Strona 263 z 265

Re: Smutnik :(

: pn cze 04, 2012 11:58 am
autor: Ivcia
WIDZISZ A NIE GRZMISZ!!! Złożyłam dzisiaj prace na zaliczenie jednego z przedmiotów. Na miejscu wykładowca od razu ją sprawdził. Jest mi cholernie przykro, że taki idiota wykłada na uczelni... Fragment mojej pracy:

"Człowiek może nadużywać władzy wobec zwierząt, wykorzystywać ich umiejętności do własnych celów w sposób nieetyczny, wyczerpując je do granic możliwości, nie dając nic w zamian. Takie działanie prowadzi do znieczulenia na krzywdę istot żywych i uczy braku poszanowania do naturalnego prawa do życia. Efektem może być przedmiotowe traktowanie zwierząt i brak odpowiedzialności za podopiecznego, prowadzący do zaniedbania go, a nawet jego śmierci."

Wytłuszczona część to tekst, który podkreślił wykładowca... Wyśmiał mnie, mówiąc że przecież zwierzęta są przedmiotami, więc nie może być tutaj mowy o tym, że przedmiotowe traktowanie jest czymś złym. Kiedy powiedziałam, że przecież zwierzę jest istotą żywą i nie można go przyrównać do np krzesła, powiedział że owszem można, bo krzesło jest drewniane, a zatem jest z drzewa, które kiedyś żyło... Tak samo jak np pieczony kurczak! Debil nie widzi różnicy między pieczonym kurczakiem a psem?!

Re: Smutnik :(

: czw cze 28, 2012 4:47 pm
autor: czekoladkaa
Ivcia pisze:WIDZISZ A NIE GRZMISZ!!! Złożyłam dzisiaj prace na zaliczenie jednego z przedmiotów. Na miejscu wykładowca od razu ją sprawdził. Jest mi cholernie przykro, że taki idiota wykłada na uczelni... Fragment mojej pracy:

"Człowiek może nadużywać władzy wobec zwierząt, wykorzystywać ich umiejętności do własnych celów w sposób nieetyczny, wyczerpując je do granic możliwości, nie dając nic w zamian. Takie działanie prowadzi do znieczulenia na krzywdę istot żywych i uczy braku poszanowania do naturalnego prawa do życia. Efektem może być przedmiotowe traktowanie zwierząt i brak odpowiedzialności za podopiecznego, prowadzący do zaniedbania go, a nawet jego śmierci."

Wytłuszczona część to tekst, który podkreślił wykładowca... Wyśmiał mnie, mówiąc że przecież zwierzęta są przedmiotami, więc nie może być tutaj mowy o tym, że przedmiotowe traktowanie jest czymś złym. Kiedy powiedziałam, że przecież zwierzę jest istotą żywą i nie można go przyrównać do np krzesła, powiedział że owszem można, bo krzesło jest drewniane, a zatem jest z drzewa, które kiedyś żyło... Tak samo jak np pieczony kurczak! Debil nie widzi różnicy między pieczonym kurczakiem a psem?!
a ja najchętniej tego wykładowce poddała badaniom. szczurki tak jak inne zwierzęta mają uczucia, w przeciwieństwie do niektórych pustych ludzi..

Re: Smutnik :(

: czw cze 28, 2012 6:11 pm
autor: Magamaga
Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.

Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Profesor nie zna prawa państwa w którym żyje?

Re: Smutnik :(

: czw cze 28, 2012 6:24 pm
autor: czekoladkaa
Magamaga pisze:
Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.

Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Profesor nie zna prawa państwa w którym żyje?
obrońcy praw zwierząt powinni go ścigać, skoro jest takiego przekonania.

Re: Smutnik :(

: czw cze 28, 2012 10:48 pm
autor: Arau
czekoladkaa pisze:
Magamaga pisze:
Art. 1.
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą.

Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
Profesor nie zna prawa państwa w którym żyje?
obrońcy praw zwierząt powinni go ścigać, skoro jest takiego przekonania.


