Strona 27 z 29

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: śr lut 04, 2015 1:12 am
autor: Megi_82
Jak ta dziewczynka się czuje?

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: śr lut 04, 2015 8:12 am
autor: diana24
Trzymam mocno kciuki za zdrówko :-*
Poprawiło się coś?

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: śr lut 04, 2015 8:49 am
autor: Magdonald
Tabletka zaczęła działać dopiero po kilkunastu godzinach, jednak wczoraj już było znacznie lepiej niż przedwczoraj. Mamba nie była już do końca bezwładnym plackiem, który nie może o własnych siłach nawet podnieść główki, o ruszeniu przednimi łapkami już nie wspomnę. Wczoraj udało się jej też dość niezdarnie, ale jednak samodzielnie trzymać w łapkach jedzonko, co przedwczoraj było marzeniem.
Specjalnie dostosowałam jej kuwetę klatki, zamontowałam tam jakimś cudem poidło, zniosłam na dno klatki miseczki z jedzonkiem, a na noc wyjmowałam drabinki prowadzące na górne półki, bo już wczoraj zdarzyło jej się wczołgać wyżej:). Musiałam też w nocy doglądać i podsuwać jej wodę pod pyszczek, zresztą to robię do teraz, co jakiś czas, bo nie mam pewności, czy używa już poidełka, jeszcze jej tam nie widziałam. Jeśli nie chce pić z łyżeczki, przed moim wyjściem z domu, dosypuję do łyżeczki wody dosłownie odrobinę kaszki sinlac, żeby nabrała troszkę zapachu/smaku, a wciąż była płynna, wtedy wchłonięta zostaje cała zawartość, a ja mam pewność, że w ciągu tych zazwyczaj 2-4 godzin Mamba nie zostanie całkowicie bez wody, bo po powrocie już jestem w pogotowiu z powrotem.
Co do jedzonka, wcina już samodzielnie, nie tylko gerberka, którego kupiłam w razie czego i podaję jej troszeczkę co jakiś czas, ale też suchą karmę. Wczoraj ugotowałam pannom kaszę jaglaną i rozdziabałam ją widelcem z brokułem gotowanym na parze - Mamba jak nowa, pierwsza zjawiła się przy misce :D

Zadziwiła mnie reakcja stada - nie odpuszczają Mamby na krok. Nigdy, ale to nigdy nie śpi w swoim domku sama. Najczęściej widuję tam Śnieżynkę, ale jak ona wyjdzie poleżeć na hamaczku lub pospacerować, w krótkiej chwili przy Mambie znajduje się któraś z pozostałej trójki, albo wszystkie na raz :) Czuwają, tulą, myją, dogrzewają, nie pozwalają zostać jej samej.

Także, dzięki pomocy kilku wspaniałych osób i dzięki tej jednej tabletce, którą jakimś cudem udało mi się dorwać, powoli wychodzimy na prostą. Dziś już powinnyśmy mieć zapas kabergoliny, jutro mamy umówioną wizytę do weta (dopiero jutro, choć dzwoniłam już przed weekendem, nienawidzę długich terminów, gdy dzieje się coś pilnego - na szczęście jest forum :) ), także powinno być już tylko z górki.

Dziękujemy za kciuki, dobre słowa i zainteresowanie, powoli wszystko się układa, oby tak dalej ;)

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: pn mar 09, 2015 11:37 pm
autor: Megi_82
Jak się czują dziewczyny? Jak Mamba i Śnieżynka?

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: sob mar 14, 2015 6:09 pm
autor: Magdonald
Dziś po raz kolejny pękło mi serce, a jego 0,5 kg zostawiłam w lecznicy... Przeprowadziłam Śnieżynkę na drugą stronę, tam, gdzie już nie boli...

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: sob mar 14, 2015 11:19 pm
autor: marmik
Kochana Śnieżynka...Trzymaj się!

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: sob mar 14, 2015 11:40 pm
autor: Megi_82
:'(
Przytulam mocno :(
Nie ma już żadnego z najbliższych księżycowych, oboje biegają za TM razem z Czarnuszką :(

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: ndz mar 15, 2015 12:19 pm
autor: unipaks
:(
Tak mi przykro... Trzymaj się jakoś, kochana, przytulam :-*
[*] dla Śnieżynki

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: pt mar 27, 2015 8:44 am
autor: diana24
Przykro czytać jak Twoje stado się zmniejsza...
Ściskam mocno...
Leć Śnieżynko [*]

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: pt kwie 17, 2015 11:01 pm
autor: Magdonald
Minął zaledwie miesiąc od ostatniej straty, a ja przed chwilą pożegnałam Małą Mi... Niestety pasteurella wygrała.

Zostały ze mną już tylko 3 dziewczęta, czuję ogromną pustkę...

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: sob kwie 18, 2015 9:44 am
autor: unipaks
[*] Mi, śpij spokojnie...
Tak bardzo mi przykro :( Przytul ode mnie osamotnione dziewczynki

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: pn kwie 20, 2015 12:11 am
autor: Megi_82
:( Przykro mi strasznie :(
Tak smutno, stadko topnieje...:(
Przytulam :(

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: wt maja 12, 2015 12:32 am
autor: kaka958
Ojeju, przykro mi bardzo że tak nagle odeszło tyle panien :(
Akurat weszłam zobaczyć jak tam żyją moje panny a obie podeszły. Z tego miotu widocznie został już tylko Jellal mojej siostry ale też mu się coś robi na pyszczku i słabnie coraz bardziej..

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: wt maja 12, 2015 8:50 am
autor: Magdonald
Kaka, z Twojego miotu jest u mnie jeszcze Miu :) Ostatnio pożegnałam Małą Mi, która jest z interwencji wrocławskiej.

Przedziwne uczucie, gdy ze stada 8 rozbrykanych panienek, zostały mi już tylko trzy (Mamba, Miu i Łysy), coraz starsze i mniej ruchliwe...
No, ale trzeba żyć dalej.

A z "newsów", Mambie powiększa się w coraz szybszym tempie nowotwór pod pachą. Ona sama zaczęła go rozgrzebywać. Śmierdzi ropą, rana wciąż jest otwarta, bo Mambul ciągle się do niej dobiera... W piątek robimy wycieczkę do Warszawy, do dr Rzepki i będziemy wycinać. Trzymajcie kciuki, bowiem Mamba ma już 2 latka i 7-8 miesięcy, do tego jest przysadkowcem i przez pasteurellę ma wciąż, czasem mniejsze, czasem większe, problemy z układem oddechowym. Brr, chodzę jak na szpilkach już od zeszłego tygodnia.

Re: Parapapapa I'm lovin' it!

: wt maja 12, 2015 1:01 pm
autor: Duana
Mam nadzieję, że mimo utrudnień wszystko pójdzie dobrze, a Mamba szybciutko dojdzie do siebie. Będziemy z moimi dziewczynkami trzymać kciuki.