________________________________________________________________________________________________
Pusciłam Burtona i Emana na pokój i wyszłam. Już nigdy więcej nie puszczę ogonów samopas na pokój. Butron zeżarł mi stworka z kasztanów, który stał sobie spokojnie na biurku.
Ładne pięterko mają moi chłopcy?


Wreszcie mają jeszcze więcej miejsca. Żółtej podwieszanej kuwety musiałam się pozbyć, ponieważ to futrzane draństwo załatwiało się tam a gdy nasypałam do owej kuwety ściółki, wysypali wszystko na pokój.
Tak wujek Eman iska Satu:

