moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

Aaaaaa!
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 4.jpg.html omnomnom sama słodycz ;D
A Smużka jak pięknie nostalgicznie... http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 8.jpg.html
My też czekamy na deszcz, na odrobinę chłodu, bo mokre szmatki, kafelki i owoce już rady nie dają, a dziewczyny do wody nie wejdą ::) (chciałam kupić mały wiatrak dla nich, to okazuje się, że wiatraki w całym mieście wykupione...)

O, ja też jestem księżniczką na ziarnku grochu i co wieczór trzepię łóżko z z różności.
A tak sobie pomyślałam, że Trombonom może jakieś jedzenie bardziej ruchowe potrzebne i sobie wyobraziłam taki tor przeszkód do miski, albo bieżnię ;D
No ale ważne, że są razem http://s889.photobucket.com/user/crroco ... m.jpg.html :-*
Wyszukiwarka nie gryzie
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Udało się, byliśmy, i dziś mogę napisać, że już dawno nie mieliśmy tak bezstresowej w przebiegu i satysfakcjonującej w efekcie podróży do weta:) Oba trombasze w dobrej formie. Serducha biją jak trzeba. Łapki, mimo kontuzji, której Alef się nabawiła jakiś tydzień wcześniej - sprawne albo powracające do sprawności. Wyniki krwi, które wczoraj doszły, lepsze niż moje własne !
Trombaszki średnio były zadowolone z wetowych atencji (a przez kilka rąk przeszły), ale mi dobrze :P
Miała jechać też Smużka, ale jak ją z rana nawoływałam do wyjścia (trombony bez wołania stawiły się jak codziennie do swoich spodeczków) – Smuż otworzyła oczka i rozbroiła mnie tak szerokim i zaspanym ziewem, po którym oczka na powrót wróciły pod powieki, że zrezygnowałam z wyciągania jej (szczególnej potrzeby faktycznie nie było, wręcz przeciwnie - zamierzałam ją wziąć niejako na swoją obronę – pokazać dr Rzepce, że nie wszystkie szczury mam tak spasione jak trombolony :P )

Wracając do tego, Malachit, trombaszki nie mają nic przeciwko torowi przeszkód – przedrepczą go uczciwie i wrócą – jeszcze grubsze ::)
Jak już w misce zostają same ziarna wzgardzone przez resztę, która woli poczekać na nowe napełnienie (którego oczywiście nie będzie dopóki nie zniknie wszystko jadalne), to trombaszki (zawsze skore, zawsze głodne) robią wszystkim tę uprzejmość, że zjadają wszystkie resztki. A później, jak miska jest napełniana przed nocą, przybiegają ze wszystkimi - na drugą kolację;/
Nie mam pomysłu jak je odchudzić;(
Dodatków naprawdę nie dostają dużo, żadnych śmieciowych, co oczywiste, ale nawet tymi zdrowymi staram się ich nie przekarmiać. Owoców jedynie najbardziej żal im ograniczać w lato, tym bardziej jeśli są dobrego, działkowego pochodzenia - maliny, jeżyny, borówki, ale to dostają po jednej na głowę. I to raczej nie od nich tyją, tylko od hamaczkowania i pochłaniania karmy :-\
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Może taka trombonowa natura - dążą do ideału - kuli. ;)
Pozdrawiamy serdecznie z Majakowa na Wywczasie. ;)
Diego<3
Posty: 586
Rejestracja: śr lut 25, 2015 10:07 pm
Lokalizacja: Szczecin

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Diego<3 »

