Strona 27 z 37
Re: A tak sobie...
: pt paź 29, 2010 1:40 pm
autor: Effie
Dziewczyny oficjalnie mają już imiona i są członkami rodziny

kapturka Charisma jest moim oczkiem w głowie, takim Juniorem juniorem

bez zawahania wchodzi na ręce i jest miziaaasta... można z nią wszystko zrobić, ale naprawdę wszystko

60's are back

Re: A tak sobie...
: pt paź 29, 2010 2:23 pm
autor: WildHeart
śliczne imiona i zdjecia tez cudne

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 9:18 am
autor: tahtimittari
No proszę

To zostają oficjalnie obie, tak?
Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 10:35 am
autor: Effie
No pewnie. Nie oddam tego zwariowanego kaptura nikomu, bo mnie rozkochał w sobie śmiertelnie. Takim ten cudak jest proludzkim pieszczochem, że od czasu jak mi pierwszy raz wlazł bezceremonialnie na ręce jestem kupiona. A tak się starałam nie przywiązać

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 12:01 pm
autor: tahtimittari
Dlatego ja się boję na tymczas brać - żadnego bym nie oddała
Super, że zostają, widać udało się na swoim postawić

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 12:12 pm
autor: Effie
W tej kwestii jako tako... ale nie udało mi się na fuzza namówić

ale jak się kiedyś uprę.........
Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 12:24 pm
autor: tahtimittari
Trochę odczekasz i do dzieła. W końcu 5 a 6 szczurów to już nie jest taka straszna różnica
Weszłam na początek Twojego tematu przed chwilą i mi się rzuciło w "Jak się uda to będzie już na prawdę trzeci i ostatni "

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 12:49 pm
autor: Effie
hahaha, noooo, mój facet też często korzysta z tego argumentu "mówiłaś, że trzy i na tym koniec"... ja pamiętam czasy kiedy myślałam, że będzie jeden i basta, nic mnie nie obchodzi

nie zostawiłabym u siebie wszystkich tymczasów, ale z tą łaciatką jakoś tak od razu zagadało między nami... poza tym jest prześmieszna, taka mała piłeczka, żywe sreberko, wszędzie jej pełno i pozwala się wycałować do woli i jeszcze się pcha na ręce

W ogóle ostatnio nawiała z klatki. Rozglądam się- siedzi pod stolem. Myślę sobie "jak się zorientuje, że ją chcę złapać to śmignie pod kanapę i umarł w butach...", sięgam po tą zołzę a ona nawet nie drgnęła- pozwoliła do siebie podejść, zabrać się na ręce i wsadzić się do kaltki. Ma naprawdę cudowny charakterek... i najśmieszniejszy na świecie nochal

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:02 pm
autor: tahtimittari
Heh no ja od początku zakładałam dwa i nad trzecim się długo wahałam.. Ale mnie świerzbi już, jak oglądam foty labinków..

Yh! dibrze jest mieć taką siłę hamującą jak Twój facet, mnie nikt nie kontroluje, muszę się sama pilnować

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:13 pm
autor: Effie
Labiki polecam. Moja albinka co prawda nie z laba, ale też jest przepiękna. W ogóle albinoski to moim zdaniem najpiękniejsze szczury...
Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:15 pm
autor: tahtimittari
No właśnie mój pierwszy - Ketonal był watkiem, taka kochana istota..

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:20 pm
autor: alken
czy mi się wydaje przez monitor czy Ruby jakaś taka żółta w podpisie?

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:21 pm
autor: WildHeart
pożółkła

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:23 pm
autor: alken
osikana?

Re: A tak sobie...
: sob paź 30, 2010 1:35 pm
autor: tahtimittari
Może to żółtaczka ;p ? Myj monitor
