Strona 27 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 11, 2009 9:15 pm
autor: ol.
owszem surykatkę również - na głowie ::)


Taki filmik :)
http://www.youtube.com/watch?v=Ff6eYTsk24g

Re: moje szczupaki kochane

: pt gru 11, 2009 10:52 pm
autor: Czerwonaona
Haha no rewelka...rusza się i wierci a ja śpiąca to myśle "co to za zwierze"jaką ma dziwną sierść a tu nagle z worka wyskakuje mordunia i tak pięknie ziewa.
Nie skojarzyłam przez to zaspanie ,że worek to worek więc wyobrażałam sobie dziwne rzeczy.
No się uśmiałam.

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 13, 2009 3:58 pm
autor: odmienna
;D ;D ;D ;D ;D Herman! cudna jesteś!

....
jaki tam worek czerwonaona? to gustowny, ażurowy szal ;D - w sam raz posłanko dla szczupaczka O0

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 13, 2009 5:59 pm
autor: Ogoniasta
:D Cudowny Hermanowy ziewek!
Fajne sobie gniazdko uwiło szczurzątko z szalika. :)

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 13, 2009 8:31 pm
autor: ol.
Niech diabli Misia i jego piekielny perfekcjonizm !
Dziś Michu perfekcyjnie odegrał scenę swojego odejścia do krainy cieni.

Sprzątałam klatkę - sprzątanie generalne, na ten czas szczupaki „zabezpieczone” w chomikówce. Kiedy inni pochłonięci byli płonnym wyrażaniem swojego sprzeciwu, Misiu własnym zwyczajem mościł sobie kącik do spania.
Sprzątanie trwało dobre dwie godziny.
Wreszcie zwieńczywszy dzieło, poświęciłam krótką chwilę na jego zasłużoną kontemplację, wiedząc, że nie ma co liczyć na entuzjazm ze strony samych zainteresowanych (już brak dezaprobaty byłby najwyższą oceną) i - zwróciłam się ku szczupakom.
Wszystko zbite w jedną śpiącą kupę. Jednak wystarczyło otworzyć drzwiczki, aby kłębowisko zaczęło się poruszać a poszczególne jego składowe licytować między sobą która pierwsza wyjdzie. Na samym dnie niby kamień węgielny piramidy leżał Misiu.
I on się nie poruszał.
Szczupaki ewakuowały się kolejno przepychając przez moją rękę, a ja głaskałam Misia, żeby go obudzić. Był absolutnie nieruchomy. Bezwolny, kiedy przewróciłam go na bok żeby pogłaskać w brzuch. Zaczęłam go trącać mocniej, a potem już tylko patrzyłam. To trwało i trwało. Znów zaczęłam głaskać futerko, pewna, że jego już tam nie ma... :-X
Wtedy się poruszył. Uniósł lekko głowę nie otwierając oczu. Budził się !

Ach !, zasłużył na wytarganie, które mu sprawiłam. Choć większość i tak przespał: spał mi na rękach, spał zapamiętale kiedy go położyłam na hamak. Po południu i wieczorem, całkiem normalny flegmatyczny Misiu.
Tak twardo spał :-\
Miszyca jedna !



Z tego wszystkiego byłabym zapomniała - dziękuję za zachwyty nad Hermanem :) . Jest cudowny, jest, moje czarne słońce :-*

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 13, 2009 8:54 pm
autor: Cyklotymia
Się uśmiałam z tego ziewa - pasowałby do tego podkład dźwiękowy, jakiś ryk lwa chociażby :D

A Micha ochrzań ode mnie za brzydkie udawactwo! :< Bym chyba umarła z przerażenia, gdyby któryś z moich panów mi taki numer wywinął...

Re: moje szczupaki kochane

: ndz gru 13, 2009 10:50 pm
autor: denewa
Coraz bardziej zaczynam rozumieć opinię odmiennej o Misiowym spanku ::)
Jak to czytałam to niemal widziałam tego śpiocha o twardym śnie ;)
Szkoda tylko, że nabawił właścicielkę o palpitacje serca... :P

Jeśli chodzi o filmik to mi się najbardziej podobała szybko ruszająca się na lewo i prawo chusta i wyłaniający się z niej Herman ;D sam ziewek był zdecydowanie za krótki... ;)

Re: moje szczupaki kochane

: wt gru 15, 2009 2:01 pm
autor: unipaks
rozumiem twoje przerażenie , swego czsu też tak kiedyś struchlałam i prawie chlipałam nad nieruchomą szczurą :D Ach ten Michu :P :-*
Buziaczki najsłodsze dla wszystkich szczupaków :-*

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 16, 2009 10:47 am
autor: Ogoniasta
To się Misiowi zebrało na dowcipy ::) ;D
Wiem doskonale co czułaś..kiedyś Fibasek zrobiła mi to samo. Do tego stopnia, że jak ją podniosłam, to przelewała mi się przez ręce. Zawał :-X ...ale spojrzenie dobudzonego i oburzonego szczura bezcenne :P

Re: moje szczupaki kochane

: śr gru 16, 2009 9:57 pm
autor: ol.
Ogoniasta pisze: spojrzenie dobudzonego i oburzonego szczura bezcenne :P
dobudzonego, oburzonego ? cóż, na twarzy Miśka zarysował się cień ledwo emocji i kojarzenia faktów - z półotwartą mordką i zmrużonymi ślepiami miał minę niezbyt rozgarniętą "eeeeee ??" :D Odłożony na hamak spał dalej jakby nigdy nic ::) .


Załadowałam trochę zdjęć z ostatnich dni, tym razem na photobucket (polecam, działa szybciej niż imageshack i poręczniejszy jest w obsłudze)

Dżum Wspaniały :-*
Kadzę mu owszem, ale co ja mogę, on mnie codziennie na nowo fascynuje :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Herman, słońce moje
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Misiu brzydal :P

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Pistol Sznurkolubny

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Herman i jujki

Rozróżnianie jujek staje się coraz bardziej trudne. Daje się jeszcze zauważyć minimalna różnica w wielkości i długości pyszczka, ale tylko jeśli widzi się je obok siebie. Kiedy obok jest tylko jedno z nich i jeszcze przelotem, albo na zdjęciu, gdzie nie ma ruchu, identyfikacja jest niezbyt pewna.
To głupie, ale najłatwiej rozróżnia się je po uszczerbkach na futrze, na ogonie, uszach, których doznają w interakcjach ze szczupakami. To pewny, ale krótkotrwały i zmienny znak rozpoznawczy. Przydałoby się chyba kogoś zaobrączkować ;)
Żeby wiedzieć który z nich w danej sytuacji jak zareagował, który jakim przyjemnościom i zajęciom się oddaje, który zjadł smakołyk, a który odrzucił lub mu zabrano itd.
Na przykład byłabym bardzo ciekawa, kto wespół z Pistolem kopie mi tunel w tapczanie :P
albo po prostu, kto się uwiecznił na danym zdjęciu ...

Z tego co pamiętam tu jest Baruch

Obrazek Obrazek Obrazek

a tutaj Ulrika

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

a tutaj chyba Ulrika

Obrazek Obrazek


Sporo tego się nazbierało :)

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 17, 2009 11:07 am
autor: unipaks
Obrazek

a szantę klasyczną Pistol śpiewał przy tym ? :D
fotki śliczne , jak zwykle rozbroiły mnie te słodkie hamaczkowe... :-*

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 17, 2009 12:54 pm
autor: Nakasha
Ciąganie sznurka najgenialniejsze :D

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 17, 2009 1:01 pm
autor: Nue
Na przykład byłabym bardzo ciekawa, kto wespół z Pistolem kopie mi tunel w tapczanie :P
Hmm, kochana, a po co? Przecież i tak nie byłabyś w stanie ukarać sprawcy... wystarczy, żeby spojrzał żałośnie a słodko i już przecież człowiek pozamiatany...
Zdjęcia świetne :D

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 17, 2009 3:22 pm
autor: Cyklotymia
Obrazek

spojrzenie tych kocich figurek - bezcenne :D

Re: moje szczupaki kochane

: czw gru 17, 2009 9:10 pm
autor: denewa
To spojrzenie kotów jest lepsze...
Patrzą z niedowierzaniem jakich zniszczeń dokonał Misiu ;D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03400.jpg

Słodki Misiu - widać, że spokojna istotka :)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02757.jpg

Dżum cudeńko ::)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02298.jpg

Herman wygięty jak baletnica (znów ta moja wyobraźnia ;D)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03428.jpg

A tutaj popoludniowa modlitwa Hermana ;D
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C02015.jpg

Żagiel na maszt!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C03305.jpg

Zgadzam się z Nue - sesja Ci się udała :D
ol. pisze:dobudzonego, oburzonego ? cóż, na twarzy Miśka zarysował się cień ledwo emocji i kojarzenia faktów - z półotwartą mordką i zmrużonymi ślepiami miał minę niezbyt rozgarniętą "eeeeee ??" :D Odłożony na hamak spał dalej jakby nigdy nic ::)
No i słusznie.
Stres jest Misiowi obcy :D
Zawsze to milej obserwować i obcować ze szczurkiem niezestresowanym, spokojnym, niż nerwusem, tchórzykiem, który reaguje na każdy hałas. Ma to też oczywiście swoje minusy ::) no ale za to w celu podniesienia ciśnienia, kawy już pić nie musisz... ::)