szczury.org

Wyskubana owca
Jak dobrze,że Mice nie daliście zbyt długo topić się w smutku,ma teraz nowe wrażenia,zapomni o tęsknocie.Trzymam kciuki,żeby obie odpuściły."Skubana" żeby nie fikała za długo,a Mika zmieniła wizerunek opierzonego jeżozwierza na bardziej stonowany

Uni

Pepitka wyglada dokładnie jak ktoś, kogo aż nadto wyfutrzonej Mice potrzeba Trochę zaczepek, trochę wymiany poglądów - potężnego odciągnięcia myśli. A po tym wszystkim i mam nadzieję, że niedługo - ciepłe połacie łyskowej przyjaźni

Ale się cieszę, że drugie szczurzę do Was zawitało, jakiejś dodatkowej energii i moja poranna kawa zyskała

Ach Uni ! Piękna jest Niech się szybko dogadują, bo to najcudowniejszy lek na boleści w sercu. Biała Dama vel Wata Cukrowa i nowa śliczna Popielica niech szybko się dogadają bo w końcu jak długo się można kłócić o jeden kocyk

Trzymam kciuki !

Owca Piękna
Co za wieści Gapię się w foty i żaden sensowny komentarz nie przychodzi mi do głowy...
Niech się baby dogadują, żebyście jak najszybciej zobaczyli przytulone dupcie

A teraz pozaklinamy, to tylko podrażnienie, to tylko podrażnienie...

Wyskubana Owca Jaka tam Pepitka Teraz jest już skazana na to imię...

Wczoraj zauważyliśmy, że bardzo się popielitce spodobało w kartonowym pudełku na półce z książkami, gdzie ją podsadziliśmy; ukontentowana spędziła tam sporo czasu, a kiedy dołożyłam doń Mikę, nie było źle.
Dziś umieściłam tam obie panny wysmarowane olejkiem, i po chwili głaskałam dwa naraz ciałka, dwa łebki przytulone do siebie i szurające ząbkami.
Sielanka nie trwała bardzo długo, bo w końcu się Mika wycofała, a potem podczas spotkania nos w nos na półce znów próbowały przepychaneki przednimi łapkami w wyzywających stójkach. Groźne to nie było, ale dałam je dla podreperowanie nadwątlonych przez noc i moment więzi znowu do transporterka, a tam nie ma się za bardzo jak od siebie odsunąć.
Mała ma bardzo słaby węch, ale za to wspaniały refleks. Trochę umyka przed pragnącymi ją wziąć ludzkimi dłońmi; nie wiedzieć czemu z klatki chętniej wyłazi do podstawionego transportera, niż na podłogę
I nadal parzy mi skórę.. Ze stresu pewnie to takie parzące...

Ja trochę się spóźniłam, ale jakby panny się nie dogadały albo chciałabyś jeszcze kilka starszych szczurów, to są dostępne ...

Starsza Pani, już napisała do mnie dziewczyna, która szuka domu dla osamotnionej starszej szczurci ; szukamy transportu.
No właśnie jak latałam po ogłoszeniach w całej Polsce to nie było starszych (chyba że w "poszukuję"), a dopiero jak dostałam obiecany cynk od wetki, to możliwości z różnych stron...
Dziś wkładam obie baby do klaty, świeżo wyszorowana czeka
Rano w chorobówce wyskubana popielica tak jakby próbowała wyiskać Mikę, ale ta nie będąc pewną jej intencji, pisnęła i zamiotła zadkiem, usuwając się spod ząbków.
A potem owca deptała po białych pleckach, wspinając się ku wyjściu, a Mika z błogością przymykała oczy i wyciągała swój pyszczek w górę, sądząc, że tym razem to pieszczoty

Łączenie w klatce nie bardzo wyszło, bo Pepitkę opuściły dobre maniery a Mikę zjadł strach. W efekcie biedny wacik dyszał przerażony i cykał ząbkami...
Za wcześnie, za wcześnie
Wróciliśmy do ciasnego transportera, tam owca kładzie uszka cichutko po sobie i podsuwa białasce wyskubane plecki albo karczek. Mika jednak zbyt jest zrażona, by chcieć się teraz zaprzyjaźniać, dałam jej odsapnąć za wersalką, gdy tymczasem popielaty skubaniec delektuje się relaksem w pudełku na półce z książkami:


Owca na półce


http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0858-1.jpg


I Mika szukająca azylu:

http://i599.photobucket.com/albums/tt78 ... 0903-1.jpg


Parę fotek jeszcze:

Zasłużona chwila na oddech I czemu nie, ja tam lubię "pooddychać" widokami Pipetki wciąż widać, że w ferworze zwiedzania nowego domu i zaklepywania kolejnych miejscówek Ależ ciekawski z niej pyszczek :
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 2524425554
i oczy jak te żywe węgielki http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 0.jpg.html - przypominają mi oczy Fantazji
Muszę też napisać, że imię Pipetka cudnie oddaje urodę tej szczurki - do owcy może troszeczkę jeszcze jej brakuje, ale fikuśne i burawe Pipetka - idealnie do nie pasuje !
Mika na chwili oddechu, chyba też na odrobinę pocieszenia człowieczego czeka
http://s599.photobucket.com/user/unipak ... 1666956166 - w tak słodkiej wacikowej melancholii się ułożyła

unipaks pisze: Owca na półce

Pepitka made in china

Wczoraj późnym wieczorem z Poznania przyjechała do nas samotna starsza szczurcia.
Nie wygląda najlepiej, cała jest w strupkach i rankach, sierść mocno przerzedzona i taka bardziej ospała, niemrawa ruchowo. Dałam Ivermektynę na kark, witaminki z Betaglukanem, przełożyłam do chorobówki. Jadła i jadła, jakby dopiero mogła odreagować stres podróży; wzięta na ręce posiusiała się i nakupkała ze zdenerwowania.
Zobaczymy, jak jej stan ocenią w lecznicy, trzymajcie kciuki za dziewczynkę, bo słodzizna z niej, brązowy kapturek o ślicznych oczach

Starsza Pani pisze: Pepitka made in china

Taaa
Wolnobiegusy mają kartony w różnych kątach i nieważne, gdzie były made, tylko wymiary muszą pasować. Dziś trzeba mi znów w aptece popytać o kartonik po strzykawkach insulinówkach, pasujący do plastikowego pojemniczka dla przybyłej burej myszki.

Kurcze - śliczna ta Pipetka, a Mika to sierść zimową dostała
Trzymam kciuki za pozytywne łącznie. Dla mnie to zawsze stresujący moment. Pamiętam jak łączyłam moje husky z czarnulką - oj... W końcu solidnie wysmarowane zapachem waniliowym zgłupiały i z dnia na dzień zaczęło się poprawiać.
Oby u Ciebie postępy były jeszcze szybsze!
I by zdrówko starszej szczurci dopisywało.

Unipaks jak się cieszę, że szczurki znów z Tobą
Wiem, odkrywcze ale jednak miałam dość długą przerwę...

Wszystkiego najlepszego dla stadka i dla Ciebie

Aaa, jeszcze jedna ? Jejku ile się dzieje !
Kciuki, żeby poznanianka odpoczęła, odetchnęła, formę podciągła i utworzyła z zgrane trio z pozostałą dwójką