Strona 27 z 95

Re: Moja trzódka.. Teo, Eman, Burton i Satu

: pn lis 03, 2008 9:18 pm
autor: zalbi
Chłopcy aktualnie biegają po pokoju, Satu koniecznie chce zejść na podłogę ale stanowczo mówię nie. Przynajmniej na razie. Jest jeszcze za mały, wszędzie się wciśnie, poza tym nie znam go jeszcze za dobrze i nie wiem czy sam wróciłby do klatki.
Chwilę temu dostali kolacyjkę a teraz spalają zjedzone dobroci.


Kilka starszych zdjęć, Eman w roli głównej.

chrupiemy bananka:
ObrazekObrazek

biegamy i skaczemy:
ObrazekObrazek

o, akwarium...
ObrazekObrazek

kto? ja? że niby ja coś zrobiłem? nie...
ObrazekObrazek

o! tak ładnie przebieram łapkami, żeby cały sznurek ściągnąć:
ObrazekObrazek

Eman i Burton - tylko tyle udało mi się złapać na zdjęciu:
ObrazekObrazek

Butron i Teo: wielka gonitwa:
ObrazekObrazek

Teo śpi i prezentuje swoje gabaryty:
ObrazekObrazek


Zdjęć malutkiego szaraka nie będzie, ponieważ mój komputer nie chce wczytać aparatu..

Moja trzódka.. z Teuśkiem źle..

: sob lis 08, 2008 2:38 pm
autor: zalbi
Adoptując młodego, rozbrykanego szczura nie wiemy co stanie się z nim w przyszłości. Nie wiemy jakie choroby go czekają, kiedy odejdzie. Kiedy ogonek zaczyna chorować, zaczynamy się o niego martwić i robimy wszystko, by mu pomóc.


Nie jest dobrze.
Teo od nowa ma pomarańczowo brązowe plamki na skórze. Leczenie antybiotykami i smarowanie futerka dawało krótkotrwałe efekty. Ma tłustą skórę i przez to doszło do infekcji. Jakby tego było mało, białasek ma dziwną przypadłość, a mianowicie "bardzo delikatną skórę". Wystarczy lekkie dźgnięcie, a chwilę później robi się z tego ohydna rana.

Prócz tego mój wacik miał ranę. Nie dużą, nie wiadomo skąd. Teraz nie można nazwać tego raną. Jest to dziura na grzbiecie. Wielka dziura z sączącą się z niej dziwną różowawą wydzieliną. Dziura ta powiększa się i przemieszcza a miejsca, gdzie już była, zamieniają się w łyse placki.
Teo nagle zaczyna piszczeć, podskakuje i prawą tylna łapką zawzięcie drapie dziurę, piszcząć przy tym niesamowicie. Wygląda to tak, jakby raz na czas coś go tam gryzło. Ale nie ma tam żadnych pasożytów, to tylko dziura.
Pani weterynarz kazała nam na początek smarować ranę rivanolem w nadziei, że może przejdzie. Nie przeszło. Nie wiemy, co mu jest. Wygląda to strasznie. Aktualnie od czwartku smaruję mu tę dziurę jodyną.

Tak to wygląda z daleka:
ObrazekObrazek
Dziura ciągnie się jeszcze pod futerkiem na sam czubek grzbietu. Pomiędzy łopatkami znajduje się łysy placek wielkości grosza - pozostałość po dziurze. Nie rośnie tam futerko i nie zapowiada się, żeby miało rosnąć, po prostu jest łyse miejsce.

Teo jest strasznie ospały. Nie rusza się z miejsca, mało co je, strasznie schudł. Oddycha bardzo szybko.

______________________________________________________________________________________________

Zamówiłam w sklepie internetowym Kącik Pupila dużo jedzenia i smakołyków dla ogonków. Taras ferplasta sobie darowałam. Mama zamówiła dużo różności dla psa i miałyśmy dowóz za darmo. Jestem bardzo zadowolona, w środę zadzwoniła do mnie pani ze sklepu i zapytała czy mogą to przywieźć i o której godzinie. Poza tym jest tam bardzo tanio w porównaniu do naszych zoologów.

