaj zamienić dziewczyny w klatkach. Przy okazji nauczyliśmy się, że w klatce Pepi łapie za palce, sygnalizując swoją terytorialność, i nie tak bardzo jest chętna do wyjścia. Jak zrobiłam zamianę, dosłownie strząsała z siebie mocz na wszystkie hamaki białaski i z wielkim zaangażowaniem wcierała swój zapach w półki, podesty i podłogę. Mika natomiast w dwuszczurówce zerwała, przecież na pewno nie złośliwie tylko pod wpływem siły ciężkości, jeden z rogów górnego hamaczka. Potem, po wypuszczeniu wolnej - zniewolonej zaklatkowaniem pupilki - przeistoczyła się w w dużą porcję waty cukrowej, która poprzez pręty wbijała w nowo przybyłą ostrzegawczo - protestacyjne strzałki :P
Po dłuższej perswazji udało się namówić Pepisię do zwiedzania pokoju; buszowała w zakamarkach pomieszczenia, wsadzając swój śmieszny nosek w każdy kąt, a jej popielata mordka co chwilka wyskakiwała z innego okienka. Teraz mają poranek integracyjny w większym transporterze i dochodzący mnie od czasu do czasu pisk którejś z nich pozwala się domyślać, że wciąż są w tym integrowaniu się dalej niż bliżej; sił próbuje zwłaszcza Pepi.
Zestresowana Pepitka zostawia mi na skórze palące plamy, oby to było tylko przejściowe. jedno silnie uczulone w domu już wystarczy... :-\