szczury.org

Śmierdzą Znaczy samiczki to tak powiedziałabym nawet spoko, samce dużo gorzej, ja sie dusze we własnym pokoju Co do forum to ja polecam to: http://www.myszy.info/ bardzo fajne, mili ludzie i dużo informacji

PS. Nie chcesz może Placka? http://www.myszy.info/viewtopic.php?t=12834

limomanka pisze:Te uszyska rudej myszki Cudowne! Powiedz, ile jest prawdy w tym, że myszy mają bardzo intensywny zapach? Bardzo mnie ciągnie do sprawienia sobie kilku samiczek, ale teściowie nie tolerują nieładnego zapachu (dlatego szczurom sprzątam często)... I czy możesz mi polecić jakieś mysie forum, gdzie mogłabym się dokształcić w tej kwestii?

mają specyficzny zapach.. pamiętam swoje pierwsze mysie samiczki, jak na mnie nasikały. pierwsze wrażenie - dość przykry zapach, ale po pewnym czasie się przyzwyczaiłam. samic nie czuję już w ogóle, od samców niestety zapaszek się unosi
ale przy kilku samicach i codziennym ogarnianiu nie powinno być czuć specjalnie
forum myszy.info

Dziękuję Będę się teraz intensywnie dokształcać.

A ja jeszcze dodam swoje trzy grosze dot. zapachu - chyba jest to mocno osobnicze. Miałam dwie myszki, które cuchnęły niemożebnie, i potem dołączyłam dwie młodsze... Kiedy jedna ze starszych umarła w słusznym wieku, zapach stał się kilkakrotnie mniej intensywny. Nie wiem, z czego to wynikało

ja myszki polecam mimo zapachu, do któego bardzo szybko można się przyzwyczaić i nie jest taki zły przy codziennym sprzątaniu
bardziej capi u mnie teraz... po kolacji... gerberek mięsno-ziemniaczany z ryżem i jajkiem.... matulu, jak ja mam tu spać

Przekonałyście mnie I to tak skutecznie, że chyba właśnie przechodzę proces adopcyjny Placka Muszę się sama przekonać, co to za stworzonka. Po tym jak oddałam wszystkie swoje ogoniaste tymczasy brakuje mi takiego maluszka w osobnej klatce. Co prawda miałam już do czynienia z myszkami, ale opiekowała się nimi moja współlokatorka - czas na własne doświadczenia

limomanka, super!!! strasznie się cieszę, nie mogę się doczekać aż Placek będzie u Ciebie i się nawzajem pokochacie

klimejszyn, ja już przepadłam I nawet nie musiałam długo przekonywać Pana Męża - jak usłyszał, że to albinos, od razu się zgodził. Mieliśmy niedawno szczura albinoska, który już jest w nowym domu, a w którym się podkochiwał

limomanka, myszki są super, będziecie mieć frajdę z maluchem

wybiegowe, mam straszne leniuchy i chyba przestanę im wybiegi rozkładać... narobię się, a oni wyjdą na 20 minut i idą spać do klatki.
ale.... Sznycel na wybiegu!!! z własnej woli!





wybaczcie dziwnie rozmieszczone zdjęcia, ale nie mam siły się z tymi linkami użerać

http://imageshack.us/photo/my-images/401/8tp3.jpg/ <- Ufo wysiada ze swojego statku kozmicznego (powiedziała ta, co też ma teraz łysole)!

Ach, te białe puchatki... Wszstkie Nie myślałam, że to kiedyś napiszę, ale łysolek też uroczy, aż by się chciało poprzytulać
Dopiero teraz zobaczyłam myszkowe zdjęcia. Strasznie mi się podobają te maluchy. Chyba zawsze to tutaj powtarzam Odkąd masz te satinki, jestem jeszcze bardziej zafascynowana. Może kiedyś się skuszę

super masz ogoniasty team
te rude mysie niesamowite!!!

IHime pisze:http://imageshack.us/photo/my-images/401/8tp3.jpg/ <- Ufo wysiada ze swojego statku kozmicznego (powiedziała ta, co też ma teraz łysole)!

ufo i imię adekwatne do wyglądu ma

gosja1 pisze:Ach, te białe puchatki... Wszstkie Nie myślałam, że to kiedyś napiszę, ale łysolek też uroczy, aż by się chciało poprzytulać

łysolki są śmieszne, mój tata mówi, że one wyglądają jakby wiecznie chore były ale miziać zdecydowanie wolę puchatki... takie mięciutkie, milutkie, a łysole się tak...ciągną...?

gosja1 pisze: Dopiero teraz zobaczyłam myszkowe zdjęcia. Strasznie mi się podobają te maluchy. Chyba zawsze to tutaj powtarzam Odkąd masz te satinki, jestem jeszcze bardziej zafascynowana. Może kiedyś się skuszę

polecam myszki z całego serca, cudne stworki, a mniej wymagające niż szczury

gattaca pisze:super masz ogoniasty team
te rude mysie niesamowite!!!

dziękujemy

klimejszyn pisze: łysolki są śmieszne, mój tata mówi, że one wyglądają jakby wiecznie chore były ale miziać zdecydowanie wolę puchatki... takie mięciutkie, milutkie, a łysole się tak...ciągną...? )

hahaha, tak to sobie właśnie wyobrażam, chociaż łysola nigdy nie dotykałam