Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: ndz gru 09, 2012 9:57 am
Hiihihihihi, jestem za 
A DTciątka pojechały, już za nimi tęsknię
A DTciątka pojechały, już za nimi tęsknię
Strona 28 z 45
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: pn gru 10, 2012 4:17 pm
Ja też już tęsknię za tymczaskami. Fajne kluseczki z nich były.
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: pn gru 10, 2012 8:31 pm
Ale do dobrego domku poszły, więc nie ma co żałować
Święta nadchodzą, za niedługo wrzucę może jakąś sesyjkę świąteczną No chyba że emi mnie uprzedzi
Święta nadchodzą, za niedługo wrzucę może jakąś sesyjkę świąteczną
No chyba że emi mnie uprzedzi Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: pn gru 10, 2012 8:33 pm
No nie wiem, nie wiem.
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: pn gru 10, 2012 8:47 pm
Hihi, herbatka na Ciebie czeka, wpadaj kiedy chcesz 
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: wt gru 11, 2012 2:40 pm
xiao, wystygnie mi. 
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: wt gru 11, 2012 4:35 pm
No pieknie no pieknie wy sie tu na kawe umawiacie, lepiej mi powiedziec kto robi na swięta ludki z masy solnej, bo potrzebuje wskazówek.
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: wt gru 11, 2012 4:47 pm
Ja kiedyś robiłam!
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: wt gru 11, 2012 7:53 pm
Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: wt gru 11, 2012 10:04 pm
ja wlasnie skonczylam lepić anioły Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: śr gru 12, 2012 4:00 pm
xiao!!!
Jak mi moją Toffie odbierzesz (z klateczką jest
) to może porozmawiamy.
Jak mi moją Toffie odbierzesz (z klateczką jest
) to może porozmawiamy. Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: czw gru 13, 2012 4:03 pm
Mmm Toffi A Ty wiesz w ogóle akie ta klatka ma wymiary?
A Ty wiesz w ogóle akie ta klatka ma wymiary? Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: czw gru 13, 2012 4:05 pm
Nie za bardzo. Czyli to już jutro?
Czyli to już jutro? Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: czw gru 13, 2012 4:28 pm
No tak Jeśli wszystko wypali
Jeśli wszystko wypali Re: Spółka z.o.o. czyli czarny, biały i czarno-biały :D
: pt gru 14, 2012 3:17 pm
Nowa kobieta zawitała w naszym życiu już w czwartek No więc jak już ją dowiozłam (jakimś cudem ) do mojego domku, poczyniłam oględziny... A oto raport :
Zaraz rozpakowałam klatkę (owiniętą w karton "żeby było cieplej"). Cudność siedzi w kącie i patrzy się na mnie morderczym wzrokiem... Pomyślałam sobie: "a co mi tam!" i włożyłam rękę do środka. Toffka popatrzyła się na mnie jeszcze straszniejszym wzrokiem po czym bez ostrzeżenia rzuciła mi się na rękę i zaczęła robić to o czym myślała od początku, gdy tylko mnie zobaczyła... Wylizała mi całą dłoń, następnie położyła się na niej plackiem i popatrzyła się na mnie wzrokiem: "Miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj,miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj !!!" No cóż, trudno się było oprzeć i dostała solidną, zasłużoną porcję miziania
Po dokładnym sprawdzeniu stanu zdrowia stwierdziłam że: ma okropny katar, ciągle kicha i smarka oraz ciągle się drapie (mam nadzieje że to nie świerzb...). Do tego jak się jej po plecach dotyka to sama skóra i kości, a brzuszek niczego sobie zaokrąglony... Chyba nie ciąża, co nie??? Mam nadzieje że nie, może jest tylko wzdęty, albo ma za dużo flaczków w środku Jutro wybieramy się do weta i ona powie co i jak
Pozdrawiamy z naszej spółki!
No więc jak już ją dowiozłam (jakimś cudem ) do mojego domku, poczyniłam oględziny... A oto raport :Zaraz rozpakowałam klatkę (owiniętą w karton "żeby było cieplej"). Cudność siedzi w kącie i patrzy się na mnie morderczym wzrokiem... Pomyślałam sobie: "a co mi tam!" i włożyłam rękę do środka. Toffka popatrzyła się na mnie jeszcze straszniejszym wzrokiem po czym bez ostrzeżenia rzuciła mi się na rękę i zaczęła robić to o czym myślała od początku, gdy tylko mnie zobaczyła... Wylizała mi całą dłoń, następnie położyła się na niej plackiem i popatrzyła się na mnie wzrokiem: "Miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj,miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj, miziaj !!!"
No cóż, trudno się było oprzeć i dostała solidną, zasłużoną porcję miziania Po dokładnym sprawdzeniu stanu zdrowia stwierdziłam że: ma okropny katar, ciągle kicha i smarka oraz ciągle się drapie (mam nadzieje że to nie świerzb...). Do tego jak się jej po plecach dotyka to sama skóra i kości, a brzuszek niczego sobie zaokrąglony... Chyba nie ciąża, co nie??? Mam nadzieje że nie, może jest tylko wzdęty, albo ma za dużo flaczków w środku
Jutro wybieramy się do weta i ona powie co i jak Pozdrawiamy z naszej spółki!