Strona 27 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn wrz 15, 2008 2:12 pm
autor: Magamaga
Dwie piękne kobiety na tym zdjęciu widzę - tylko jedną troszkę młodszą.
Gratuluję:D.
Obrazek
Obrazek

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn wrz 15, 2008 3:01 pm
autor: Nina
Cudne zdjęcie :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn wrz 15, 2008 5:38 pm
autor: Alexis
Piękne kobietki - gratuluję :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn wrz 15, 2008 9:41 pm
autor: Maugosia
Gratuluję!
Wyglądacie razem cudownie.
Podziwiam Was za wytrwałość.
Oby mała rosła zdrowo i piękniała w oczach : ).

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt wrz 16, 2008 9:27 am
autor: anusia2
Gratuluję wszystkim Mamom. Śliczne maleństwa :)
zazdroszczę :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: wt wrz 16, 2008 9:41 am
autor: koopa
Aniu serdecznie gratuluje!!! Podziwiam za cierpilwość, ja bym rozlala morze krwi... poza tym w moim szpitalu nie czekałabyś tak długo!!! Przecież to tortury, u mnie jak do 10h po podaniu oksytocyny(jeszcze po terminie) nie urodzisz to jest cesarka, u mnie nie męczą kobiet... Nina prześliczna :D dużo dużo zdrówka i sił i mleka :D

Ja piszę z Igą przy cycu :D myszeczka moja nadal grzeczniusia, rośnie jak na drożdrzach i jak do tej pory (tfu tfu) nie przejawia żadnych reakcji alergicznych, ani na jedzenie, ani na kosmetyki, ani na zwierzeta :D i uwielbia(jak podobno wszystkie dzieciaczki) jazde samochodem, tylko zapne jej pasy w foteliku, już śpi :)
Tata dzielnie pomaga ale kuy nadal nie przebiera, choć trzyma nogi wierzgające i usuwa zanieczyszczone pampersy z terytorium pokoju. Bylam przez 5 dni na antybiotyku, zmiany w płucach, gorączka-na szczęście tylko 38.5. Lekarz zabronił karmić ze względu na antybiotyk i gorączke powyżej 38. Na szczęście pani Basia(polorzna z "mojego" szpitala i wykładowca ze szkoły rodzenia-zawsze można do niej zadzwonić, zapytać, złota kobieta i bardo douczona) powiedziała, że to bzdury, że karmi się mimo gorączki a antybiotyk był słaby więc też karmić. Gdybyście miały gorączkę to pijvie więcej niż zwykle, bo wszystko paruje i jest mało pokarmu... ale jak gorączka przejdzie to i mleko wraca :) Wizyta u Baby(jagi) ;) Ziuty super, Mama od Iguli nie odchodzila, podobnie jak mój 12letni braciszek (nawet mial ja na rękach, ale jak siedział) nie wspominając o Dziadoru-Emilu i rudej dorze, która caly czs ją lizala po stópach i dupeczce (ubranej). Niedlugo pierwsze-nasze samodzielne-szczepienia.... ehhh boje się za Nią...
Jak wam idzie obcinanie paznokci? Nasze 3 super, Igula śpi a my manicure robimy. Strasznie szybko jej pazurki rosną!!!

A tak na koniec to się przyznam, że nie wytrzymalsmy z Panem Mężem 6 tygodni bez siebie i wczoraj po 4 tyg. poszaleliśmy troszkę iiiiiiii było cudnie!!!! Nie wiem czy to przez taki post czy żeczywiście po porodzie się tak dzieje, że seks jest dużo lepszy........


POZDROWIONKA DLA MAM I BOBASÓW

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr wrz 17, 2008 12:25 pm
autor: Angua
Aniu, gratuluję. Prześlicznie obie wygladacie i wcale nie widać śladu po przejsciach - naprawdę.
Serdecznie wspólczuję polskiego porodu full wypas >:( ja nie planuję rodzic w szpitalu, ale zawsze moze wyjsć inaczej - jedno wiem, ze masażu szyjki nie dam sobie zrobic, łapy poprzetrącam, a malż będzie czuwał i da w mordę, jakby nic innego nie pomogło. Niestety, ale trzeba walczyc o przyzwoite traktowanie na każdym kroku.

koopa - nie ma co się trzymac tych 6 tygodni, jak ciało mówi, ze juz jest OK, to trzeba korzystac z okazji :)
btw przewaga nowych dziewczyn panuje :) A u nas na 90% będzie chłopak. Nawet doktorek nie musiał mówic, bo widok na monitorku był self-explanatory, ze tak powiem :) więc bedę baaardzo zdziwiona, jak sie odmieni.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz wrz 21, 2008 5:14 pm
autor: Ania

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz wrz 21, 2008 5:44 pm
autor: Nina
Ale ma śliczny kształt główki i twarzyczki ;D A te ciemne ślepka i jasne włoski.
Mała ślicznotka ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz wrz 21, 2008 6:00 pm
autor: lavena
Ale cudna mała. :)
Nie no aby zazdrościć...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz wrz 21, 2008 6:24 pm
autor: Magamaga
Ma śliczną buźkę. Cudo...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: ndz wrz 21, 2008 9:39 pm
autor: pin3ska
Ja was dziewczyny podziwiam :) Jezeli chodzi o porod to ja zdecydowanie mam na tym punkcie fobie. Juz zapowiedzialam lubemu , ze jak dziecko to tylko i wylacznie cesarskie ciecie i mam miec zalatwione zanim w ogole bede w ciazy, bo inaczej nic z tego :P :P :P Baaardzo zaluje, ze przy porodzie narkoza nie wchodzi w gre... Zawsze mnie to przerazalo, a jak posluchalam relacji moich kolezanek to juz w ogole mi sie odechciało...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: śr wrz 24, 2008 9:07 am
autor: Angua
pin3ska pisze:Baaardzo zaluje, ze przy porodzie narkoza nie wchodzi w gre... Zawsze mnie to przerazalo, a jak posluchalam relacji moich kolezanek to juz w ogole mi sie odechciało...
w XIX w. pewien amerykanski położnik mial pomysl, ze kobiety przy porodzie należy znieczulac całkowicie, a dziecko wyciągac kleszczami. Wiesz, jakoś wolę naturalny, aktywny poród ;)
cesarka to zawsze jest opcja, sama bym jej nie wybierała, ale nie mam nic przeciwko, jesli kobieta chce mieć na życzenie, jej wybór, a czy to akurat w konkretnym przypadku lepiej, czy gorzej dla niej i dziecka, to kwestia dyskusyjna.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob paź 04, 2008 8:26 pm
autor: ogonowa
Troche późno piszę
Ale fotka Aniu piękna !
Dwie piękne kobietki :)
Niech malutka rośnie, rośnie i jeszcze raz rośnie moze nawet przegoni mamę :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pn paź 06, 2008 9:48 pm
autor: Ania
Dziękujemy :-)
Next focisza.

Nina padła jak kawka po kąpieli i kolacji :-) Całe szczęście! :-)
Obrazek

A tutaj się chustujemy. Ujęcie jak JESZCZE nie ryczy w amoku, pt.: "wyjmij mnie stąd, NATYCHMIAST!" :-)
Obrazek