Dzięki Arau

Właśnie siedzę na forum, kawa podłączona w kroplówce i po raz setny czytam o łączeniu

I niby wiem, że tak to ma wyglądać i odpukać u nas jeszcze żadna krew się nie pojawiła przy bójkach (a tłuką się regularnie co 10 minut

), no ale mimo wszystko - jestem przerażona. To mój pierwszy raz

I tak jak inaczej się zachowywałam, jak moje były małe (moje pierwsze szczurki), tak zupełnie inaczej było z tymi maluchami, miałam już jakieś doświadczenie i wiedziałam, jak podejść do szczura. Następne łączenia też pewnie pójdą sprawniej

Bo bardzo bym chciała, żeby już były razem
