Strona 27 z 49

Re: Ogonkowe historie

: czw gru 20, 2012 11:03 pm
autor: spinka2430
O! Tej karmy jeszcze nie próbowałam :) moje najbardziej lubią Ucztę, a jaki im translate podajesz? Tez chce jakiś kupić ale juz po świętach :)

Re: Ogonkowe historie

: czw gru 20, 2012 11:04 pm
autor: spinka2430
Jaki granulat miało być ;) heheh ;D

Re: Ogonkowe historie

: czw gru 20, 2012 11:22 pm
autor: gosja1
Uśmiałam się z tego translate, hahaha ;D

Miałam po poprzednich szczurkach Science Selective i maluchy bardzo lubiły, więc im zaserwowałam 2 kg :) Ta karma była w zooplusie, ale ostatnio zniknęła. http://www.supremepetfoods.com/product/ ... ctive-rat/ Jedzą chętnie.
Ta karma ma miało białka, i w ogóle nie ma zwierzęcego, ale kupiłam ją też dlatego, żeby wykluczyć przebiałczenie... No ale chyba po prostu chłopaki mają na coś alergię i nie chodzi tutaj o karmę :) Dokupiłam Rat Complete, żeby im trochę urozmaicić, to plują bezczelnie, nie cierpią tego granulatu....
Z granulatów lubią jeszcze Beaphar Care+, ale chyba mniej niż Science Selective :)
Ja ani Uczty, ani Timy raczej nie próbuję, bo mi się nie opłaca kupować tych wielkich worków, bo jak szczurkom nie pasuje, to potem muszę sprzedawać ;) Poprzednim szczurom próbowałam dawać, ale nie jadły za dużo, a jak ja mam przy dwóch szczurach pół worka wywalać, to nie ma uzasadnienia by kupować tańszą karmę :/ Chociaż Marcelek i Boguś byli mistrzami w nielubieniu każdej karmy :P

Re: Ogonkowe historie

: czw gru 20, 2012 11:30 pm
autor: spinka2430
No takie kwiatki właśnie wychodzą jak sie pisze z tableta ;D :D
Moje Rat Complete nie znoszą !! I też chyba będę musiała komuś oddać no chyba że nowy domownik będzie wcinał ;) a co do tej karmy co podajesz to wcześniej o niej nie słyszałam :-\ muszę koniecznie ją zamówić bo faktycznie ma dobry skład :)
Ja się czaję by kupić Labofeed B no ale to już musi byč grupowe zamówienie bo tylko worki po 25kg :-\

Re: Ogonkowe historie

: czw gru 20, 2012 11:39 pm
autor: gosja1
Też kiedyś chciałam spróbować Labo, bo mi polecono u weta, jako karma, przy której ładnie można odchudzić szczurka, ale... nie zdążyłam. Poza tym też mnie te wielkie worki odstraszają. Nigdy jakoś nie mogę trafić na te grupowe zamówienia :P
Ja kiedyś zwróciłam uwagę na Science Selective w zooplusie, ale to dość droga karma, więc nie kupowałam, bo tamci panowie baaardzo wybrzydzali. Ale potem pojawiła się w animalii i też była droga, ale był chociaż mniejszy worek, bo 300 g, więc kupiłam na próbę i tak leżał worek aż do przybycia chłopaków.
Latali na górną półkę, żeby tylko najeść się tej karmy, mimo tego, że w drugiej miseczce mieli niegranulat i mogli wybierać ;)
A Rat complete to jakaś porażka. Nie wiem, co mi przyszło do głowy :P (promocja w Kakadu) Poprzednie szczury jak już zmusiłam do jedzenia tego obrzydlistwa, to robili takie śmierdzące bobki, że się wytrzymać nie dało...

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 7:46 am
autor: dorloc
No coś Ty ? Moje jadły grzecznie i dwa rodzaje VL, w tym i Rat Complete i nie wybrzydzały. Miałam jeszcze kiedyś inną, ale nie pamiętam, czy to był Xtra Vital, czy coś innego i też ładnie jadły. Pod tym względem moje są kochane, wcinają wszystko. Tylko trzeba im odpowiednio nasypać, żeby wyczyściły michę, a nie zostało ziarno. Bo jak za dużo nasypię, to granulat i słonecznik, czy coś znika, a ziarno zostaje. Ale wtedy micha stoi z tym, aż nie zjedzą, albo się nie ulituję :)