Dokupiłam różnych suszonych dobroci i wymieszałam jedzonko.
Wyglądało to tak:
1.9 kg suchej karmy z vitapolu
1 kg suchej karmy xtra vital
500 g płatków owsianych
320g orzechów ziemnych
120 g nasion słonecznika
100 nasion jasnej kukurydzy
80 g nasion grochu
300 g suszonych bananów
500 g rodzynek
1/2 paczki "karmy ziołowo warzywnej" dla królika z herbal pets
1/2 paczki "natury szczura" z herbal pets

Wyszło z tego całkiem sympatyczne, prawie pięciokilowe wiadro jedzenia.
Xtra vital nie bardzo podchodzi ogonom. Za to mieszankę zjadają w całości.

______________________________________________________________________________________________

Satu rośnie z dnia na dzień. Nawet ja zauważam różnicę w jego wielkości. Zrobił się z niego duży, piękny młodzik. Waży już 178 g.
Pomału też zaczyna zmieniać futerko. I jest bardziej srebrny niż niebieski.
ObrazekObrazek

______________________________________________________________________________________________

a tak poza tym..
odszedł nasz kochany kocurek Miko.. chyba już na zawsze =.(

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: sob lis 08, 2008 2:46 pm
autor: Asiulec
Życzę Teuśkowi szybkiego powrotu do zdrowia.

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: sob lis 08, 2008 3:38 pm
autor: nairda
że też te choróbska nie dadzą ogonom odetchnąć na dłużej:(
dużo zdrówka dla Teo!

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: sob lis 08, 2008 3:42 pm
autor: Nina
Strasznie brzydko to wygląda... Może spróbuj napisać do jakiegoś weta z Wawy i wysłać fotke tego? Jedna z wetek chętnie udziela informacji mailowo.

Trzymamy kciuki za przystojniaka.

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: sob lis 08, 2008 3:47 pm
autor: grzesia
Ja też trzymam kciuki za Teo. Oby jak najszybciej to paskudztwo z niego zeszło!

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: ndz lis 09, 2008 6:54 pm
autor: Babli
:( Trzymam kciuki za futerko. Źle to wygląda :'(

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: pn lis 10, 2008 11:27 am
autor: merch
zalbi tylko nie jodyna!


Najlepiej byloby zrobic posiew z tego w kierunku bakterii i grzybow.

Jesli nie masz takiej mozliwosci wykap go w nizoralu.

Na rane kup chitopan.

najlepiej byloby wyczyscic i wydzezynfekowc klatke i mieszkanie oraz wykapac wszystkie szczury w Nizoralu
Nie uzywaj sianka ani trocin tylko wypranych w pralce szmatek, recznikow papierowych i sciolki typu cats dream , pinio, lub cats best
Odzywiaj go dobrze bo taka ana potrzebuje substancji odzywczych zeby sie wygoic , kawalaczek kurczaka, dobra karma podstawowa , mozesz przez jakic czas dawac wibowit do poidla.

Okolice rany ale nie sama rane smaruj alantanem plus w kremie

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: pn lis 10, 2008 12:22 pm
autor: odmienna
O, bidulek!
Chitopan jest znakomity, ale jeśli to się paprze.... skąd inąd, jeśli to ma cokolwiek wspólnego z grzybicą- silne działanie antybiotyczne może narobić więcej spustoszenia, niż pomóc;
Ostatnio oczytałam się o dobroczynnym działaniu jasnego ichtiolu- może taki preparat by się tu sprawdził? Skoro się sączy, to może takie coś: http://www.teva.pl/u235/navi/31419 ? To jest dosyć drogie, ale bardzo dobre i sprzedają pojedyncze saszetki...
To o czym piszesz, z czymś mi się kojarzy: miałam kilka lat temu takie świństwo na nodze (na kości piszczelowej)... była malutka ranka, jak otarcie skóry, nie chciała się goić i chwilami straszliwie swędziała; lekkie podrapanie powodowało natychmiastowe „rozdrapywanie rany” i w ten sposób szybko miało to wielkość 50- cio groszówki. Było na tyle banalne, że nie przyszedł mi do głowy lekarz ( śmiałam się, że to parch- jedyny przypadek w Polsce po Drugiej Wojnie...), aż zaczęło się robić w innym miejscu...
Nie wiedziałam wtedy, że mam problem z przemianą cukru w organizmie; kiedy uregulowałam sprawę cukru- problem znikł. Może to przypadek, ale... w każdym razie życzę zdrowia (nie tylko Teusiowi z resztą) :)