@czekoladkaa - w tym kraju niestety obrońcy praw zwierząt niewiele mogą. Co najwyżej pikietować, rozsyłać prośby, skargi, zbierać podpisy na petycje etc. Niestety nikt wyższy nie bierze tego na poważnie.
W Łodzi jest schronisko na Marmurowej o niechlubnej sławie. Nic dziwnego zresztą, skoro jest o wiele za małe na wielosettysięczne miasto. Były od kilku lat ambitne plany, aby założyć na prowincji ogromne, nowoczesne schronisko dla zwierząt z Łodzi i okolic, z dala od miasta, z własną kanalizacją, wywozem nieczystości i co ważne - z dala od ludzkich zabudowań (smród i hałas z takiego miejsca są naprawdę uciążliwe). Zyskałyby na tym i zwierzęta, które nie musiałyby by być wrzucane do przepełnionych klatek, psy agresywne ze szczeniakami, psy chore ze zdrowymi itd. i ludzie, uwolnieni od smrodu i hałasu.
Niestety plany przepadły, napotykając wiele przeszkód po drodze - od właścicieli terenów planowanych na budowę schroniska, przez biurokrację, do, nareszcie - finansów miasta, które są zbyt szczupłe nawet na remont ulicy, a co dopiero takie inwestycje (a jak się nawet pieniądze zbiorą, to w efekcie znikają nie wiadomo gdzie - mam znajomości w Radzie Miasta, tam odchodzą takie cyrki, że głowa mała.).

Wiele wody upłynie, zanim Polska dogoni zachód w kwestii ochrony Praw Zwierząt, czy Ochrony Środowiska. Niestety są rzeczy ważne i ważniejsze - tylko kwestia co jest "ważne" a co "ważniejsze" podlega dyskusji...

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 11:14 am
autor: Afera
Zacznijmy od tego czy wykładowcy na uczelniach traktują jak ludzi studentów... bo ja jakoś się bardzo rzadko spotykam z normalnym traktowaniem. W większości student to gó***, chłam i odpad. Wykładowcy wręcz uwielbiają bawić się naszym kosztem, wyniszczać nas nerwowo. A dziewczyny na uczelniach szczególnie technicznych? Ha! Jeden doktorek na wykładzie powiedział nam, że co 5 studentka na naszej Politechnice zarabia pupą, a ogólnie studenci to największe dno jakie chodzi po Ziemi, mało tego kierunek, który studiujemy jest beznadziejny, absurdalny i uczymy się idiotyzmów (ekonomia). Kolejny Pan tym razem profesorek wystawiał oceny na podstawie wielkości biustu, odpowiedniego wyzywającego stroju i sposobu zachowania. Teksty w stylu "Z Pani to niezła laska!" to norma... albo "o Pani jest najpiękniejsza, Pani jest jak konkurencja - nie ma sobie równych w tej sali" - tekst rzucony na zajęciach, gdzie większością grupy są kobiety... Albo poniżanie na zajęciach też norma. "Ale masz krzywe zęby idź dziewczyno do ortodonty, masz zęby jak królik... albo "Ty jesteś gruba, weź się odchudź"... a i to są przykłady z moich zajęć, nie opowiastki przenoszone drogą pantoflową. A przykład gnojenia? W zeszłym semestrze cały czas oblewała cała grupa bardzo banalny przedmiot... co zaliczenie zaliczało max 4 osoby. Takim sposobem doszliśmy do 10 osób, które nie miały zaliczenia w tym ja... i co? Pisaliśmy to po x razy i nic... cały czas wszyscy nie zaliczali. W końcu ściągaliśmy z książki i materiałów pana doktorka i nic... doszło do tego, że skończyła się sesja i musieliśmy iść błagać dziekana o jeszcze jeden dzień dłużej, aby nie płacić za poprawki... poszliśmy do doktorka i spytaliśmy się czy nie mógłby nam przepisać ocen, bo najśmieszniejsze jest to, że każdy z nas miał zaliczone u niego ćwiczenia, a z wykładu się tak męczyliśmy (on prowadził cały przedmiot w+ćw)... to nas wyśmiał, opierdzielił. Wziął nas do sali, rozsiadł i mówi... "proszę zebrać indeksy widzimy się za 20 minut". A jak oddawał nam indeksy to powiedział, że teraz jesteśmy kwita, bo z jego strony to była gra, a my tańczyliśmy tak jak on nam zaśpiewał i stwierdził, żebyśmy więcej nie dali się wciągnąć w jego grę, a na 3 roku inni będą z nim tańczyć... CHORE.

