Strona 28 z 33

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: śr wrz 18, 2013 2:31 pm
autor: xiao-he
Dulcissima pisze: i ostatni, który natchnął mnie do popełnienia tego:
Obrazek
Padłam, normalnie padłam :P ;D SZCZUREŁ hahahahahahahahahahaha ;D ;D ;D

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: wt wrz 24, 2013 9:03 pm
autor: Dulcissima
Ze względu na przeprowadzkę, w której trakcie jestem (znowu -_-') wrzucenie zdjęć chwilowo się opóźni. Szczury na razie wesołe, ale już przeczuwają, że coś się szykuje. Pan i pani wynoszą rzeczy, pakują, znika tyle fajnych kryjówek - na przykład te za książkami. Konfiskujemy też poukrywane w różnych miejscach pokoju herbatniki, które Frejka zachomikowała podczas swoich gigantów.

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: sob lis 02, 2013 9:58 pm
autor: Dulcissima
I znów chwilę nas nie było - przeprowadzka i praca (oraz praca, praca i jeszcze uczelnia). W telegraficznym skrócie:

Dziewczyny i chłopaki dobrze znieśli przeprowadzkę i z ciekawością zwiedzali nowy wybieg. Chłopcy najbardziej lubią wybiegi w sypialni - choć tylko na łóżku i w okolicach, to nie ma tam wrednych choler, które fukają przez kratki i próbują podgryzać, kiedy tylko któryś podejdzie zbyt blisko ich klatki ::)

Od poniedziałku 28.10 trafił do mnie kolejny szczur. Przez pewien czas był u Pauliski, do której trafił z zoologa, gdzie został przyniesiony przez panią chcącą go oddać. U Pauliski został wykurowany z pasożytów i trochę podpasiony ::)
W normalnych warunkach nie przygarnęłabym kolejnego szczura - przede wszystkim ze względu na trudności finansowe, z którymi się borykam (a tu jeszcze operacja Białej i Perełki niedługo), ale Wiesio jest tak bardzo podobny do mojego pierwszego, najukochańszego i najcudowniejszego szczura - Kapsla, że nie byłam w stanie mu się oprzeć. Jest starszym już, pełnojajecznym panem - na oko ma powyżej półtora roku, ale całkiem dobrze się trzyma. Po przyjeździe do nas był nieco nastroszony i przestraszony, ale od razu próbowaliśmy z TŻ-tem połączyć go z Fufkiem i Mortem. Z początku chłopcy puszczeni na kanapę ciekawie podchodzili i wąchali Wieśka, ale w pewnym momencie Morti zaczął stawać okoniem i próbował zdominować starszaka. Polatało trochę kłaków, Wiesio skończył z małym zadrapaniem na boku, a chłopcy od tej pory omijali go na łóżku szerokim łukiem. Co gorsza, nie dawali się też w żaden sposób złapać w moje łapki, pachnące starszym szczurem. Dopiero TŻ, który nie miał wcześniej Wiesia na rękach, połapał młodych i wstawił ich do klatki. Wiesio trafił do tymczasówki. Dwa dni później, kiedy udało się złapać chwilę wytchnienia (po jednej pracy, przed kolejną :-\ ), zaczęłam poważne łączenie. Wszyscy panowie wylądowali w wannie i zostali delikatnie umyci odrobiną szamponu pokrzywowego, po czym zostali dokładnie wytarci, włożeni do transportera i przeniesieni na łóżko. I tak siedziałam z nimi na tym łóżku przez prawie 3 godziny, dopóki TŻ nie wrócił do domu. Chłopcy nie kłócili się już zbytnio, więc zdecydowaliśmy się włożyć ich do jednej klatki i postawić ją na noc w sypialni - w razie, gdyby zaistniała potrzeba szybkiej interwencji. Na szczęście wszystko w miarę dobrze się skończyło - póki co nie ma między chłopami wielkiej miłości, tylko troszkę się na siebie boczą, ale nie robią awantur (w przeciwieństwie do dziewczyn).
Ryżową kulę, którą kupiliśmy im wczoraj w prezencie, obrabiali w wielkiej zgodzie:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Zdjęcia i historia Wiesia - najpewniej jutro - dziś już nie mam siły :-X

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: ndz lis 03, 2013 3:42 pm
autor: IHime
Witamy serdecznie Wiesława i prosimy o historię! :-*

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: pn lis 04, 2013 9:46 pm
autor: Dulcissima
Pokrótce rzecz ujmując - z tego co zapamiętałam z opowiadania Pauliski (jak trzeba, to mnie popraw ::))Wiesio trafił do jednego ze sklepów zoologicznych z rąk pani, która go już nie chciała. W zoologu nie chcieli go przyjąć, a pani po prostu postawiła karton z nim na ladzie i wyszła. Pracownicy zoologa - cóż mieli zrobić, zapewnili mu dach nad głową. I właściwie na tym skończyła się jakakolwiek ich pozytywna rola. Pauliska odebrała go z zoologa, zarażonego pasożytami i z prawie wyłysiałym od strupków grzbietem. Dziś na szczęście Wiesio jest już w dobrym stanie, a w ubiegły poniedziałek, kiedy to wpadłam do Pauliski załatwiać różne tam swoje ciemne sprawki :P, zostałam przekonana, żeby go przygarnąć. Zresztą - nie trzeba było mnie długo namawiać - Wiesio jest tak podobny do mojego Kapselka, że... ::)

