Strona 269 z 664

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 12:19 pm
autor: alken
no ja jestem raczej niewierząca i w sumie nie uważam że to pranie mózgu tylko że to jest nieefektowne, czego jestem przykładem. nigdy nie byłam uczona duchowości w "stylu" chrześcijańskim tylko atakowana ze wszystkich stron nakazami i zakazami (pomijając rodziców, mam raczej na myśli szkołę i środowisko) których sedna nie rozumiałam bo nikt nie raczył wytłumaczyć (na zasadzie: dlaczego? bo tak jest i już!) i jak tylko się usamodzielniłam, odcięłam od tego wszystkiego. mój tż natomiast jest wierzący i widzę, że u niego podstawy tej wiary są zupełnie inne a nakazy i zakazy to część czegoś, co on akceptuje (ze względu na wiarę).
dlatego uważam że w tym wszystkim powinno być mniej religii a więcej wiary. religia bez wiary nie działa.

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 12:29 pm
autor: Ogoniasta
alken pisze: dlatego uważam że w tym wszystkim powinno być mniej religii a więcej wiary. religia bez wiary nie działa.
Zgadzam się w 100%. :) Tylko to już jest problem JAK to robią. ;) Ja pisałam o tym, DLACZEGO to robią. :)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 7:45 pm
autor: UprzejmaCegła
W następnym tygodniu w końcu zamawiam klatkę i jestem, z tego powodu, niezmiernie szczęśliwa :D upatrzyłam sobie na allegro klatkę o wymiarach 100x80x50 za 145 zł (bez hamaczka) i 160 (z hamaczkiem) :D :D :D

Mam do Was takie pytanie. Ze względu na wysoki "poziom zaszczurzenia psychicznego" wielu z nas dba o swoje pociechy np. zamykając okna, drzwi, pilnując czy nigdzie jakaś klucha nie wlazła. I zastanawiam się nad jednym. Czy kiedy ktoś wchodzi do pokoju (gdzie są ciury) to czujecie taki hmm... wzrost nadopiekuńczości? Chodzi mi o to czy osoba/zwierzę inne niż szczur jest w takich sytuacjach traktowana przez was jak intruz?
Taka myśl przyszła mi do głowy kiedy ostatnio brat wszedł do pokoju i zaczął straszyć (głośno cmokając) moje pociechy, a ja niewiele myśląc zaczęłam na niego drzeć gębę :D :P

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 7:55 pm
autor: Nina
UprzejmaCegła pisze:Czy kiedy ktoś wchodzi do pokoju (gdzie są ciury) to czujecie taki hmm... wzrost nadopiekuńczości?
Tak :] Dlatego nikt nie poza mną i mamą nie ma wstępu do pokoju szczurów gdy te są na wybiegu. W ogóle klatek nie pozwalam otwierać nikomu poza mamą :D
No dobra, kłamie xD Ludzie forumowe też mogą ;)

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 7:59 pm
autor: LaCoka
O taaak Cegło, Luby wraca do pokoju z papieroska i zbliża się do klatki, momentalnie zaczynam się na niego wściekać żeby nie dotykał tymi cuchnącymi łapskami ogonków i w ogóle się do nich nie zbliżał póki nie wywietrzeje ;)
Kiedy kot wsuwa główkę do pokoju to słyszy "a idź mi!" ;D
A jak tylko wracam ze szkoły i wchodzę do pokoju to pierwszą reakcją jest przyklejenie się do klatki, obejrzenie przez pręciki każdej z dziewczyn czy wszystko jest ok, nasłuchiwanie czy oby żadna nie chrumka, później pół godziny wyznawania miłości i miętolenia i dopiero wtedy mogę iść i zjeść obiad/odwiedzić wc/czy zrobić cokolwiek innego ;)
A ostatnio zrobiłam mega kałużę w pokoju bo wpadłam tam w butach i kurtce i tak stałam z 15min przy klatce oglądając każdego ogona i licząc im wszystkim paluszki (dodam, że miałam na sobie również szalik i rękawiczkę ;P) bo Mama mi na wstępie powiedziała, że dziewczynki się chyba biły ;P

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 8:27 pm
autor: UprzejmaCegła
Uff... a już myślałam, że ja jedyna tak mam ::)
W moim przypadku to tylko ja mam dostęp do klatki :)
Można to tak trochę nazwać "pilnowaniem stada przez osobnika alfa", bo tak szczerze mówiąc to my jesteśmy na samej górze tej hierarchii :D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 8:47 pm
autor: LaCoka
Ja potrafię Lubego ochrzanić, że ośmielił się wyciągnąć ogona z klatki bez mojej zgody ;P

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 8:52 pm
autor: UprzejmaCegła
Hehe :D skąd ja to znam :P
Pamiętam jak kiedyś Sz. został ugryziony (lekko) przez Apolla i pociągnął go za ogonek. Myślałam, że płuca wypluję, tak się na niego darłam ::)

Z czasem człowiek zaczyna traktować te małe włochate kuleczki jak część samego siebie :) nie potrafi przeżyć jeżeli na nie nie spojrzy, nie pogłaska, nie szturchnie :P ot, takie uzależnienie ;D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 9:03 pm
autor: LaCoka
Nic nie mów, jak Mizia ugryzła mojego Lubego i co prawda nic jej nie zrobił ale zaczął się odgrażać, że jak ją zaraz ... ekhem to jak się zaczęłam pruć ;D i jeszcze oczywiście wyszło, że to jego wina bo ją szturał a ona się bidna bała ;P

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 9:06 pm
autor: sssouzie
mój kot już od dłuuugiego czasu ma zakaz wchodzenia do mnie do pokoju (wcześniej przed szczurzą erą spał ze mną)
czasem jak nieopatrznie zapomnę zamknąć drzwi, bo czyszczę i biegam ze szmatką, on nieśmiało przekroczy próg łapką, wystarczy jednak, że poślę mu groźne spojrzenie, i zabiera łapę z powrotem. ;) taki wychowany- siedzi i zagląda przez drzwi ::)

ale tak, tak....nadopiekuńczość to znana rzecz u kobiet, a u nas to się dwa razy mocniej rozwinęła :D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 9:07 pm
autor: kulek
LaCoka pisze:że jak ją zaraz ...
Moją Mizię?! *warczy*

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 9:54 pm
autor: LaCoka
Wentzowa pisze:
LaCoka pisze:że jak ją zaraz ...
Moją Mizię?! *warczy*
To było jakoś na samym początku jak u nas była, teraz ma zakaz zbliżania ;D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 10:07 pm
autor: kulek
LaCoka pisze:To było jakoś na samym początku jak u nas była, teraz ma zakaz zbliżania ;D
Ja będę musiała przestrzec rodzinę i wystawić tabliczkę "Zły szczur" :D Tylko żeby dzieciaki łap nie wkładały -.-

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 10:18 pm
autor: LaCoka
Wentzowa pisze:
LaCoka pisze:To było jakoś na samym początku jak u nas była, teraz ma zakaz zbliżania ;D
Ja będę musiała przestrzec rodzinę i wystawić tabliczkę "Zły szczur" :D Tylko żeby dzieciaki łap nie wkładały -.-
Raz włożą to się oduczą >:D

Re: Śmietnik :D / Prawie SB

: pt sty 08, 2010 10:28 pm
autor: kulek
Może. A ja będę słuchać przez pół roku jakie to niefajne zwierzątka (szczury. Chociaż dzieci nie są fajne, bez obrazy dla zadziecionych of kors.) i że czurki moja bratowa wywali jak mnie nie będzie w domu. Żeby ona jeszcze się do ich klatki zbliżyła, hihi ::)