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 8:02 am
autor: gosja1
Ja myślę, że jak jest większe stado, to się zawsze jeden znajdzie z innym gustem albo śmiałością do próbowania karmy i reszta za nim pójdzie jak cielęta :P
A dwa szczury takie wypieszczone, rozwydrzone, te mordki wystawią, uszka, łapki pokażą "cio to dajesz, niedobre!" :P
Co prawda przy poprzednich wiecznie się litowałam, a tych już wiedziona doświadczeniem, trochę przytrzymuję :) Rat Complete jedzą na końcu, ale bardzo niechętnie. Przy dwóch granulatach nie mają wyjścia i muszą jeść, bo nie będę wywalać.
Tyle, że moja obserwacja generalnie jest taka, że VL nie podchodzi moim szczurkom... Ani karmy, ani kolby... Tamci wciągali kolby w ciągu kilku godzin, a powiesiłam VL, to mogło wisieć kilka tygodni, i dopiero w razie wielkiej nudy zjadali... U rodziców znalazłam jeszcze taką kolbę i powiesiłam maluchom, to też wisiała, wisiała... Nie wiem, czemu :P
Jedynie Crock Complete im smakują bardzo, ale to drogie. Ostatnio jednak zobaczyłam, że Vitakraft robi podobne, znacznie tańsze :)

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 11:39 am
autor: gosja1
CHŁOPAKI DZISIAJ KOŃCZĄ 4 MIESIĄCE!!!!! ;D
To już krok w dorosłość poczyniony.
(jednak mentalność wciąż dziecięca się objawia ciągłym kotłowaniem i harcami)

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 11:48 am
autor: spinka2430
Prosze chłopaków wycalowac od całej rodzinki :-* a od babci wyczochrać porządnie ;D

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 12:32 pm
autor: dorloc
No i od sióstr też !!! My też kończymy 4 miechy !

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 8:44 pm
autor: gosja1
Wiek panów chciałam celebrować saszetką dla psa, ale prezent nie został dobrze przyjęty ;D .
Są niezadowoleni, bo jesteśmy u moich rodziców. Znowu nie będą schodzić na dół klatki i w ogóle się ruszać....Tym razem byłam mądrzejsza i klatkę umyłam wcześniej - w środę, żeby do dzisiaj miały w niej swój zapach. Stres jest mniejszy, ale istnieje niestety...

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 9:03 pm
autor: spinka2430
Moje psiej karmy nie ruszą za nic :-\ zresztą kociej też nie ruszą, ani mokrej ani suchej ! Dziwne te moje baby!
Czasem skuszą się na mokrą Gran Carno Animondy ale puszka kurcze 6zł prawie kosztuje :D ale raz na jakiś czas im daję ma samo mięso :)
A tak ogólnie to wsród mojego stada mam wegetarianke ;D Beza za nic w świecie nie ruszy mięsa ;)

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 9:18 pm
autor: gosja1
No właśnie tamte szczurki coś tam jadały z mięsa. Jednego tylko saszetkami karmiłam, czasem Gerberkami, ale ogólnie bardzo mu smakowało, a te za nic ;D Spojrzały na mnie jak na półgłówka. No cóż, to nie będę nigdy więcej próbować :)
Lubią bardzo np. mięso drobiowe (ugotowana pierś), zresztą.. szynką też nie pogardzą :P
A te saszetki tak obrzydliwie śmierdzą.. Nie kupiłabym tego, gdybym wiedziała, że nie ma szans na zainteresowanie :P

Re: Ogonkowe historie

: pt gru 21, 2012 9:21 pm
autor: gosja1
Oj, wkradł się błąd. Tego jednego saszetkami tylko karmiłam, kiedy był chory... Przez pozostałą część życia jadał po szczurzemu :)

Re: Ogonkowe historie

: śr sty 02, 2013 11:58 am
autor: gosja1
Od dłuższego czasu zbieram się, aby zrobić jakieś zdjęcia, ale a to Święta, a to chorowanie i nic z tego nie wychodzi. W końcu coś się pojawi ;)
Bilans szkód wyjazdowych:
- pogryziona ściana,
- wygryziona podstępna dziura w łóżku, przy próbach dostania się do skrzyni na pościel, co się nie udało (w efekcie czego Kacperek się zakleszczył i musiał być przez mamę "wyciśnięty", co wcale nie spowodowało, że tam nie wracał)
- pogryziony koszyk (Marcelek i Boguś zaczęli ten koszyk, ale gryźli dość anemicznie),
- zgryzione pudełko (minutę z mamą zastanawiałyśmy się, CO TO ZA DŹWIĘK),
- zasikany prawie cały pokój,
- zabobkowany też.
Zrobili syf, jakiego dawno nie widziałam. Mama na szczęście jest wyrozumiała, bo Kacper pokochał ją całym swoim szczurzym serduszkiem i okazuje jej to na każdym kroku :)
Nasuwa mi się również refleksja, że poprzednie szczury były niesikające. Czasem im się zdarzyło i czytając o sikaniu szczurów byłam przekonana, że to właśnie to. Nie. Żyłam w nieświadomości. Te zaznaczają WSZYSTKO. Po sto razy. Biegają i sikają. Skaczą i sikają. Wywracają się i sikają. Ale nie mogą zrobić kropelki, nie, bo od razu niezbędny jest mega sik. Piją jak smoki i sikają. All the time. >:D