Zresztą, zobaczcie sami:

Kapselek:
Obrazek

Wiesio:
Obrazek

Taki ze mnie ciekawski starszy pan:
Obrazek Obrazek



O Wiesiu jeszcze słów kilka napiszę jutro, a tymczasem wracam do pisania pracy, bo mnie jutro zamordują :-X

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: pn lis 04, 2013 9:48 pm
autor: IHime
Kaptury rządzą! :D

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: wt lis 05, 2013 12:29 am
autor: Megi_82
Oj tak, krówcie rulez :D

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: wt lis 05, 2013 7:20 am
autor: Dulcissima
No, w tej chwili stanowią prawie połowę mojego stada. Wiesio, Frejka, Berta i Feta to wszystko czarne kaptury :)

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: śr lis 06, 2013 7:59 pm
autor: Dulcissima
Dziś i dobre, i smutne wieści.
Zacznę od tych smutnych chyba, żeby je potem osłodzić tymi weselszymi.

Feta powoli zbliża się do końca swoich dni. Widzę to codziennie, jak coraz bardziej dokucza jej starość i to wredne coś, co siedzi jej w płucach :(
Szczurzynka ma już prawie trzy lata (kiedy do mnie przyjechała pod koniec sierpnia miała około 2 lat i 7-9 miesięcy). Jest w tej chwili już strasznie chudziutka, podajemy już tylko steryd co jakiś czas, żeby ułatwić jej oddychanie. Ale poza tym, że jest bardzo wychudzona (i siwieje), jest straszną przylepą, garnie się do ludzi i kiedy tylko otworzy się drzwi klatki - choćby tylko po to, żeby dosypać karmy do miski - to od razu wskakuje (!) na ręce i wspina się do człowieka. Normalnie się myje, je, pije, śpi - często nawet skacze przez swoją przyjaciółkę Bertę (też już niemłodą, bo tylko ok. 2 miesiące młodszą od niej). Strasznie martwię się, choć wiem, że niedługo czeka nas smutne pożegnanie. Ona chyba też już o tym wie, bo prawie nie schodzi mi z rąk i zasypia mi na kolanach :(




A z weselszych wieści - chłopcy w końcu zaczynają bardziej kumplować się z Wiesiem. Dziś Fufi spał z nim razem w ufoku, po raz pierwszy, odkąd się poznali - hura! :)

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: śr lis 06, 2013 10:02 pm
autor: IHime
Jeśli by coś to mogło pomóc, możliwe, że mam jeszcze trochę teofiliny dla szczurowatych.

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: czw lis 07, 2013 9:27 am
autor: Dulcissima
No właśnie mała dostawała jakiś czas temu theospirex i właściwie prawie w ogóle nie pomagał :(

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: ndz lis 10, 2013 11:26 am
autor: Dulcissima
Feta znów zaczęła dostawać theospirex, zobaczymy, czy to coś pomoże. Na razie poprawił jej się apetyt, odkąd zaczęłam jej podawać ensure (wielkie dzięki dla pauliski :)).

Chłopcy ostatnio ambitnie buszują po klatce i poza nią, nawet Wiesio nauczył się wspinać i zdarza mu się już spać w górnym sputniku. Przedwczoraj mieliśmy z TŻ-tem ubaw z tego, w jaki sposób spał: cały leżał w sputniku, a wystawały mu tylko jajka i ogonek ;D

Jutro będą zdjęcia w większej ilości, a na zachętę - Frejka w pięknej stójce. Swoją drogą - Frejka zaczęła się ostatnio robić alfą stada - znów najmniejszy szczur rządzi wszystkimi ::)

Obrazek

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: ndz lis 10, 2013 6:11 pm
autor: IHime
No nie, ten mały wypłosz, co to nie wiedział czy wzdychać do chłopaków czy uciekać - alfą? ;D

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: pn lis 11, 2013 5:46 pm
autor: Dulcissima
Zdjęć nie będzie, aparat odmówił współpracy z powodu niedożywienia baterii :(


Za to Fuf nauczył się dzisiaj nowej umiejętności: już wie, jak przerzucać turę w Heroes V ;D ;D TŻ był baaardzo niezadowolony, bo nawet nie zdążył wykonać żadnego ruchu w swojej kolejce, kiedy nagle Fufi - hyc! - na klawiaturę ;D ;D

Re: Moja włochata heroina - znów na forum ;)

: pn lis 11, 2013 8:22 pm
autor: IHime
Rozumiem, że przeciwnikiem w HV byłaś Ty i Fuf wiedział, komu pomagać? ;P