Strona 27 z 52
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: sob sty 16, 2010 9:40 am
autor: Jessica
biedne zwierzaczki:(:(
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: sob sty 16, 2010 9:42 am
autor: LaCoka
Aż się we mnie gotuje ;/
Ja bym tych ludzi poupychała do klatek i postawiła na takim skwarze
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 1:07 pm
autor: Karmel_Toffi96
U mnie w zoologicznym, facet w malutkiej klatce ( znaczy to nie klatka, tylko TERRARIUM.! ) trzyma razem króliki, szynszyle, CHOMIKI, szczury i świnki morskie...
W jednym akwarium trzyma różne gatunki rybek, które nie mają nawet żadnych roślin i 'podłoża' .!
Papużki wszystkie trzyma w jednej klatce... i to w większości na zewnątrz...
A sam facet jest koszmarny.!
Kiedyś jak tam przyszłam z koleżanką, i oglądałyśmy karme dla gryzoni ,to zaczął gadać " Oj tylko nie patrzcie na mnie bo się dziś nie uczesałem.." albo " Chcecie kawałek czekolady.? Tam jest coś fajnego w środku..."
Aż boje się tam przychodzić...
I nie wiem co mam zrobić i jak pomóc tym biednym zwierzakom... ;(
A w innym zoologicznym ( bardzo znanym ... ) widziałam, zdechłe rybki pływające w akwarium z innymi rybami, w klatce z myszkami ( były takie malutkie co dopiero urodzone ) było za wysoko poidło z piciem zawieszone i nie mogły dostać...
Wiem, że powinnam reagować ale nie jestem na tyle odważna...
A jak się raz zapytałam takiej baby to powiedziała, że ona nie jest od 'tych zwierząt' tylko od pająków... ;/

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 1:22 pm
autor: bubu
trzeba coś zdziałać . niewiem , może TOZ by jakoś zaradził ? albo jakaś inna organizacja..
z jakiego jesteś miasta?
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 1:29 pm
autor: zalbi
Karmel, to zgłos to do tozu albo nawet na policje...
bylam wczoraj na wycieczce. obeszłam wszystkie zoologi w centrum (a są trzy) w poszukiwaniu ślimaków na prezent. jeden, mój ulubiony sklep, miał już tylko slimacze muszelki. ale u nich nie ma sie do czego doczepic, są typowo sklepem akwarystycznym i w ogóle wsio jest ok.
drugi... nazywa się "aqua professional". szkoda tylko, że warunki w sklepie odbiegają daleko od nazwy. zdechłe ryby plywające w akwariach, brudna woda, ryby w złej kondycji... a duszno tam i smród taki, że nie da się wytrzymac. syf na podłodze, jakieś błoto, zgniłe rośliny, woda... wchodzę tam zawsze w ostateczności, tylko na chwilę.
z drugiej strony gryzonie. w akwarium 20 x 20 trzy króliki, obok upchane inne zwierzęta. kanarki i inne ptaki poupychane tak, że nie mogą się ruszyc...
nazwy trzeciego sklepu niestety nie znam. też jest tam duszno i śmierdzi, ale dużo mniej. zwierzaki są trzymane w małych fauna boxach, ptaki w małych klatkach. ale pracuje tam kobieta, która nie zna sie na zwierzętach.. np kiedys pomagałam jej rozróżnic płci u myszek. ale ona tam pracuje. nie jest włascicielką a skoro jej płacą... współczuję jej, ale niektórzy trzymają się kurczowo pracy, którą już mają, bo jak wiadomo, o prace w ogóle ciężko..
co do naszego tozu: pisałam juz dużo razy itd. zero odzewu. chcialam nawet wstapic do tozu, byłabym wtedy bardziej wiarygodna, ale toz też olewa mnie i całą sprawę.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 2:01 pm
autor: Karmel_Toffi96
bubu pisze:trzeba coś zdziałać . niewiem , może TOZ by jakoś zaradził ? albo jakaś inna organizacja..
z jakiego jesteś miasta?
Jestem ze Skawiny ( niedaleko Krakowa )
Na prawde nie wiem co mam zrobić..
Przyjdę tam jak tylko wyzdrowieje i zapytam go czemu trzyma te wszystkie gryzonie razem..
Zalbi, to okropne... na prawde nic sobie z tego nie robi.?
a zgłaszałeś na policje.?