Nie wiem co by tu zrobić, i że zaraz za te słowa dostanę po karku i wiem, ze być grubym (u szczura) to również źle gdy jest silna nadwaga, ale ja bym wolała, by kiedyś Montana była grubsza niż zwykle niż wychudzona na śmierć... skóra i kości. :-\
To miło z Twojej strony ol. że fundujesz szczurkom tor przeszkód.... Nie obrazisz się, jeśli też zorganizuję coś podobnego mojemu jak to mówię ,,tłuściutkiemu" Dinusiowi i ,,maminsynkowi" Herusiowi? Jeśli nie to spoko. Ale i tak wiem, że Dino by omijał przeszkody, a Hero może i by się skusił. ::)
Pozdrawiam!
PS: Moje pociechy tylko czekają, aż upały się skończą. Szczerze ja też. Czas sandałów powinien minąć! (Mówię o skwarze... w Szczecinie już od 10.00 się robi )
W szczurzym niebie: Hero (moja mała iskierka),Diego, Montana, Hana Shrek, Bob, Jack, Blake, Michael.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Co u kochanych szczupaków słychać, mam nadzieję że wszyscy zdrowi i zadowoleni :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Zbieram się szczerze od kilku tygodni… i zebrać nie mogę ::)

Diego, przepraszam, że odpowiadam dopiero teraz - bierz co tylko chcesz, ani nie pytaj, organizowanie szczurom rozrywki nie jest przez nikogo opatentowane;)

Uni, zdrowie szczupaków tak o tyle o ile... Trombaszki ogólnie dobrze, chociaż Scherzo zaczęło być trochę słychać;/ Do stałych leków włączyłam jej betaglukan, póki co chyba się nie rozwija. Nasłuchuję. No i w zeszłym tygodniu Kahun się rozdudnił, ale ten z dnia na dzień tak szybko, że nie było szansy żeby sam betaglukan pomógł;( Trzeba było wejść z marbocylem. Ładnie mu na nim przechodzi, ale martwię się, bo wiosną tak samo dudnił, przez letnie miesiące już myślałam, że cholerstwo odeszło i nie wróci, a tu :-[ A kiedy znów nadejdą chłodne dni ?..


Reszta szczupaków dobrze - i działa !
Terminatory przewierciły fotel na wylot ::)
Niektórzy może jeszcze pamiętają jak onegdaj Misiaczek i spółka przerobiali mój stary tapczan na ser szwajcarski... Imprezy od podszewką i komnaty w gąbce ? - Czarno-biali postanowili się zmierzyć z dokonaniami protoplastów, a jako teatr działań posłużył (wciąż służy...) mój nieszczęsny fotel. Kiedy po raz pierwszy Smużka przeżarła się do komory pod siedzeniem, tak głębokiej, że nie mogłam jej sprowadzić na górę własnymi siłami (a zostawić tam znaczyło dać jej wolną rękę na szczurzenie w środku), tak jak i dawniej – wycięłam podszewkę. Okazało się jednak, że fotel jest bardzo pro-szczurzy w konstrukcji – u dołu komory – z przodu i z tyłu ma półeczki, które dla szczupaków – i teraz już dla wszystkich, nie tylko dla przecieraczy szlaków Smużki i Karata - są jednoznacznym zaproszeniem, żeby „drążyć temat”...
Drążyciele:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Usunięta podszewka była warstwą płótna całkiem u dołu, to czarne co wisi też wywaliłam (przez podejrzane kropki). Pod spodem straszą więc teraz gołe sprężyny, a na tyłach fotela jest droga przelotowa
– w górę Obrazek
i w dół Obrazek ::)


Zadowolone z siebie szczupaki na innych ścieżkach zdrowia:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Alefina na „torze przeszkód” Obrazek i Alefina zdobyczna Obrazek ;)

Karać czai się na paprocie: Obrazek, nie dociera do niego że nie dosięgnie i że przez brak ogona jego balansowanie na krawędzi jest kuszeniem losu i męką dla oka – odwoływany nie ma zadowolonej mordki Obrazek
Ale tylko przez chwilę, bo Karuś z natury jest pogodny gość i daje się ugłaskać – nawet listkiem Obrazek

Czasami liści jest więcej..
Obrazek :D
Obrazek Obrazek Obrazek

(a dziś przyszła łączka ;D )