A co do zwierzaków...
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... IDEO_.html

http://www.tvkstella.pl/news/fullnews.php?fn_id=1420

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 11:37 am
autor: last.drop.of.blood
boże. Już sama nie wiem czy iść na studia...

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 11:40 am
autor: akzi
a mi strasznie smutno i źle :(
tak bardzo że nie umiem opisać :(

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 12:38 pm
autor: czekoladkaa
akzi pisze:a mi strasznie smutno i źle :(
tak bardzo że nie umiem opisać :(
błeeeeeeeee :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'(
ja dostałam dzisiaj świadectwo... :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( :'( nie umiem nic z siebie wydusić...
totalna MASAKRA

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 12:45 pm
autor: czekoladkaa
Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. [/quote]
Profesor nie zna prawa państwa w którym żyje?[/quote]
obrońcy praw zwierząt powinni go ścigać, skoro jest takiego przekonania.[/quote]

@czekoladkaa - w tym kraju niestety obrońcy praw zwierząt niewiele mogą. Co najwyżej pikietować, rozsyłać prośby, skargi, zbierać podpisy na petycje etc. Niestety nikt wyższy nie bierze tego na poważnie.
W Łodzi jest schronisko na Marmurowej o niechlubnej sławie. Nic dziwnego zresztą, skoro jest o wiele za małe na wielosettysięczne miasto. Były od kilku lat ambitne plany, aby założyć na prowincji ogromne, nowoczesne schronisko dla zwierząt z Łodzi i okolic, z dala od miasta, z własną kanalizacją, wywozem nieczystości i co ważne - z dala od ludzkich zabudowań (smród i hałas z takiego miejsca są naprawdę uciążliwe). Zyskałyby na tym i zwierzęta, które nie musiałyby by być wrzucane do przepełnionych klatek, psy agresywne ze szczeniakami, psy chore ze zdrowymi itd. i ludzie, uwolnieni od smrodu i hałasu.
Niestety plany przepadły, napotykając wiele przeszkód po drodze - od właścicieli terenów planowanych na budowę schroniska, przez biurokrację, do, nareszcie - finansów miasta, które są zbyt szczupłe nawet na remont ulicy, a co dopiero takie inwestycje (a jak się nawet pieniądze zbiorą, to w efekcie znikają nie wiadomo gdzie - mam znajomości w Radzie Miasta, tam odchodzą takie cyrki, że głowa mała.).

Wiele wody upłynie, zanim Polska dogoni zachód w kwestii ochrony Praw Zwierząt, czy Ochrony Środowiska. Niestety są rzeczy ważne i ważniejsze - tylko kwestia co jest "ważne" a co "ważniejsze" podlega dyskusji...[/quote]
wiem arau....wiem, ale większość polaków, ciągnie psy za autami... (najpierw był husky, teraz owczarek) dla nich to frajda, nawet nie interesują się, co taki zwierzak może odczuwać. nawet politycy (mogę się założyć) że mają głęboko w D*PIE uczucia zwierząt... w końcu żyjemy w polsce... ::) >:( oni wolą budować hipermarkety, rzeczy nie potrzebne niż np. wpierać schroniska. musieli ostatnio zamknąć schronisko bo nie było kasy, i tyle futrzaków musieli uśpić... serce mi się krajało, nawet chciałam przygarnąć... polityka polska jest do (4 liter..)

