szczury.org

: **pt cze 18, 2010 9:26 pm**

Kurczę, to on jest " z domu" . Roczek to juz duzo, pewnie nie został od poczatku super oswojony. Najlepiej chyba byłoby dla niego zrobić osobne stadko, skoro reszta jest agresywna. Wg mnie ciezko bedzie Sznurka przekonac , ze swiat jest fajny i miły , skoro reszta go tłucze

Potrzeba mu duzo spokoju...

: **pt cze 18, 2010 9:41 pm**

Dałem ogłoszenie, może ktoś ma więcej doświadczenia ode mnie i zechce go przygarnąć do jakiegoś spokojnego domu..
Poczekam do poniedziałku i poszukam jakiejś klatki. Postaram się zdobyć tą, którą kiedyś miałem, z tego co wiem aktualnie jest u osoby, która ja kupiła, nieużywana.

: **pt cze 18, 2010 9:44 pm**

Sheer, a poinformowałeś poprzedniego opiekuna Sznurka, że go oddajesz ? powinien wiedzieć.
kurcze, może temu maluchowi coś się w dzieciństwie przytrafiło ? może zaznał jakiejś krzywdy i dlatego jest taki strachliwy i nieufny ?

: **pt cze 18, 2010 9:59 pm**

Wysłałem jakiś czas temu wiadomość na gg o problemach i prawdopodobieństwu, że będę musiał go oddać, ale nie doczekałem się odpowiedzi. Zaraz wyślę jeszcze raz, może coś nie doszło wtedy...
Właśnie też mi się tak zdaje. Był ze sklepu, więc może doznał tam jakiegoś urazu - nie wiem, uciekł im na przykład (tak jak moja ś.p. mysz Gabryśka - do końca życia bała się ludzkiej ręki) i wystraszył się, będąc ganiany, czy jakieś dzieci nachalnie stukały w szybę. A że był strachliwy z natury, to uraz mu został..
Nie wiem, takie hipotezy tylko mogę snuć.
Jak narazie staram się nadal go do siebie przekonać, oby były jakieś skutki.
Próbowałem też na jedzenie - gerberki, gotowany makaron, ba! nawet kawałek kotleta z obiadu. Nic. Nie dotknie, dopóki nie minie kilkanaście minut od mojego ostatniego zbliżenia się do transportera. Nie wspominając już o braniu z ręki..