Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
O rany ! Uni .. los Was nie oszczędza .. Strasznie przykro. W tak krótkim czasie dwie straty, bolesne, ciężkie ... Bardzo mocno Cię ściskam. .. przecież miało się wszystko ułożyć ..
Kochany Biały Puszek ... słów brak jedynie serce się ściska.
Uni, pozytywne myśli niech będą z tobą. Nie daj się tym czarnym. Twoje ogonki, a zwłaszcza Myszka, bez względu na ilość czasu spędzonego z tobą nie mogły mieć lepszego życia. Stąd lizanie, wcinanie Dostinexu i wszelkie inne objawy czułości. Nawet podgryzanie świadczy o więzi, która łączy całe stado - pewnie dlatego Mika poleciała do Myszki - watka wiedziała gdzie będzie bardziej potrzebna.
Po tysiąckroć wolałabym wpaść tu po odwyku od forum i cieszyć się wieloma jeszcze opowieściami o Mice, ale doceniam fakt, że zdążę choć pożegnać się.
Uni, byliście wspaniałym domem dla Mikusi, w którym mogła być sobą, wacikową niedookreślonością, nieśmiałą chmurką.
Wielkie ukłony za to, co zrobiliście też dla Myszki. Szkoda, że los nie pozwolił jej dłużej cieszyć się Waszym dobrem.
Nie wiem nawet,co napisać...Szczuraczki u Ciebie wydają się być takie wieczne,przez te uśmiechnięte fotki,przez te opisy.Przez ten spokój w Twoim temacie,wielbienie małych rzeczy,chwil wyrwanych,momentów błogich z dziewczynkami.A nagle tak...
I nie ma...Jak ciężko to pojąć.Jak straszna jest złośliwość losu.
Biały puszku,skromna myszko mała,leć do reszty,tam już wielkie stado czeka.
uni - przytulam delikatnie.
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Żal pospołu z rozgoryczeniem sprzyjają czasem pochopnym decyzjom...
Pomni tego, zajrzeliśmy w głąb naszych serc, i od wczoraj jest z nami ok.2 - letnia (wg słów właścicielki sklepu ) samiczka dumbo.
Zabrałam ją z zoologa. W ten czwartek była kastrowana, bo po kolejnej ciąży, po której urodziła tylko bodaj trzy młode, miała nadal duży brzuch, w końcu zaczęła krwawić z dróg. W macicy miała jeszcze otorbione, obumarłe płody. na karku duża martwica po enro (z czwartku lub z piątku), lewe oczko widocznie większe i jakby z bielmem. Siedziała w klatce w wysoko podwieszonym hamaku, wraz z kilkoma innymi szczurkami
Pożyczyłam wczoraj Metacam, bo w zestawie leków dla biedaczki nie było niczego p/bólowego a boczki aż wcięte z bólu. Podaliśmy antybiotyk, dziś poszukamy dla niej pomocy specjalisty, to oko nas bardzo niepokoi.
Dziewczynka jest ślicznym jasnym blutkiem i przemiły z niej głupiouszek.
Trzymajcie kciuki, żeby ładnie dochodziła do siebie po kastracji i żeby to oko nie było symptomem jakiegoś większego zła