Strona 27 z 183

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 9:02 am
autor: Jessica
Paul_Julian pisze:albo nieuchronnego ataku mojego naczelnego iskacza - Florki ! Florka nie ma litości, nawet alfa Nicponia nie ma szans z tym wacikowym kajtkiem O0
;D ;D całuśna jest i tyle :)

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 11:16 am
autor: Paul_Julian
Wczoraj był sukces , bo Soran wział mi z reki herbatniczka, a potem dał dyla z chorobówki. Jak go złapałem delikatnie to był wielki wrzask i przerażenie.
Ale potem dostal kaszki (kaszka przełamuje wszystkie lody <hyhy> ) i jadł mi z ręki.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 11:19 am
autor: klimejszyn
ale on jest piękny !

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 11:26 am
autor: unipaks
Jakiż on cudny... :-*
Takiemu słodziakowi to już na pewno Florka nie odpuści! :D Wygłaszcz szczursieny ode mnie :)

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 4:02 pm
autor: odmienna
Ależ się cieszę, że Soran (świetne imię, nawet jeśli nie ostateczne) już w Domu :) .
Jasne klimejszyn, unipaks: piękny i cudny. A jaki niby ma być, skoro taki podobny do Ariela ;) ?
Będzie mu rewelacyjnie w Twoim stadzie P_J, ale ostrzegam: jeśli Ci się wydaje, że on się boi- to możesz się mylić; on raczej kom-bi-nu-je ;D . Chyba coś jest na rzeczy w stwierdzeniu, że to „geniusze wśród szczurów” ;) – Ariel zdumiewa mnie z dnia na dzień bardziej, a na Soranie w dodatku nie będzie ciążyć „skażenie” testosteronem.
Tiaaa, partyzant....może być, choć ja chwilami mam wrażenie, że oni jakieś szkolenia w tybetańskich klasztorach przeszli :P ....

Nie daruj mu Florka, nie daruj :-* .

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 4:32 pm
autor: Paul_Julian
Soran zostanie Partyzantem Soranem :) Nie przepadam za nadawaniem takich imion zwierzaczkom- to trudno wytłumaczyć , jakby jest zbyt duze pozwiązanie postaci od której dostaje imię , ze zwierzakiem.
No , ale nie bede mu zmieniać imienia.
Tez mi sie zdaje, ze bedzie z niego straszny wiercipięta i cwaniak. Ale na razie boi sie kazdego szelestu i zamiera w bezruchu :( Ale jak go wezmę na ręce to zaraz sie rozłazi. Albo wlezie w rękaw i potem wrzask, bo za ciasno i nie moze wyjsc ;D

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 4:50 pm
autor: odmienna
Zamiera w bezruchu, ale połóż wtedy na nim dłoń; Ariel wcale się nie spinał jak przerażony szczur- był napięty- leciutkie drżenie- ale nie spięty.
On tak, jakby unikał nadmiaru wrażeń, bo każde musiał „dokładnie przetrawić” – zbierał obserwacje, a teraz je wykorzystuje. Przez to zamieranie w bezruchu, wydawał mi się „lekko autystyczny” ;) – one jednak miały bodźce wszelkie zredukowane do minimum i muszą się świata uczyć prawie od zera.

Re: Pawłowe szczursieny

: wt lip 27, 2010 5:13 pm
autor: Paul_Julian
On tak zamiera w klatce, albo pod papierkami i patrzy. Tak, jest coś w tym autystycznego, zdaje się nie mrugac ani nawet nie ruszy wąsikiem. Ja go wtedy zabieram i przytulam , wciska mi sie za pazuchę , schowa nochal pod moje ramię i tak siedzi :D

I tez drży , ale to tylko wyczuwalne ręką jest. Jak dziewczynki w rui. Ja go głaszczę, a on tak delikatnie drży. Na szczeście u mnie jedyny głośny dzwięk to budzik komórki. Nie siedzę non stop w pokoju, więc nie ma tam muzyki, nikt tam nie chodzi. To ma swoje plusy i minusy, bo przez to moje stadko potrafi podskoczyć nawet jak otwieram butelkę z czymś gazowanym. A jak kichnę , to wogóle fruwają papierki i wszystkie uciekają :D
Ale jest plus, bo jest spokojnie, i takie glośne sytuacje są naprawdę rzadko. Nawet dzwięk czajnika czy TV nie dochodzi do mnie do pokoju.

Przyzwyczajam go do siebie powolutku, siedzi sobie ze mną jakies 5-10 minut, ale za to często. Ma spokój, nic intensywnie nie pachnie, kaltka z resztą stadka jest blisko , ale sięgnąc łapkami sie nie da. Reszta stada nawet go nie zauwaza.

Boję sie go wypuszczać jeszcze nawet na łózko. Niech sie najpierw przyzwyczai, ze łapanie ręką nie jest niczym złym i nie tzreba panikować. Kredka też panikowała (choć juz teraz mniej) jak się ją łapało, ale Soran dostaje niemal histerii :(
Mnie sie nie spieszy z łączeniem.

