Strona 269 z 290

Re: Klimatyczna Szajka

: wt wrz 17, 2013 11:26 am
autor: limomanka
Cudne domiszcze im przyszykowałaś :D

Re: Klimatyczna Szajka

: śr wrz 18, 2013 1:56 am
autor: klimejszyn
a dziękuję :D
chłopcom też się podoba, cały dzień bali się w ogóle po klatce poruszać, siedzieli tylko w legowisku na górze i się nie ruszali. musiałam im karmę tam wrzucić, żeby w ogóle jedli ::)

co mnie zmartwiło... wczoraj już widziałam, że z poidełka wody nie ubywa - poidełko sprawdzone, sprawne... wróciłam własnie z pracy i widzę, że z nowej porcji wody też nic nie ubyło.. nowe poidło, ale sprawne..
one w ogóle nie piły, jakby nie wiedziały do czego poidełko służy :-\ dobrze, że dostawali jakieś owoce i obiadki mokre, bo pewnie by mi się odwodnili.
pokazałam Lukierkowi, że z poidła leci woda - chamsko ścisnęłam poidło kiedy stał koło niego i go oblałam z rurki :P nagle Lukier zaskoczony, że tam jest woda! rzucił się na poidło jak głupi.. więc zaciekawiona nalałam wodę do nakrętki i podsunęłam Hiacyntowi, a on się na nakrętkę rzucił i chlipie!
masakra jakaś, po chwili zobaczył, że Lukier liże coś dziwnego, podszedł, wsadził jęzor w poidło i WOW! woda!
przez chwilę się od poidełka oderwać nie mogli... ::)
całe szczęście wiedzą już co to i do czego służy i co chwilę chodzą pić ::)

Re: Klimatyczna Szajka

: śr wrz 18, 2013 7:40 am
autor: IHime
Biedni chłopcy, ominął ich taki kamień milowy rozwoju. :-*

Re: Klimatyczna Szajka

: śr wrz 18, 2013 7:46 am
autor: gosja1
Dobrze, że szybko udało Ci się zauważyć problem i go rozwiązać. A teraz masz za sobą sukces wychowawczy ;)
Klatka jest super! I chyba jeszcze nie pisałam, że chłopcy też ;D Choć spodziewałam się, że to będą jakieś całkowite maluszki, a tu już poważni panowie :)

Re:

: śr wrz 18, 2013 3:33 pm
autor: Agik
Zmartwilaś mnie tym poidełkiem w końcu u mnie tylko ono wchodzi w gre gdyz w miska nie sprawdzilaby sie w takim stadku:P Tutaj zawsze maja dwa-jeden z woda a drugie(na zmiane z dziewuszkami) rozne herbatki, napary ziolowe itp, zdrowo i różnorodnie. Dobrze że już piją:) Ucałowania dla całego stadka:*

Re: Klimatyczna Szajka

: śr wrz 18, 2013 4:35 pm
autor: limomanka
Problem z poidełkiem faktycznie poważny - dobrze, że już rozwiązany :) U nas nowe starsze szczury i wszystkie tymczasy miały z kolei problem z hamakami - nie wiedziały, co to i jak się tego używa. Ale szczury są mądre i uczą się od siebie nawzajem.

Re: Klimatyczna Szajka

: ndz wrz 22, 2013 5:27 pm
autor: klimejszyn
u nas względnie dobrze.. tzn u szczurów.
względnie, bo Alucard i Po szaleją, lubią atakować, a że tylko oni lubią oddać - wyglądają obaj jak po wojnie. strupy, ciągle nowe, większe rany. Comet i Cosmo też obrywają czasem, Sznycel rzadziej. raz mi się Alucard rzucił na Abu...zdominowałam go porządnie, to już więcej nie próbował.
Abu ma się kiepsko. chudziutki strasznie już, choć apetyt dopisuje i ciągle coś wcina. łapki też coraz gorzej, bo i przednie już słabsze i ciężej ciałko uciągnąć. ale daje radę się czasem wdrapać na taras, a z tarasu wchodzi do hamaczka i śpi z chłopakami.
Hiacynt i Lukier głuptoki małe, ciągle świrują, szaleją. Hiacynt się zakochał w mojej ręce... dosłownie, ostatnio napadł mnie i zgwałcił, kilka razy pod rząd ::) tzn moją dłoń! :D potem, kiedy zapakowałam ich do klatki, męczył brata.. niewyżyty chłopak :P

u myszek za to gorzej.. nie wiem, z laborkami nie miałam takich problemów, a rodowodowe mi guzami zasypało... Winra cała w nowotworze, ale póki daje radę chodzić i jeść i w ogóle ma apetyt oraz jest wesoła - nie usypiamy.. Gerdzie wyskoczył guz na listwie mlecznej :-\

Re: Klimatyczna Szajka

: czw wrz 26, 2013 4:58 pm
autor: Bandziornooo
Hiacynt się zakochał w mojej ręce... dosłownie, ostatnio napadł mnie i zgwałcił, kilka razy pod rząd ::) tzn moją dłoń! :D potem, kiedy zapakowałam ich do klatki, męczył brata.. niewyżyty chłopak :P
Noz co za zboczeniec jeden!
trzymam kciuki za myszki, żeby pożyły jak najdłużej i trzymały sie dobrze.

