Strona 28 z 52

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 2:16 pm
autor: susurrement
Frucia spragniona drugiego szczura a Ty masz serce ją męczyć i koleżankę tylko przez kraty pokazywać?
przecież ta bida się stresuje.. :(
neutralny teren i łącz, a nie pokazujesz dziecku cukierka z daleka :p

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 2:29 pm
autor: Dorotka96
Właśnie przystępujemy do łączenia. Szukamy gruntu. ;)
Kciukajcie.

Susu, chciałam zjeść obiad przynajmniej... ::)

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 2:36 pm
autor: susurrement
nie wznoś oczu do nieba, bo nie ma powodu.

chcąc zjeść obiad nie musiałaś ich przytykać przez kraty :]
wg mnie to po prostu niepotrzebny stres i tyle.

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 3:05 pm
autor: Dorotka96
Na początku było fajnie. Obwąchały się, super i wgl.
Na koniec Frututu postanowiła ustalić kto tu rządzi i pogryźć nową szczurzynkę, [tudzież Julusię]. Krew się polała i jestem ogólnie troche zawiedziona, myślałam, że Frutka przyjmie ją lepiej. :(
Frucia jest chyba zazdrosna. Jak zobaczyła, że miziam nowe dziecię dostała motorku do dupci i latała po klatce jak oszalała.

Susu, one nie były zetknięte pretami, tylko się widziały. A to chyba nie jest aż takie złe?

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 5:50 pm
autor: Vicka211
Toż to jeszcze się polubią, cierpliwości trzeba ;)
Dorotka96 pisze:Susu, one nie były zetknięte pretami, tylko się widziały. A to chyba nie jest aż takie złe?
Za dobre toto nie jest. Lepiej raczej było tego nie robić.
Ogólnie chyba lepiej będzie, jak wtedy, gdy spędzasz czas tylko z nową szczurcią czy na odwrót, pójdziesz do innego pomieszczenia. Żeby nie mogły się widzieć z jakiejś odległości itp., poza chwilami, kiedy je łączysz. Zwłaszcza, że właśnie Frucia się denerwuje przy tym :P

Re: Dorotkowe noski: szczurzynka już u nas

: sob kwie 24, 2010 6:16 pm
autor: matrix360
Dorotka96 pisze:Matrix, gdzie ty ją hodowałaś? Wiesz, jakie ona ma olbrzymie stopy? :D
Już ją taką wielko-stopą dostałam 8) Ale przynajmniej jest co masować :d

Mam nadzieję, że Frututu niedługo nie będzie mogła żyć bez Julki ;)

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 7:14 pm
autor: Dorotka96
Dobra, przeniosłam Julunię pare godzin temu. Nie zobaczą się całą noc.
Zara połączymy jeszcze raz, zobaczymy co z tego wyniknie.

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 7:17 pm
autor: Jessica
trzymam kciuki za pomyslne lączenie

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 7:37 pm
autor: Dorotka96
Co próbujemy je puszczać, Frutka rzuca się na Julusię... Na dziś damy spokój, jutro rano obaczymy. :-\ Juluń najwyraźniej szuka Frutki, chce ją obwąchać, jest taka radosna i spragniona szczurzej miłości. Fruta zachowuje się jak zasmarkana jedynaczka w przedszkolu, wrzeszczy i bije słabszych... teraz leży w rogu klatki i udaje skruchę. Głupol... >:(

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 7:39 pm
autor: Jessica
moze wanna, jakis olejek do ciast i przetrzec lapka zeby sie zapachy wymieszaly? (nie mam innych pomyslow bo nigdy nie mam problemow z laczeniem) ;)

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 8:03 pm
autor: Vicka211
Można spróbować z olejkami. Ja wymieniałam im też szmatki. Wtedy każda będzie czuła zapach drugiej oraz nim przejdzie.
I pamiętaj też, że jeśli powstanie jakaś rana czy coś, to je rozdzielaj, ale jeśli Frucia po prostu ją bije, szarpie itp., to je zostaw, bo się inaczej nie połączą ;) .

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 8:18 pm
autor: Dorotka96
Vicka211 pisze:I pamiętaj też, że jeśli powstanie jakaś rana czy coś, to je rozdzielaj, ale jeśli Frucia po prostu ją bije, szarpie itp., to je zostaw, bo się inaczej nie połączą ;) .
Rozdzielam już jak zaczynają się krzyczeć przy walce, bo boję się, że sobie coś zrobią. No i przy takich szybkich ruchach, jakie one wykonują nie jestem w stanie dostrzec ranki. Dopiero potem.
Zostaw, tzn? Zostawić, żeby się prały i pozagryzały? Ajajajaj...
Opracowałam mniej więcej strategię Fruci.
1. Male wąch-wąch.
2. Zastyganie [obydwu]
3. Przewrócenie małej na plecki
4. Szczypanie zębami i ostrzegawcze piski
5. [zastraszająco szybko] wrzask i gryzienie do krwi.
No i weź tu połącz.

Re: Dorotkowe noski: Odinka [*]

: sob kwie 24, 2010 8:29 pm
autor: matrix360
Ja jak miałam już maxymalny problem z łączeniem Paździocha i Oślostrady to wzięłam ich do wanny i wykąpałam (oboje wtedy byli strasznie brudni i przydało się im to na dodatek). Przy myciu raz jednego myłam raz drugiego i tak się ich zapach przenosił z jednego na drugiego.. Potem już poszło z górki.. No i warto było by tym olejkiem do ciast obojgu troszkę nasmarować

Re: Dorotkowe noski: szczurzynka już u nas

: sob kwie 24, 2010 9:34 pm
autor: Dorotka96
Wykąpać, tylko jak skoro po włożeniu ich gdziekolwiek od razu Frucia rzuca się na Julunię? Będą takie dwa mokre i pobite...
No nic, spróbujemy jutro rano z aromatem do ciasta.
Wpadłam na inny pomysł. Zauważylam niedawno, że brana na ręce Frutka wygina kręgosłup, spina się- też przy nowym jagniątku. Może to problem z rujką? Może to nieodpowiedni dla Frutki czas na łączenie z kobiecych powodów?
...

Re: Dorotkowe noski: szczurzynka już u nas

: sob kwie 24, 2010 10:20 pm
autor: matrix360
Może.. Przeczekaj w każdym bądź razie do jutra.. jak nie będzie dobrze to daj klatki blisko siebie, żeby się czuły i przyzwyczajały