Jeszcze trochę szczupaków zdobywców:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I na koniec – śpiące szczury i ich łapki :

Obrazek Obrazek
Obrazek Kahun strzeże Obrazek
i Hatora na straży Obrazek :)
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Chciałoby się więcej dobrych wieści o szczurasach, a tu zawsze coś się biedaków tych naszych ogoniastych czepia... :-\ Mam jednak nadzieję, że żadnych większych kłopotów zdrowotnych już nie będzie i szczupaki bez przeszkód oddadzą się szczurzym radościom życia. ;)
Tapczan a jakże pamiętam, kto wówczas to widział i szczękę z podłogi zbierał, nieprędko zapomni O0

Wszystkie fotki jak zwykle piękne, a ta mnie dziś po prostu całkiem rozbroiła: http://s889.photobucket.com/user/crroco ... a.jpg.html :D
Wycałuj pięknoty! :-*
Kolejny raz z niedowierzaniem widzę, że nie ma mojego wcześniejszego postu; zamknęłam otwarte okno z twoim tematem przed wklejeniem czy co, już nie wiem... Czy mi już ten niemiec wszystko zaczyna odbierać od pamięci poczynając?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

Uwielbiam te szczurze fotki! Tyle radości i szczurzy raj!

A moze to Kahunowe serducho, a nie płuca ?

I biedny fotel ... ;D
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

Och, wieczny katar, skąd ja to znam... my ostatnio dostałyśmy doxy, na zasadzie "od tego to już na pewno ucichnie" no i... tia, nadal gruchanie.
Ale Szczupaki są zdecydowanie szczęśliwe i jestem pewna, że moje panny u was oszalałyby ze szczęścia patrząc na tyle atrakcji - chyba będę musiała coś od ciebie zgapić, bo one już każdy kąt u mnie znają i po prostu z nudów zaczynają być nieznośne - tylko gdzie ja mam trzymać te wszystkie rzeczy jak wybieg się kończy? Masz może jakiś patent na składany plac zabaw? :D
W ogóle jaki piękny jarmużowy parasol szczury dostały http://s889.photobucket.com/user/crroco ... a.jpg.html
I tutaj jaka zgoda - http://s889.photobucket.com/user/crroco ... i.jpg.html moje już by próbowały każda w swoją stronę to ciągnąć ::)
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... c.jpg.html placuszeeek :-*
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... y.jpg.html aaa!
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... j.jpg.html słodkości ;D
Wyszukiwarka nie gryzie
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Majaki już coś wiedzą o kopaniu tuneli w kanapach... Na szczęście jeszcze nie rozgryzły (dosłownie) konstrukcji foteli. ::) Tzn. na razie objadły tylko obicie z tyłu. Obym nie napisała tego w złej godzinie. ;)

Od szczupaczków promieniuje taka błogość, i jeszcze te zielenie wszechobecne, że tylko wpadać tu i sycić oczy i duszę. :)
Buziole ślemy!
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

IHime, przybyła nowa siła, więc wiesz... 8)

Malachit, u nas większość szczurzych instalacji stoi pod oknem, gdzie nie plątają się pod nogami, więc są sprzątane dopiero kiedy szczury się znudzą albo je rozniosą:) O składanym placu zabaw więcej chyba wiedzą opiekunowie ludzkich dzieci - jakieś cuda z ikei czy coś ? ;)

Paul_Julian, Kahunowi po antybiotyku przeszło, więc mam nadzieję, że to nie serce… Ale do Warszawy się przejedzie przy najbliższej okazji, to sprawdzimy.