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 2:40 pm
autor: Jessica
Zalbi jest dziewczyna. nie wiadomo co robic jak TOZ nie reaguje, bo gdzie szukac pomocy?:( policja tez tak sie interesuje jakby chciala a nie mogla- ja kiedys dzwonilam to mnie olali. ale probowac trzeba. lepsze to niz siedzenie z zalozonymi rekami. zadzwon przeciez takie warunki jakie maja te biedne zwierzaki sa skandaliczne
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 3:23 pm
autor: Karmel_Toffi96
Oj wybacz Zalbi..
No właśnie... zgłasza się, a oni na to wgl nie reagują...
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 3:29 pm
autor: zalbi
Karmel_Toffi96 pisze:No właśnie... zgłasza się, a oni na to wgl nie reagują...
a próbowałas?
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 4:22 pm
autor: Karmel_Toffi96
Na razie nie...
Powiem mu najpierw co o tym myślę i pogrożę.
Będę co jakiś czas odwiedzać sklep i zobaczymy czy się coś poprawi..
Jak nie to wtedy będę interweniować.

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 4:24 pm
autor: Jessica
sprobuj ,chociaz tyle mozna zrobic a lepsze probowanie niz nic nie robienie.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: wt sty 19, 2010 4:41 pm
autor: zalbi
Karmel_Toffi96 pisze:Na razie nie...
to dlaczego piszesz, że nie reagują?
w każdym mieście toz jest inny. u nas prawie tak, jakby go w ogóle nie było. a Ty nie wiesz czy toz w Waszym miescie zadziała czy nie, trzeba to zgłosic i wtedy zobaczysz, czy zareagują czy nie.
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: sob sty 30, 2010 4:09 pm
autor: Karina
chym, w te wakacja ja i moja koleżanka poszłyśmy na spacer z kleofasem(szczurkiem).A jakaś baba zaczeła krzyczeć jak takie obrzydlistwo morzna mieć a fuuuj. Nie będe mówić jak sie zdenerwowałam ale powiem co powiedziałam :Pani uważe mojego szczurka za ochydnego OK! ale to nie jest miłe ja uważam pani psa za ochydnego, który chodzi po dwożu zlizuje siki je gó***.I zapytałam sie czy to było dla niej miłe? jednak ona odeszła ze swoim pieskiem nie odzywając sie

wsumie czułam sie urażona

jednak wiem że więcej do mnie nie podejdzie i nie będzie żadne go ALE

Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: sob sty 30, 2010 4:28 pm
autor: dusiaczek
Karina, chyba Ci się tematy pomyliły
Re: Poprawiamy warunki w sklepach zoologicznych
: sob sty 30, 2010 7:32 pm
autor: Karenn
Ja kupiłam swojego szczurka w zaoologu i muszę wam powiedzieć że ten akurat sklep ma dobre warunki dla zwierzaczków mój szczurek znajdował się w klatce z dwoma piętrami z dwoma braćmi a obok stała klatka z samiczkami. Też duża i były w niej 4 małe szczurki. Wszystkie z jednego mitu. Sprzedawca sklepu to mój znajomy wspaniały człowiek uwielbiający zwierzęta . Jest tam czysto i nie śmierdzi .A co najważniejsze odwiedza ten sklep weterynarz. Akurat jak kupowałam Dickensa był i oglądał szczurzą łapkę bo coś się stało. Jednak czytając to co piszecie jestem przerażona i z szokowana w życiu bym nie powiedziała z e ludzie mogą być tak okrutni i bez serca.