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: pn lis 10, 2008 12:51 pm
autor: zalbi
odmienna, też myślałam o tym cukrze. Ale przypomniałaś mi coś! Mam dermatol. Jest to też puder. Zastosowanie: jako środek ściągający, hamujący drobne krwawienia, odkażający w stanach zapalnych skóry, sączących ran i owrzodzeń. Nie pomyślałam o tym zupełnie, a przecież ja sama tego używam na rany.

merch, jak już pisałam na sb, nie używam żadnych trocin, sianek czy innych badziewnych rzeczy. W kuwecie chłopcy mają chipsi. W koszyczku i w "pięterku" mają chusteczki wymieniane kilka razy dziennie. Klatkę też sprzątam odpowiednio często.
Co do kąpieli.. jak pisałam już we wcześniejszym poście, nic to nie pomaga. Nie ważne, czy to nizoral czy specjalny szampon od weta.
A w kwestii odżywiania.. Już od ostatnich zastrzyków staram się dawać Teuśkowi jak najlepsze rzeczy. Oprócz kurczaczków, kaszek, owoców, warzyw itd dawałam mu nutri drinka, ale przecież nie będę go żywić tylko tym. Oczywiście, smakuje nutri bardzo, cwaniak.

Napisałam maila do dr. Wojtyś i czekam na odpowiedź. Zobaczymy jakie jest jej zdanie na ten temat.

_____________________________________________________________________________________________

Oto jak śpią moi chłopcy po tym, jak schrupali orzechy, brudząc przy tym całą klatkę:
ObrazekObrazek ObrazekObrazek
u Teo widać porfirynę na lewym oczku, eh.

ObrazekObrazek

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: wt lis 11, 2008 11:53 am
autor: zalbi
dr. Wojtyś odpisała.
Razem wykluczyłyśmy pasożyty, przebiałczenie, ugryzienia ze strony reszty stada, alergie na lakiery czy inne zwierzaki.

została sprawa uczulenia na jakieś jedzenie, sprawa cukru, samo okaleczanie z racji stresu.

Zobaczymy..
Jak na razie jestem z dr. Wojtyś w stałym kontakcie.

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: wt lis 11, 2008 12:58 pm
autor: odmienna
samookaleczanie wydaje mi się niezbyt prawdopodobne... tym bardziej, że ostatnio jakby mniej powodów do stresu w Twoim stadku :) to już bardziej stawiałabym na "końskie pieszczoty". (U nas, to jest tak "upierdliwe", że dojrzewam do decyzji wrozdzielania Draństwa.)

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: śr lis 12, 2008 8:45 pm
autor: zalbi
Okazało się, że to nie jest taka zwykła rana. Jeżeli dojdzie do poważnego zakażenia, może być niebezpiecznie bo nie wiadomo, czy organizm sobie z tym poradzi. Jak na razie smarujemy rivanolem i Teo dostaje witaminki. W razie czego jedziemy do lecznicy.

________________________________________________________________________________________________

Puściłam paskudy na pokój. Nie minęło dziesięć minut, jak Eman przyciągnął do klatki gazetę a dokładniej stronę z gazety, którą trzymałam sobie na pamiątkę bo był artykuł o WOŚPie w moim mieście. Wredota jedna. Musiałam gazetę (a raczej jej pozostałość) wyrzucić.


I jeszcze zdjęcie kochanego Satu:
ObrazekObrazek

_____________________________________________________________________________________________

I mała Fea:
http://www.digart.pl/praca/2740254/a_po_zabawie.html
http://www.digart.pl/praca/2749295/juz_ ... ypiam.html
http://www.digart.pl/praca/2745265/chwi ... _snem.html
już trochę urosła =)

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: czw lis 13, 2008 12:03 am
autor: pin3ska
I szczurak, i kociak przesłodcy :D

Re: Moja trzódka.. z Teuśkiem bardzo źle

: czw lis 13, 2008 2:37 pm
autor: maua_czarna
Ale przystojniak z Satka ;) Model normalnie :)

Mam nadzieje, ze to paskudztwo zostawi Teosia, bede trzymac kciuki za jego zdrowko