Regulamin forum Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Paul, z histo nie było problemu, bo zabezpieczony materiał może w formalinie do poniedziałku leżeć, tylko na posiew z organów trzeba się za próbki od razu zabrać, one tylko parę godzin mogą czekać - a laboratorium na klinikach w weekend nie pracuje, dopiero w poniedziałek. Dlatego pani doktor dzwoniła do Vetlabu; tylko że te ceny są zbyt wysokie I wyniki, po antybiotykoterapii, mogą nic nie wnieść
U Pepitki zdrówko w porządku
Kocopałek Pepi noc w noc kradnie moje kapcie. Znajduję jej przy jej nowym schowanku, gdzie się bunkruje i fortyfikuje
Nie dziwię się jej, ktoś - coś sprawia, że jej towarzyszki spotyka zło...
Fortyfikuje się z przezorności szczurzej pewnie, bo że nie jest to odcięcie się świadczy zabieranie kapci ze sobą:)
Mam nadzieję, że jeszcze się ułoży w jej świecie i w Waszym, wróci stabilizacja i punkty odniesienia.
Ze zdrowiem niech już wszystko w porządku pozostanie, a samopoczucie niech wiosennie zwyżkuje ! Buziaki
Pepi dziczeje i coraz bardziej odsuwa się od nas wyciągamy ją z zakamarków, zabawiamy, ale jej przede wszystkim rozpaczliwie potrzeba koleżanki - przedtem nie była sama.
Tak jak Mika przed nią, Pepitka zostawia część otrzymanego smakołyku dla Lali...
Parę jej fotek: zwróćcie uwagę, jak ładnie porosła futerkiem (Starsza Pani, miałaś rację )
Po pierwsze, bardzo mi przykro z powodu wszystkich dziewczynek, szczególnie Miki, którą przecież tak często "odwiedzałam" tu, w Twoim temacie
Pepitka jest prześliczna, i taka puchata! Chyba do tego lubi zdjęcia? Wycałuj panienkę i szukaj, szukaj tej koleżanki, bo niestety sama wiem po Małej Mi, jak szczurki strasznie znoszą samotność...
Kocopałek niezmordowanie podprowadza moją komórkę ze stołu - wystarczy mrugnięcie powieką i już ciągnie za kulkę na końcu szczureczka, a potem wieje
Dziś próbowała zagustować w kawie, ale do końca nie mogła się zdecydować, czy to dobre, czy raczej nie bardzo
Uni Kochana .. ciężko mi było tu u Ciebie cokolwiek napisać .. Zawsze kiedy u mnie coś .. smutek i strata to Ty pisałaś i robiło się jakby ciutkę lżej ... nie lepiej ale lżej .. a teraz w natłoku tych zdarzeń nic nie umiałam napisać .. chciałam .. ale wszystko co przychodziło mi do głowy było ... nie takie. Nawet sobie nie wyobrażam co musieliście przeżywać .. Bardzo Was cenię za ten hard, że wciąż macie siłę i dalej i dalej ..
Tu jest wątek cudnych Błękitów i Puchu .. i nawet jeśli szczur był u Was tylko przez chwilkę to i tak ten błękit i ten puch był dla niej ..
Bardzo mocno i ciepło Was ściskam, Pepitkę również i ma nadzieję że tym razem będzie już tylko cudownie.
Dzięki, kochani
Pepitka, iskana przeze mnie z braku szczurzej koleżanki, odwzajemniła się takoż iskaniem, a potem głaskana, szurała ząbkami i pulsowała oczyskami aż miło.
Nocą przychodzi do nas na łóżko i cieniuje fryzury; zdarza jej się pobuszować pod kołdrą, ale nie zostaje długo.
Kradnie nie tylko komórki, ale też kapcie, chusteczki, notatki oraz czasopisma wszelakie.
W Krakowie jest dla niej koleżanka, ale na razie nie ma transportu, po świętach dopiero. Jakbyście coś wiedzieli...
Palcyma, Megi! Ale przyznam że wizja mnie, iskającej ciurę zębami, to jest coś
Kochani, spieszę donieść, że dziś o 3 w nocy przyjechała do nas z Katowic Bella - uroczy czarno - biały kapturek.
Dojechała szczęśliwie, choć wymęczona i zdenerwowana; na razie siedzi w dwuszczurówce i niepokoi się na każdy nasz ruch.
Pepi przeczuwa już nowo przybyłą i biega po pokoju na czterdziestu łapach
Cieszymy się bardzo ze względu na obie dziewczyny, że się udało i nie trzeba było czekać na transport dłużej