Fluffka za bardzo wychwaliłam, że się wspina jeszcze na taras

musiałam mu go wyjąć, już nie korzystał.
i tu potrzebuję Waszej rady... da się jakoś urozmaicić klatkę trzylatkowi, któremu tylne łapki całkiem wysiadły, z przodu ma guza, więc odpadają jakieś podwyższenia itd...

obecnie jest tak:
reszta zwierzyńca mieszka tak:
wszystkie czochrańce kudłaczom przekażę, dziękuję
zrobiło się ciepło, okno otwarte, a myszy zaczęły capić... tak, capić, jak ich nie czułam, tak teraz wchodząc do pokoju uderza zapach..... zapach w dalszym ciągu chrupka kukurydzianego, ale tak intensywny, że odrzuca

chyba je przeprowadzę do innego pokoju
aaaa.. no i jeszcze pasące się kozy
i stwór już prawie bezzębny
a ogonom planuję jakąś ładną sesję zrobić, to mam nadzieję niedługo wrzucę
