

Zohan ma na plecach łysy placek. Mały (gdzieś wielkości 50 groszówki). Na skórze nic nie widać. Możliwe, że któryś go za mocno szarpnął i futerko poleciało, a może to od tego na pająki (odsyłam do śmietnika)... W zachowaniu nic mu się nie zmieniło, biega, je... Ale mocno leje pozostałych. Jakoś nie wiem. Jak chciałam sprawdzić futerko Lizaka to zaczął mnie gryźć w palce, bronił go? Rubin szarpał mnie na piżamę

Jeżeli będzie się powiększać to idziemy do weta.