szczury.org

A ja się umawiam z PALATINĄ.Napiszcie o której będziecie to może uda nam się zobaczyć.
Może we cztery jej się wepchniemy do gabinetu

we cztery się nie zmieścimy
mam skleroze ( i nie mam tu archiwum z rozmowy na gg) więc nie pamiętam na która się umawiałyśmy
ale chyba cos koło 17, ale głowy nie dam

We cztery to może tak,ale plus szczury to chyba już nie bardzo.
W taki razie też się umówię z PALATINĄ ok.17 chociaż ona chyba wolała jakoś wcześniej.Zobaczymy

Esti jak z Arusia???

Co do piątku, to ja pracuje do 15.00, więc zanim pojadę po malą i zabiore Aś, trochę czasu minie.
Myślę więc, że będziemy kolo 17.00.

A co do Aru to bez zmian. Slabo je, ale samopoczucie ma nawet niezle. Jest żywotna i lubi siębawić. Tylko z tym jedzeniem, ehhh

Esti,mam prosbe!!! Wstawcie sie za mna u p. doktor.Wyslalam do niej maila i jakos nie odpisuje a moj Parszywek ma ... kurde,guza
w uchu:((((((( Nie wiem co robic, lekko mnie to zalamalo .Poproscie zeby rzucila okiem na swoja skrzynke pocztowa. Plizzzzzzzz........

Oki powiem jej, że czekasz na odpowiedż.

No i niestety, myślalam że pójde do Wojtyś, a tu ... :?
Coś mnie tknęlo i zadzwonilam do niej przed wyjściem, a ona mi oznajmila - nie ma sensu ją teraz kontrolować, bo jeśli jest poprawa, to poczekajmy jeszcze tydzień i wtedy zrobimy prześwietlenie. Nie ma co męczyć Aru zbytnio i dlatego muszę czekać jeszcze tydzień. Dr Milena chyba wie co robi, więc poczekam jeszcze tydzień.

Ehhh, a już myślalam, że coś będe wiedzieć...

Ojej niedobrze ze sie tak przedłuża....
ale jesli od tego zalezy zdrowie Aru....

a jak tam maluda sie trzyma?

No wlaśnie od tego zależy życie Aru, więc dr Milena napewno wie co lepsze dla malej.

Aru wsumie bez zmian. W miarę żywa, je może troszkę więcej niż dotychczas, ale bez rewelacji.
No może troszkę bardziej jest już oswojona ze mną i pod tym względem jest coraz lepiej.

No muszę się pochwalić. Niuńka od wczoraj zaczęła mieć apetyt!!! :lol:
Jak już się dorwie do papki, to jej aż się jej uszy trzęsą!!!!
Widzę, że ma ochotę na coś bardziej konkretnego, bo i mnie czasami podskubuje ząbkami. Jednak poczekam do czasu wizyty u dr Mileny, bo boję się że kości są jeszcze za słabo zrośnięte.
Chciałabym żeby mogła już jeść bardziej normalne...
No, ale cieszę się, że już zaczeła mnieć apetyt, bo ważyłam ją wczoraj i schudła przez te ponad dwa tygodnie 40 gram i waży 210. Także czas najwyższy, aby zaczęła przybierać na wadze.

Esti tak trzymaj nie dawaj jej tych twardych rzeczy do jedzenia jeszcze po może się sytuacja powtórzyć. Dobrze że mała zaczyna coś jeść. Miejmy nadzieję że teraz tylko będzie lepiej

Gratulacje!!!! Bardzo miła wiadomość - ucałuj małą w uszko;)

ojjj no to super! oby tak dalej!
trzymaj sie Arciu!
tak mi jej brakuje

Nooooo...to siuper ,ze apetyt malej wraca ! Pozdrwienia dla szczurci i jej ZastepczejMamusi:)