szczury.org

Lubię zapach mięsa w mięsnym....kojarzy mi się z dzieciństwem
Nie lubię za to ludzi bez wyobraźni. Nie lubię ludzi którzy potrafią tylko narzekać i kręcić nosem a samemu nie zrobić nic. Nie lubię ludzi którym wydaje się, że taka chamska, przesadna szczerość jest 'jazzy'. Nie lubię być zła. Nie lubię kiedy ktoś sprawia że jestem zła.

A ja wcinam czasem surowe ziemniaki, na co inni patrzą z konsternacją. No co?
Nie lubię, jak ktoś robi z siebie idealistę ukrzyżowanego. [przykład jest parę postów wcześniej ]
Nie lubię zmyślania aby się komuś przypodobać.

Ah, i jeszcze jedno. Dlaczego wszyscy straszą, że mocz samczyków śmierdzi? Jest elegancki.
Jestem w ciężkim szoku, bo nawet chomiki miały mocniejszy zapach.

aska4art pisze:

Czarna+ pisze: i sklepów mięsnych (taki sentyment z dzieciństwa)

:shock: Nienawidzę tego zapachu... No może nie nienawidzę ale... jak go można lubić?? ;P

Normalnie Tak jak napisałam, to taki sentyment, moje dzieciństwo. Jako mały szczyl często chodziłam do taty do zakładu. Pracował przy wyrobie wędlin itp. Na szczęście w rzeźni jego noga nie stanęła... Jego brat miał kiedyś własną rzeźnie  W ogóle moja rodzina od strony taty to masakra  Mój dziadek jako pierwszy w mieście zaczął produkcje końskich kabanosów  Wydziedziczyłby mnie gdyby sie dowiedział że szaleje za Tarą (schroniskiem dla koni)

Nie lubie ludzi... Nie wszystkich oczywiście ale bardzo wielu. Dogaduje sie głównie z tymi którzy mają zwierzęta i do nich zazwyczaj nic nie mam...

Nie cierpie chalwy, plackow ziemniaczanych, parowek ani kielbasy. Nie lubie herbaty z cytryna, tonika ani polwytrawnego wina.
Kocham yerba mate, herbate roiboos waniliowa i karmelowa.
Poza tym wspomniany juz zapach skoszonej trawy, powietrza po deszczu, lubie patrzec na blyskawice. Ze zwierzat nie przepadam za owadami, pawianami, do innych nic nie mam 
Jesli chodzi o mniej fizyczne rzeczy to nie trawie klamstw, wole jak mi ktos powie prawde prosto w oczy, ludzi ktorzy znecaja sie nad zwierzetami czy rzeznikow nieprzestrzegajacych zasad usmiercania zwierzat wsadzalabym do wiezienia do konca zycia. Inna opcja byloby regularne ich katowanie przez jakis okres - nie mam nic przeciwko temu

aska4art pisze: I nie lubię się opalać :|

uch, nie ty jedna
u mnie na przykład w klasie wszystkie laski kochają różowy... a ja jako jedyna go nie znoszę. no normalnie coś mnie bierze, gdy go widzę ^^
coś jeszcze? ah...nie lubię siedzieć przed telewizorem. ludzie uważają mnie za dziwaka, ale mniejsza z tym. a! i nie lubię jeździć autem. Autobusem mogę, busem mogę, ale autem...bierze mnie coś, gdy siedzę w ciasnym czymś (;)) i żadnych ludzi w około.
Polaczka, ja także nie lubię chałwy. Ani sernika. Ani rosołu (tak wiem, wiem^^).
No, po prostu jestem inna:D

nie lubię pizzy, hamburgerów ani hot dogów, no i to jest szok dla niektórych koleżanek i kolegów, no i mame wkurzam bo w ogóle nie za bardzo lubię jeść, jem bo muszę,
i mam jedno powiedzenie:

człowiek nie żyje po to, żeby jeść,
ale je po to żeby żyć!!!

pozwoliłam sobie zrobić korektę pisowni - trochę za dużo tego było... /yss mod.

Hmm...zapomniałam dodać^^. Nie lubię rosołu, grzybów i hamburgerów też .

Nie lubię:
piwa
opalania
sportu w postaci biernej (kibicowanie, oglądanie meczów)
lodów owocowych
ciepłego mleka

Uwielbiam czosnek, surową cebulę, filmy s-f

Nienawidzę mleka. Lubię odgazowaną Colę, Sprite'a itp., a mój tata uwielbia faworki z serem.

Lubię:
wygazowaną colę i piwo
szpinak pod każdą postacią
kanapki z serem, majonezem, ketchupem i musztardą... na raz ^^'
siadać na chodniku :]

Nie lubię:
placków ziemniaczanych z cukrem, blah
opalać się
chodzić na basen (obrzydliwe, brrr...)

nie cierpię harrego pottera, fantastyki, ciepłego mleka, wódki, ziemniaków, grzybów, ryb.. i wielu jeszcze innych co ludzi często dziwi

Nie lubię simsów.Każdy się dziwi,a ja i tak nie polubię.I niezbyt lubię...kanapki.Lubię tylko takie 2...

Nie lubie pustej plastikowej muzyki, której wszyscy słuchają. Wole poezje śpiewaną, operę i ambitne teksty-wszyscy wybuchają śmiechem jak im to mówię . Tylko tyle mi się przypomniało .

odgapie pare rzeczy
nie nawidzę jeszcze placków ziemniaczanych,ryb,sernika,okropnie nie lubie owadów a pająkow to juz w ogóle..brr,nie pije piwa ani żadnych alkoholi,nie lubie też różowego,obgadywania za plecami,panienek z tipsami i wielkim ego

szpaczek pisze: nie nawidzę jeszcze placków ziemniaczanych,

O ja to uwielbiam!

Ja nienawidzę mięsa
To jest obrzydliwie obrzydliwe