Wspaniale byłoby żyć ze szczurami i tylko im czas umilać, patrzyć na hasające, bezpieczne pod parasolem ochronnym mieszkania, ale jak wszyscy wiemy, to nie ten gatunek;( (kiedyś jeszcze żyłam iluzją, że przy młodym stadzie, przynajmniej te półtora roku (jeśli nie dwa lata), można się cieszyć ich młodością, wigorem i zdrowiem.. I mam jeszcze stosunkowo młode stado, a prawda jest taka, że żeby znaleźć okres bez weterynarzy, bez leków, bez niepewności o szczura… musiałabym się cofnąć.. nie wiem.. nie pamiętam już nawet takiego okresu;(
 
 
Ale koniec smęcenia. Uni, wycałowane :)

I jest łączka – jest impreza :D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wdzięcznie szczurom w zieleni... przynajmniej dopóki nie poczują się jak ryby w wodzie ::)
czaaaarrrrny odmęęt wciąąąąga…

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Smużka – wyłowiony nurek Obrazek albo kominiarz Obrazek ::)

Karata żywioł nie wciągnął – Karaś wciągał… źdźbło ? korzonek ??
nie zgadzała mi się sprężystość "korzonka" podrygującego w łapkach Karasia...
Dżdżownica :o
Na szczęście większą część robaczka udało mi się odebrać, kiedy Karaś skupiony na rozkoszach podniebienia żuł pierwszy kęs ::)


A tu nasza mała wojowniczka i Karaś - tym razem w defensywie Obrazek :D
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

O jeżu, chyba wolę sobie nie wyobrażać pokoju po takiej łączce - ale na pewno zabawa była przednia ;D
Smużka zdecydowanie poleca http://s889.photobucket.com/user/crroco ... p.jpg.html ;D
Mała wojownicza księżniczka http://s889.photobucket.com/user/crroco ... 3.jpg.html
(i ta ziemia w nosie...)
Hator za to przechadza się jak dama http://s889.photobucket.com/user/crroco ... h.jpg.html
I w ogóle umknęło mi, a miałam napisać ostatnio - chyba wszyscy wiemy, że generalnie ciężko znaleźć mebel nie będący "pro-szczurzy" w konstrukcji ::) ja to już zawsze, zanim coś kupię, to zastanawiam się, jak można na to wejść, koło czego może stać (żeby przypadkiem nie stało się wejściem na coś jeszcze innego) a i tak okazuje się, że szczury są sprytniejsze i wymyślają patenty, o których biedny opiekun nawet nie pomyślał :-X
Wyszukiwarka nie gryzie
olgapsiara
Posty: 1236
Rejestracja: pn wrz 01, 2014 4:48 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: olgapsiara »

A skąd masz tą trawę? Mieszkasz gdzieś pod miastem, że masz takie gałęzie, trawę, liście itp.? :P
Ze mną: Aika, Biały Miś, Mishka i Ester :D
Za TM : Mysia, Pysia, Granda, Szelma, Kiki, Japa, Naira, Rita i Kartofel [*] :(
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Olgapsiara, dokładni:) mam to szczęście, że mieszkam pod miastem, na łąkę i do lasu blisko. Chociaż z taką łączką nie obyło się bez samochodu, bo z ziemią trochę to ważyło.
No i po kilku dniach i kilku nalotach szczurzych (łączka była do ich dyspozycji tylko przy mojej obecności), zostało wykopane tyle dołków i wzruszone tyle ziemi (właśnie, ta ziemia w nosie...), że łączka wróciła na łono natury, tym razem na skwerek przed domem ;)

Malachit, to prawda, mało który ludzki wynalazek oprze się tym łebskim stworom :D
(ale gdyby tej konkretnej półeczki tam nie było, szczupaki nie właziłyby chociaż od dołu, bo tam jest dość wysoko; a tak, nie tylko chudzielce z czystej przekory (co widać w ich oczach !), ale i taka Alefina na za punkt honoru i dowód swojej zgrabności poczytuje sobie codziennie przez dziurę przewalcować swoje obfitości ::) a to męka dla oczu jest.. )
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Walcowana Alefina... ani chybi bezcenny widok... ;D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”