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lip 29, 2010 8:03 pm
autor: sr-ola
Jak tam kontakty z Soranem? Przełamujecie lody? Wiesz, tak czytając Twojego posta przyszło mi do głowy, że niektóre moje szczurki przełamywały się do kontaktu do mnie nawet po kilku miesiącach (prawie wszystkie trafiały do mnie dorosłe) a każdy odruch przyjaźni (np. sprint po moich udach, szybki sik "jesteś moja" i myk pod wyro z powrotem ;) ) wywoływał we mnie okrzyk radości :) A niby gryzący Gryzek okazała się wielką Waszą Miziastością ;) Także może Soran tylko poznaje Twoje możliwości a w głębi ducha już szykuje się do obdarowania Cię serduszkiem.

Spokojne łączenie wydaje się bardzo rozsądne.

Ja mam chyba jakiś fetysz; jak widzę coś takiego to rozmiękam http://s169.photobucket.com/albums/u233 ... resize.jpg :)

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lip 29, 2010 8:17 pm
autor: Paul_Julian
Soran jest super miziasty , juz nie podskakuje na dzwiek odkładanej szpilki do szuflady ( tak tak! podskakiwał na taki niesłyszalny dla człowieka dzwiek!) . Na rekach drzy , ale wierci sie i chce byc w 5ciu miejscach naraz. Kazdy bardziej pewny chwyt wywołuje panikę. Ale juz czysci sie w klatce (przedtem tego nie przyuwazyłem) i zajmuje się jedzeniem , jak połoze obok. Oczywiscie , papryka to jakies nowe dziwne "coś ". Czy to aby jadalne ? Jedzonko znika powolutku i zostają po nim okruszki/ łuseczki... Jest jak Czarna Ręka :D Nie przyłapiesz go na skubaniu jedzenia, ale ono znika. Myślę , ze i tak są wielkie postępy. Już sie nie bunkruje, śpi zwinięty w kłębuszek. Nadal jak sie go podniesie, to cały jest spięty :(

Zaraz im ide zaniesc kawałek kolby kukurydzy z ziarenkami.
Kredka jest w ciapy . Powaznie, jest ciemnoruda w ciemniejsze ciapy! Kto zabrał moją ciemnografitową murzynkę ? Oddawać !
Wczoraj bawiłem się w Kupciuszka. Przygarnałem szczurzy kibelek (kuwetę dla kota) i wybieram szczurze kupy . A reszta lata w panice, ze im zabieram !
Reszta brygady w normie. Kropek nalesniczy, Florka czasem sobie chrumknie , ale lata wesoło wszedzie i non stop liże mnie po palcach. Przywiozlem z Krakowa obwarzanka , dostały po kawałku, a potem w kącie kuwety był składzik skórek O0

I skubańce nie chcą jesc ziarenek z JR Farmy ! Składam oficjalne zażalenie, foch.
sr-ola pisze:a każdy odruch przyjaźni (np. sprint po moich udach, szybki sik "jesteś moja" i myk pod wyro z powrotem ) wywoływał we mnie okrzyk radości
Ja pamiętam, jak sie ucieszyłem, jak Kredka zaczęła do mnie przybiegać :D

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lip 29, 2010 9:41 pm
autor: sr-ola
Paul_Julian pisze: Kredka jest w ciapy . Powaznie, jest ciemnoruda w ciemniejsze ciapy! Kto zabrał moją ciemnografitową murzynkę ? Oddawać !
A można tak nieśmiało złożyć prośbę o fotograficzną demonstrację tegoż cudu? ;) ;D
Paul_Julian pisze:Wczoraj bawiłem się w Kupciuszka. Przygarnałem szczurzy kibelek (kuwetę dla kota) i wybieram szczurze kupy .
Też się w to bawiłam. Zakładałam przy tym suknię balową i złote trzewiki, dla odmiany ;) (żarcik ;) ) Przy moim Furecie XL wchodzi cały wór żwirku. A cały wór żwirku do przebrania to nie dla mnie. ;) Ale muszę przyznać, że wytrwały jesteś. Pamiętam jakieś sto lat temu jak założyłeś topic o oszczędzaniu na żwirku i kuwetach w klatce. Zaczęłam eksperyment w podobnym czasie ale ja wymiękłam baardzo dawno temu ;) A Tobie jak widzę idzie całkiem nieźle.
Paul_Julian pisze:I skubańce nie chcą jesc ziarenek z JR Farmy !
Witaj w klubie. A próbowałeś już Timę Rattimę? Absolutny hit nad hity i jedyny pokarm, który znika u mnie co do ziarenka (a próbowaliśmy najznakomitszych znakomitości ;) ) I cenowo całkiem całkiem :)

