szczury.org

jak znajdę chwilę to obfocę i wrzucę
jakoś w przyszłym tygodniu dziaram paluuuuszki

Jessica pisze:

klimejszyn pisze:ale jestem zdania, że trzeba robić wszystko na co ma się ochotę, niż później na łożu śmierci żałować, że czegoś się nie zrobiło

o tak! racja

racja racja.
niektóre rzeczy niezrobione potrafią męczyć aż do tego łoża.
ja sobie machnę na wierzchu dłoni albo wewnątrz nadgarstka. tylko wciąż obmyślam właściwy symbol...

jakbyś np robiła jakiś napis na nadgarstku, to wybierz do tego osobę, która potrafi to ładnie zrobić. to są małe literki i jak ja robiłam na nadgarstkach imiona rodziców, to podziarał mnie, zafoliował. ja oczywiście ucieszona, że mam śliczne łapki. wracam do domu, ściągam wieczorem folię i się rozczarowałam. dlatego musieliśmy je zakryć

dzisiaj idę robić błyskawice na palcach serdecznych jedna będzie czerwona, druga niebieska.

symbol, ale niekoniecznie literkowy
raczej coś w kole albo w rombie, tylko trzeba zaprojektować, żeby dobrze wyglądało i przypominało mi - no, to, co ma przypominać

no to życzę powodzenia w projektowaniu i szybkim malowaniu łapki

ja dzisiaj zrobiłam te błyskawice na paluszkach, musze przyznać, że jestem miło zaskoczona, bo nie bolało nic a nic

Ooo, to może być ciekawe
Jak tylko będziesz mogła fotnij i zapodaj nam tu zdjęcia, prosimy

właśnie chciałam teraz zdjęcie zrobić, to aparat rozładowany. ale już się ładuje, więc może niedługo będzie

mam. nie jakieś piękne zdjęcie, bo samej ciężko ustawić łapy jak trzeba i jeszcze samowyzwalacz
niebieska błyskawica wyszła nam troszkę koślawa, ale kiedyś się ją poprawi za to czerwona jest ideeeaaaalna.

Tyle tatuaży... Ostre z Was dziewczyny
Ja jak wczoraj powiedziałam TŻ, że chcę tatuaż, to taaakie oczy zrobił

klimejszyn pisze:mam. nie jakieś piękne zdjęcie, bo samej ciężko ustawić łapy jak trzeba i jeszcze samowyzwalacz
niebieska błyskawica wyszła nam troszkę koślawa, ale kiedyś się ją poprawi za to czerwona jest ideeeaaaalna.

Super to wygląda...
Ja mam za małe paluszki na takie cuda, chociaż mooooże kiedyś...

/od zawsze mi się marzyło i marzy wytatuować sobie obrączkę /

Pajton pisze: /od zawsze mi się marzyło i marzy wytatuować sobie obrączkę /

też o tym kiedyś myślałam śmiało brać się za to, paluchy o dziwo nie bolą w ogóle, a byłam strasznie zestresowana i uprzedzałam, że mogę przeklinać dość głośno a tu nic. na innych paluchach jeszcze kiedys zrobi się diamenta, parasolkę, kotwicę i coś tam jeszcze się wymyśli

czerwień porzeczki :

Ahh w zestawieniu z tym nadgarstkiem, to efekt porażający

Obrączkę, to najpierw muszę mieć taką normalną (a na to się jeszcze poczeka trochę ), a potem się pomyśli o tatuażu ;-).

A patrząc na Twoje dziary, to jeszcze bardziej się wkręcam - dobrze, że nie mam tyle odwagi co Ty

ja odwagę mam, to raczej kwestia lenia i braku grubej motywacji.
ale jak patrzę na wyczyny klimejszyn....

pajton: fajny pomysł my mamy z p. identyczne tattoo ale nie obrączkowe.

ja pomysłów mam mnóstwo, projekty się robią. życie jest za krótkie, żeby zwlekać

Klimejszyyyyyyn, to jest ZAJEFAJNE! Niech no ja tylko skończę 18-stkę Ja bym sobie wytatuowała na palcu czarny odcisk łapki Albo kość Albo cośtam
No ale te błyskawice wykosiły wszystko