
A więc tak, obiecane zdjęcie moje przy klatce:

Zdjęcie wczorajsze, w pierwszej fazie remontów. A i nie całuję klatki, tylko cmokam do Prezesia.

A tutaj już dzisiejsze z rurą, która co prawda nie pasuje kolorystycznie do klatki... to nic hamaki, które mam na zmianę też są w przeróżnych kolorach, w paski, kropki. Tak czy siak mam zamiar zamówić profesjonalnie uszytego polarowego oczywiście różowego grzybka.











Jest jeszcze w tej klatce kilka miejsc gdzie planuję coś "udyndolić".

Jak chcecie możecie wyrażać swoje sugestie na temat tego co można zmienić (na pewno nie kolor

A i proszę nie mówcie mi, że mam zmienić wióry na żwirek... używałam żwirków przeróżnych... drewnianych, bentonitowych, cat's best, cat's dream, benków, pigw, hiltonów i Zdzisia zawsze przy tym strasznie kichała. Tylko ona, żaden inny szczur. Non stop prychanie. Stwierdziłam, że kupię zwykłe, najprostsze wiórki chipsi i poskutkowało, od tej pory Zdzisia nie kicha (pomijając ostatnie kilkudniowe kichanie przeziębieniowe). Innym szczurom to nie robi różnicy... no wiadomo łatwiej się kopie w wiórkach niż w żwirku drewnianym, czy bentonitowym, który się przykleja do łapek.