Strona 27 z 55
					
				MOJE OGONIESTE
				: ndz gru 26, 2004 9:28 pm
				autor: jokada
				po dość długiej przerwie gamonie zostały wypuszczone na salony 

nawet nie wiedziałam że tyle bułek mam pochowanych po katach
towarzystwo zaczeło znoscić wszystko do klatki :lol:
a, no i zdecydowanie lubią Pratcheta - a najbardziej smakuje im okładka  :twisted: 
maluch Banshee - który u mnie jest na przechowaniu przez swiata
jest cudnie miziasty 

ale troche cykorowaty przy wypuszczaniu 
no i dośc intensywnie próbuje sie dostać do duzej klatki, na co nie pozwalam :/

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: ndz gru 26, 2004 11:24 pm
				autor: pomarańczowy jelcz
				Przepraszam...to ma byc "maluch" 

?? :lol:
U mnie na odwrot-z klatki wszystko jest wynoszone do szafy (brokuly 0_o) i za lozko.
 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob sty 29, 2005 11:56 pm
				autor: jokada
				UBIJE GADZINE, i każdy sąd mnie uniewinni  :twisted: 
gadzina kapturowa rozwlekła mi po łóżku mokrą, porozgryzaną, zawartość torebki herbacianej  :evil: 
ślicznie mi teraz miętą koc pachnie
heh, spuscić na chwile towarzystwo z oka 

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: ndz sty 30, 2005 8:26 am
				autor: lajla
				maluch jest przesliczny naprawde 
a te torebki od herbaty to istny koszmar 

 tez miewam czasem z nia problemy... tzn. z nia i z Floydem po ten pyszczak tez jest ich amatorem  :roll:
 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 12, 2005 12:24 am
				autor: jokada
				a, tak stwierdziłam że podniose swój wątek 

stadko ma sie dobrze, nie licząc parchatkowej mordki Lorki, na która dostalismy kolejny specyfik
reszta towarzystwa przejrzna i odsłuchana - w porzadku
dziś stado po gruntownych porzatkach dostało nowe szmatki - polarek w kolorze intensywnej żółci - zobaczymy ile z niego zostanie za tydzień 
 
mam nadzieje że przynajmniej Morii sie spodoba, ponieważ to własnie ta agentka wyrywa strzapki papieru z rur i chyba kombinuje sobie jakieś posłanko z tego, zaśmiecając totalnie klatke i miski
no i nagminnie wyrywa Yasco spod tyłka niemalże, jago szmatke leżącą w sitku
no i w ramach oszczędności stwierdziłam że bede jednak prała zasikane szmatki a nie przerabiała na szmatki stare ręczniki (których zapas już chyba sie wykończył )
towarzystwo chwilowo przestawiłam na żarełko suche dla szczurów firmy Bogena - wygląda to jak suche dla kotów - i tylko troszeczke mniej intensywniej pachnie 

ogony w miare chetnie to zjadają, tylko cenowo mało atrakcyjnie to wychodzi, wiec jak skończy sie paczuszka tejże suchej nowości bedziemy wykańczać zapasy ziarenek które ostatnimi razy narobiłam 
i kilka fotek stadka

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 12, 2005 12:05 pm
				autor: moni
				Napisz gdzie kupujesz to żarełko, bo z chęcią przetestuje na swoich ogonach. 

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 12, 2005 7:59 pm
				autor: jokada
				żarełko kupiłam w hurtowni, nigdzie indziej jak na razie nie widziałam go
paczka 400g kosztuje 8 zł  :roll: 
obawiam sie ze jezli pojawi sie w sklepie, może kosztować koło 1115113 zł
bede sie jeszcze za nim rozgladać, moze gdzieś bym trafiła na wieksze paczki
jak bede jechać tam znowu postaram sie dac ci znać
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 19, 2005 2:45 pm
				autor: jokada
				z Moria cos chyba nie tak :?
martwie się 

 chodzi, je, ale chyba ma problemy z koordynacja ruchu
rozmawiałam z Esti... troche podobne objawy co Kiki 
jezeli taki objawy beda sie utrzymywac to nie wiem czy nie bede jutro awaryjnie do weta jechać, choć wolałabym w poniedziałek do sprawdzonego szczurzego
biedna moja malenka...
taka spokojna i na rękach wtula sie mocno...
 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 19, 2005 3:03 pm
				autor: WildMoon
				Ojej As, takie smutne nowiny...
Trzymam kciuki za Morie!
Bedzie dobrze.
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 19, 2005 5:31 pm
				autor: PALATINA
				Ja też trzymam kciukasy!
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 19, 2005 5:33 pm
				autor: Dona
				ech... trzymam kciuki... 

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: sob lut 19, 2005 5:55 pm
				autor: jokada
				pojechechalam do weta, pobobnież od zwierzzat egzotycznych
on, nic nie widzi, zadnych zmian
w sumie to trudno cos zauwazyc, ja widze, bo ja znam, wiem jak sie zachowuje na codzien
siedzi u mnie na kolanach, wtula sie
mam nadzieje ze dotrwamy do poniedzialku, do wizyty u dr Wojtys
jedyne pozytywne to ze nie kazali mi w lecznicy zapłacic :roll:
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: ndz lut 20, 2005 2:53 pm
				autor: ESTI
				Asiu mam nadzieję, że mała dotrwa do poniedziałku, bo jeśli jest to to samo co ma Kiki, to niestety, ale stan zdrowia szybko się pogarsza...
I pamiętaj o bactrimie...
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: ndz lut 20, 2005 4:59 pm
				autor: jokada
				pamietam
jak na razie mala spokojnie chodzi, choc wiekszosc czasu przesypia, a ja sie bawie w mame kangurzyce i nosze ja ze sobą jak tylko moge
teraz jak siedze w pracy siostra Morke wypuscila żeby pochodzila sobie po pokoju (przynajmniej z niczego nie spada) a i tak wiem  ze malutka pójdzie zaraz spać na regał
dziś w nocy zostawilam ja luzem w pokoju, łazikowałam mi po łózku tak do 1.00, o 6.00 obudził mnie szczur łażący mi po twarzy 

koło 8.00 przyszła i wtuliła mi sie w szyje, dobrze że dała mi sie przekręcić 

 bo inaczej zdrętwiałabym całkiem
no i musiałam tak jeszcze z godzinka z nia poleżec 

 
			 
			
					
				MOJE OGONIESTE
				: pn lut 21, 2005 1:05 am
				autor: krwiopij
				trzemam za morie kciuki... poradzicie sobie... 
