szczury.org

Bez przesady
Dobija mnie takie, za przeproszeniem, pindrzenie sie przed każdym wyjściem. Rozumiem dbanie o siebie, itp, ale świat sie nie zawali, jak wyjdziesz z niewyprostowanymi włosami...
Od zawsze nie miałam problemu z wyjściem bez makijażu (choć wszyscy twierdzą, że wyglądam wtedy jak chora), czy nie do końca uczesana (a mam mocno kręcone włosy, więc w sumie zawsze wyglądam jak stóg siana po burzy z piorunami )
Troche dystansu do siebie

Już nie emuje, bo obdzwoniłem rodzinę i pożyczyłem prostownicę od ciotki
mwahaha

Ja tam uważam że ładne dziewczyny nie muszą się malować


Sherra a ty podobno facet jesteś.. to tym bardziej

a sheerunek z loczkami wyglądasz jak dziewczynka, co? dlatego tak psioczysz?

Z loczkami wyglądam jak biały murzyn Albo murzynka..raczej XD
W ogóle ja się wyglądem nie przejmuje, ale swego czasu strasznie mi dokuczali z powodu tych loków.. jak jeszcze mało kto wiedział, co to prostownica. I teraz mam takie..kompleksy? Strasznie się włosami przejmuje, muszą być proste i koniec.
Taki uraz trochę mam.. Nie umiem inaczej..

na łyso! ..wrrrr...

Co do makijażu to jak wróciłam po 2tyg z mazur gdzie mieszkałam w kompletnej dziczy i się w ogóle nie malowałam to nie potrafiłam wytuszować rzęs upaćkałam sobie brwi, kawałek nosa i nawet czoła

A to codzienne pindrzenie to chyba przechodzi z wiekiem, kiedyś nie wyszłabym z domu "nieodpicowana" a teraz nie ma tragedii (przynajmniej dla mnie, gorzej z tymi, którzy muszą mnie oglądać ) jak na głowie mam hiroszimę a na twarzy nagasaki ;P

lavena pisze:Ja tam uważam że ładne dziewczyny nie muszą się malować

Moje ogranicza sie do tuszu i kredki xD bo mam strasznie mało wyraźne obwódki oczu

LaCoka, bardzo możliwe Teraz nawet jak nie zdąże (albo nie chce mi sie wstać wcześniej ) i nie umyje rano włosów, choć powinnam, to w końcu po coś mam opaske na głowe xD W gimnazjum to było nie do pomyślenia

EDIT
Ale odkryłam fajowe przyciski na myszce Można nimi przełączać strony na te otwierane wcześniej, bądź później

Wiecie, że kobiety, które codziennie się malują (puder, podkład, tusz, pomadka, róż, cienie itp. itd.) "zarzucają" na twarz całą tablicę Mendelejewa?
Serio, serio, ostatnio w "trójce" (radio takie) wypowiadał się jakiś tam chemik

Osobiście nie lubię się malować, bo... po co? No może raz na ruski rok oczy czymś "pociągnę" i na tym koniec Poza tym nie chcę wyglądać jak 40-latka w wieku 25 lat

Nina, jestem za opaską na włosy


p.s: też mam taką mychę z Razora na 'spodzie' takiej jest nawet przycisk do zwalniania lub przyspieszania ruchu kursora

Nina nic nie mów, w gimnazjum nie wyszłabym z domu gdybym nie umyła włosów albo nie zrobiła perfekcyjnej kreski na oku ;P
Teraz zwijam włosy w jakiś bliżej nieokreślony wytwór, maluję rzęsy, przypudrzę się trochę coby nie robić za latarnie i poszła
No chyba, że mi się chce to się ładnie umaluję (czyt. wtedy kiedy mam czas = kiedy mam wolne od szkoły)

LaCoka pisze:No chyba, że mi się chce to się ładnie umaluję (czyt. wtedy kiedy mam czas = kiedy mam wolne od szkoły)

Padłam

na łyso! ..wrrrr...

Jeszcze czego! Łysi faceci są fuj!

Bez przesady, ja tam się jakoś specjalnie nie ciskam z tymi włosami. Kiedyś było gorzej. Teraz tylko po myciu wyprostuję i spokój na jakieś dwa dni

Sheera pisze:

na łyso! ..wrrrr...

Jeszcze czego! Łysi faceci są fuj!

Łyse chłopy są ładne, ale tylko Ci z kozią bródką

UprzejmaCegła pisze:

LaCoka pisze:No chyba, że mi się chce to się ładnie umaluję (czyt. wtedy kiedy mam czas = kiedy mam wolne od szkoły)

Padłam

Oj żebyś wiedziała, że czasami jak mi się nudzi to takie cuda potrafię na oku wyczarować, że ho ho

UprzejmaCegła pisze:

Sheera pisze:

na łyso! ..wrrrr...

Jeszcze czego! Łysi faceci są fuj!

Łyse chłopy są ładne, ale tylko Ci z kozią bródką

Moja prawie łysa chłopa (kilka milimetrów tam jednak się znajdzie) ma taki kilkudniowy zarost zawsze ;P
Śmieję się, że na twarzy ma włosy dłuższe niż na głowie ;P