Re: Klimatyczna Szajka

: czw wrz 26, 2013 9:31 pm
autor: xiao-he
Bandziornooo pisze:
Hiacynt się zakochał w mojej ręce... dosłownie, ostatnio napadł mnie i zgwałcił, kilka razy pod rząd ::) tzn moją dłoń! :D potem, kiedy zapakowałam ich do klatki, męczył brata.. niewyżyty chłopak :P
Noz co za zboczeniec jeden!
trzymam kciuki za myszki, żeby pożyły jak najdłużej i trzymały sie dobrze.
Zboczeniec!
Panbe jak go wzięłam, to zanim się zaprzyjaźnił z dziewczynami, to każdą zgwałcił po conajmniej 5 razy :P Będąc już kastratem :P

Re: Klimatyczna Szajka

: pt wrz 27, 2013 6:09 pm
autor: Malachit
Trzymam kciuki za zdrowie myszek...

A tak w ogóle tooo pokaż dzieciarnię ;D

Re: Klimatyczna Szajka

: pt wrz 27, 2013 6:27 pm
autor: limomanka
Też kciukam za myszarnię.
Takie akty kopulacji na dłoni zdażyły się i Namowi (mój były tymczas), w nowym domu został wykastrowany, bo terroryzował swojego przyjaciela, z którym został znaleziony. Warto to obserwować.

Re: Klimatyczna Szajka

: pt paź 11, 2013 8:08 pm
autor: klimejszyn
dzieciarnię pokażę, chociaż nie wiem, czy chcecie to widzieć... strupy, rany, fuj.

ale po kolei.
dzisiaj zmarła Winra, ta mysia z nowotworem, niestety ją pokonał.... :'( niebieska mysia mocno podupada na zdrowiu, syjamka drepta z guzem, a łysy Pinky dalej ma ten dziwny strup na szyi.

Alucard i Po wyglądają tragicznie, cali w strupach, chociaż Alucard dużo lepiej wygląda od brata. na początku myślałam, że się pogryźli, bo ran było kilka i faktycznie wyglądały na rozcięcia. a teraz.... eh. pasożyty niet, reszta stada bez najmniejszego strupka.. więc co? noovaa mówiła, że rany wyglądają jakby były od zbyt mocnego iskania, coś w tym może być, bo faktycznie jak się iskają w domkach to popiskują. ale co, będzie tego coraz więcej? :-\
Obrazek
Obrazek
reszta stada - Abu pełza, ale ma apetyt, chętny na mizianie, Comet wieczny dzieciak szaleje razem ze Sznyclem, Cosmo zrobił się spokojny.
zdjęcia stadka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

maluchy... Hiacynt straci jajka. chciałabym już, ale mają dopiero 3 miesiące. jestem w szoku, że taki maluch może tak świrować. Lukra męczy strasznie, atakuje, puszy się nawet na mnie.. nie da się dotknąć, wyjąć z transportera, bo od razu napuszony, zaczyna skakać, fukać.. :-\
Lukier oaza spokoju, ale chudzina, nie wiem, coś go nie mogę podtuczyć ::)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

trochę myszek...
samcolki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

samiczki:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

przepraszam, że zdjęcia jedno pod drugim, ale nie mam siły się z tym dzisiaj użerać :P

Re: Klimatyczna Szajka

: pt paź 11, 2013 8:14 pm
autor: Paul_Julian
Klimka, może spróbuj Alucarda oddzielić, pryskać Octeniseptem i wtedy bedzie bardziej wiadomo, czy to z bójek czy z czego ?

Re: Klimatyczna Szajka

: pt paź 11, 2013 8:16 pm
autor: klimejszyn
musiałabym i jego i Po osobno rozlokować, a nie mam za bardzo takiej możliwości :(

Re: Klimatyczna Szajka

: wt paź 15, 2013 11:21 am
autor: limomanka
Przykro mi z powodu Winry.
A strupki to może jeszcze alergia albo pasożyty wewnętrzne (badałaś?).
Duna od Ciebie przydała się niesamowicie do łączenia mojej ósemki w stado (dzięki temu, że da się ją powiększyć nie musiałam pożyczać innej klatki). Wczoraj odzyskał ją już na stałe Pan Mysz - wreszcie, bo już nie nadążałam z wietrzeniem pokoju, kiedy mieszkał w klatce ;)