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 1:08 pm
autor: Afera
A najlepsze jest to, że Ci co nie lubią zwierząt uważają, że teraz nastała "moda na pomaganie zwierzętom i prędzej czy później przejdzie, jak każda moda"...
Jednak uważam, że pomimo przeciwności, Ci co kochają zwierzęta są w stanie uświadamiać ludzi. Mam przykład na swojej wiosce. Mam sukę husky, z którą trenujemy bikejoring - taka forma zaprzęgowej zabawy, pies ciągnie rower. Na początku nikt nie wiedział co to, po co i dlaczego. A teraz? Jak ludzie na wiosce widzą mnie z rowerem i psem wołają "o patrzcie to jest prawdziwy husky, on pracuje w zaprzęgu!", albo sytuacja sprzed dwóch dni. Jestem na spacerze i słyszę od starszego Pana "o to ten no... haski pies zaprzęgowy! To bardzo silne i bardzo dobre psisko, on pomaga ludziom sanie ciągać!" Powiem szczerze, że to jest miłe... ;) A śmieszna sytuacja była też kiedyś jak sąsiad wyszedł na spacer ze swoją suką husky (już za TM) a ludzie wychodząc ze sklepu wołają do niego: "Panie co Pan za haskiego ma? Przecież to zaprzęgowiec on powinien zap*** z rowerem a nie być zapasiony, Pan zobaczy na tamtego psa (wskazuje na kojec naszej suki)"... ;) Mnie się udało ludzi uświadomić w swoim otoczeniu, myślę, że inni zwierzętolubni też powinni tak robić i to jest do zrobienia, tylko trzeba chcieć... a w ramach ciekawostki powiem, że ta wioska jest pod Stalową Wolą, tam gdzie mamy takiego wspaniałego prezydenta... ;/ Więc w Stalowej wcale nie jest ciemnogród jeśli chodzi o zwierzaki, tylko zły człowiek trzyma się stołka.

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 7:37 pm
autor: czekoladkaa
Afera pisze:A najlepsze jest to, że Ci co nie lubią zwierząt uważają, że teraz nastała "moda na pomaganie zwierzętom i prędzej czy później przejdzie, jak każda moda"...
Jednak uważam, że pomimo przeciwności, Ci co kochają zwierzęta są w stanie uświadamiać ludzi. Mam przykład na swojej wiosce. Mam sukę husky, z którą trenujemy bikejoring - taka forma zaprzęgowej zabawy, pies ciągnie rower. Na początku nikt nie wiedział co to, po co i dlaczego. A teraz? Jak ludzie na wiosce widzą mnie z rowerem i psem wołają "o patrzcie to jest prawdziwy husky, on pracuje w zaprzęgu!", albo sytuacja sprzed dwóch dni. Jestem na spacerze i słyszę od starszego Pana "o to ten no... haski pies zaprzęgowy! To bardzo silne i bardzo dobre psisko, on pomaga ludziom sanie ciągać!" Powiem szczerze, że to jest miłe... ;) A śmieszna sytuacja była też kiedyś jak sąsiad wyszedł na spacer ze swoją suką husky (już za TM) a ludzie wychodząc ze sklepu wołają do niego: "Panie co Pan za haskiego ma? Przecież to zaprzęgowiec on powinien zap*** z rowerem a nie być zapasiony, Pan zobaczy na tamtego psa (wskazuje na kojec naszej suki)"... ;) Mnie się udało ludzi uświadomić w swoim otoczeniu, myślę, że inni zwierzętolubni też powinni tak robić i to jest do zrobienia, tylko trzeba chcieć... a w ramach ciekawostki powiem, że ta wioska jest pod Stalową Wolą, tam gdzie mamy takiego wspaniałego prezydenta... ;/ Więc w Stalowej wcale nie jest ciemnogród jeśli chodzi o zwierzaki, tylko zły człowiek trzyma się stołka.
przecież jak się komuś piesek znudzi to albo w najlepszym wypadku do schroniska albo na skrzyżowanie... a takie zwierze będzie tam siedzieć i czekać, aż padnie... ludzie to świnie (nie każdy) :'(

Re: Smutnik :(

: pt cze 29, 2012 9:19 pm
autor: Venice
Szczurki wgl. krótko żyją...

Re: Smutnik :(

: sob cze 30, 2012 1:20 pm
autor: czekoladkaa
Venice pisze:Szczurki wgl. krótko żyją...
i często nie zdążysz się nacieszyć ogonem...

Re: Smutnik :(

: pn lip 02, 2012 1:34 pm
autor: Afera
No niestety decydując się na ogony musimy się z tym przykrym faktem liczyć...