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lip 29, 2010 9:55 pm
autor: ol.
tima u nas też jest najbardzej chodliwa, jest i urozmaicona i smaczna; wieczory i ranki przy misce gwarantowane ;)

jak tak czytam oglądam u odmiennej i u Ciebie te błyszczące kaptury, to już się nie mogę Witalisa doczekać, piękne i nieprzeniknione :)

http://s169.photobucket.com/albums/u233 ... resize.jpg
uśmiech jak z reklamy bo siekacze rzeczywiście jaśniejsze jakieś, reszcie towarzystwa będzie głupio :P

czarnuszki jak jeden mąż w wyrudziałe kubraki się stroją, a jak na nie słońce zaświeci to już w ogóle - szczur w ciapki :D
jak radzi sr-ola, łapać w obiektyw bo zimą może zniknąć

Re: Pawłowe szczursieny

: czw lip 29, 2010 10:32 pm
autor: Paul_Julian
czarnuszki jak jeden mąż w wyrudziałe kubraki się stroją, a jak na nie słońce zaświeci to już w ogóle - szczur w ciapki
jak radzi sr-ola, łapać w obiektyw bo zimą może zniknąć
Zdjęcie spróbuję zrobić , ale to musiałbym lepszym aparatem, a nie komórką. no i musialaby nie łazić :D A zimną to jaki bedzie mieć kolor ?
Pamiętam jakieś sto lat temu jak założyłeś topic o oszczędzaniu na żwirku i kuwetach w klatce. Zaczęłam eksperyment w podobnym czasie ale ja wymiękłam baardzo dawno temu
Bo ja jestem cwany i im wrzucam na podłoze reczniczki rózniaste , a żwirek do kuwety dla kota ( 50cmx 25 cm) . A z niego sobie już wykopują zwirek na resztę kuwety. Wiekszosc kup ląduje w kuwecie. Co 2 dni przesiewam łopatką. Znaczy nabieram łopatką żwirek i wyrzucam kupy. Potem kolejną porcję. Jest plus, ze mozna kupy obejrzeć. Ostatnio zauwazyłem , ze któreś robi takie jasniejsze bardziej suche , wiórkowate wrecz kupy. No i sie zastanawiam, czy to wszystkie tak mają np. po kaszce , czy to kupa jednego szcurka i ciagla taka brzydka.

Jak połączę Sorana z resztą, to wtedy pojedyncze dam kazde do chorówbki i zobaczymy. Na pewno to nie Florka, bo ona robi mini kupy O0
A próbowałeś już Timę Rattimę? Absolutny hit nad hity i jedyny pokarm, który znika u mnie co do ziarenka
Time Rattimę mam :) 5 kg . Ale jescze mi zostało trochę JR Uczty dla Szczura , może pomieszam i zobaczymy ...

Re: Pawłowe szczursieny

: sob lip 31, 2010 10:07 pm
autor: sssouzie
łojeju łojeju kolejny kapturkowaty :-*


Soran śliczne imię ::)

na razie przeczytałam kilka tylko postów wstecz- ale solennie sobie obiecałam nadrobić wszelkie zaległości, bo dokładnej genezy przybycia kapturka nie znam- niestety nie dziś już :-\

na razie całujemy wszystkich po kolei w nos- z rozpędu nawet Paula ;) :-*

Re: Pawłowe szczursieny

: pn sie 02, 2010 9:19 pm
autor: Nietoperrr...
sr-ola pisze:
Paul_Julian pisze:Wczoraj bawiłem się w Kupciuszka. Przygarnałem szczurzy kibelek (kuwetę dla kota) i wybieram szczurze kupy .
Też się w to bawiłam. Zakładałam przy tym suknię balową i złote trzewiki, dla odmiany ;) (żarcik ;) ) Przy moim Furecie XL wchodzi cały wór żwirku. A cały wór żwirku do przebrania to nie dla mnie. ;) Ale muszę przyznać, że wytrwały jesteś.
Eh sr-ola,leniwiec jeden! ;) Też mam XL-kę,a jednak kupy wybieram...Bo śmierdzą same w sobie,a jeszcze jak nasiąkną siuśkami...OJJJ!!! :o Tak od siebie,polecam nowy mój wynalazek.Ściólka Chipsi Mais Citrus na spód kuwety,plus trociny(używam Chipsi Citrus) na wierzch-super oblepiają miękkie kupale(te najbardziej śmierdzące,po rozpieszczaniu ogonów zupkami,gotowanymi warzywkami i innymi podobnymi "miękko-kupko-powodującymi" ;))Jakoś do tej pory nie nauczyłam swoich chłopów kupkania do małej kuwety... ::) Cóż,na tresurę po prostu nie starcza Nietoperowi czasu... :-[
sr-ola pisze:
Paul_Julian pisze:I skubańce nie chcą jesc ziarenek z JR Farmy !
Witaj w klubie. A próbowałeś już Timę Rattimę? Absolutny hit nad hity i jedyny pokarm, który znika u mnie co do ziarenka (a próbowaliśmy najznakomitszych znakomitości ;) ) I cenowo całkiem całkiem :)
Podpisuję się pod tym czterema swoimi odnóżami i 16 szczurzymi ;D