szczury.org

Klimka widzę, że myszowate stadko się rozrosło Łysolki słodkie
Szkoda, że tam jakieś awantury się zdarzają

Miziańsko dla całej gromady: dla szczurków, myszek i chomiczorka

oj awantury się zdarzały takie, że myszy porozdzielane i ogłoszone do adopcji..
Dinnaroth tyłek miał cały pogryziony, naprawdę mocno. dwójka poszła do emi , Przekąsek i Cathaniel w piątek pójdą do Vaco i zostanie mi Dinnaroth + osobno Elltharion i Beltherion.
jadę w tym momencie na 10 gryzoniowych klatek, mysie duny już poustawiane jedna na drugiej, porozkładane na całej ścianie.. nie da się, no
emi i Vaco domkami wspaniałymi, więc z pocałowaniem ręki (mimo, że z bólem serca) im myszole oddaję
Vaco dwójkę będzie wplatała do swojego mysiego stadka

mizianko dla całej zgrai oczywiście będzie
dzięki za odwiedziny!

co do myszek - Cathaniel, Przekąsek i mój kochany, bidny Dinnaroth są już u Vaco i łączą się z kolegami
u nas został Elltharion i Beltherion i tłuką się tak, że aż dach z domku wystrzelił w kosmos ale ran nie ma, ani pisków, tylko straszne gonitwy i tłuką na siebie ogonami, a potem śpią razem. zrozum tu myszy
reszta myszek ok, tylko łysole dalej w strupach.

u szczurów też wszystko ok, stado na beta glukanie, bo się rozkichało, Abu słabszy i jakiegoś guzka ma na karku - twarde, nie wiem, czy np nie przesunęło mu kręgu czy coś, skoro on całe ciałko ma na bok przekręcone i tak je ciągnie. ale nie boli go.

a chomik dzisiaj dostał nowe mieszkanie, po 4 dniach pracy:

tam w nóżkach piętra są zrobione okrągłe wejścia, więc może sobie między nimi latać

Ooo! Niczym pałac!
Genialne.

Wow, ale super mieszkanie. Podziwiam za wyobraźnię! Wszystko z własnego pomysłu?
Hehe, nie mogę, kocham tego chomika Jeszcze teraz zobaczyłam zdjęcia, które wcześniej przegapiłam.
https://imageshack.com/i/nr8m41j - rzeczywiście uśmiecha się
Fantastyczny jest

Ale świetny domek... Chciałabym umieć zrobić coś podobnego dla moich szczurasów... I kochany ten Twój chomiczek.

dzięki za miłe słowa podpatrzyłam kilka innych takich tworów i potem już pomysł na końcowy efekt był własny

dzisiaj niestety przybywam ze smutnymi wieściami.
żegnamy się z Abu, znalazłam go dzisiaj bardzo slabego w klatce. niestety nie mógł zostać ze stadem, bo Comet po nim łaził i w ogóle chłopcy nie uważali, więc Abu póki co siedzi w transporterze, ma legowisko i masę polarków.
leży, śpi i tyle... ze strzykawki ładnie kaszkę zjada, całkiem sporo, potem mu pyszczek przemywam, bo sam nie daje rady.
tata wróci to da mu steryd i zobaczymy, czy coś pomoże, jeśli nie - jutro pojedziemy w ostatnią podróż...

aktualizując.. dzisiaj nasz ostatni wieczór z Abu.
karmię go, wcina kaszki, gerberki, wodę mu daję, myję łapki i pyszczek... ale ile tak można.. czasem podniesie łebek, ale i tak cały czas leży.. chociaż siłę w przednich łapkach ma, bo jak już nie chce jeść to mocno łapką strzykawkę odpycha.
ale jutro jedziemy się pożegnać..
to będzie raczej ostatnie zdjęcie Abu, z karmienia:

staram się przy nim nie płakać, chociaż czasem się nie udaje. chcę, żeby ten ostatni wieczór spędził ze mną tak, jak zawsze.

reszta chłopaków, klatkowo:

To zawsze jest strasznie ciężkie... Trzymajcie się. Wiesz na pewno, co będzie dla niego lepsze

Klimku, tak mi przykro:( Czasem już tylko to możemy dla nich zrobić...
Wygłaszcz chłopaków ode mnie i trzymajcie się

i już po....
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=43585


Abu na pożegnanie mocno wgryzł mi się w palca, aż miałam problem żeby go odczepić.
będę miała po nim pamiątkę.

zastanawiam się, skąd biorą się tak beznadziejni weci.. już kolejny starszy wet, który twierdzi, ze tak małego zwierzaka nie trzeba znieczulać i po co ma dwa razy go kłuć.
drugi, którego musiałam prosić i dopłacać, żeby najpierw wziął ogona pod wziewkę, a dopiero potem zrobił zastrzyk..
wet, który widząc jak ryczę i ryczałam prosząc o wziewkę, dając mi ciałko mówi z głupim uśmieszkiem na twarzy 'będzie pogrzebik?'..
a młodzi technicy patrzą i się uczą...

cicho tak.. brakuje dźwięku wdrapujących się na piętro jego pazurków...

W takich chwilach wstyd mi za "kolegów" po fachu...

Trzymaj się mocno... Miał długie i dobre życie...

Zrobiło mi się przeraźliwie smutno.

Dodatkowo dlatego, że wstyd mi za ludzi, po prostu...


Trzymaj się

Abu będzie nam już zawsze brakowało...

z pocieszeniem przychodzi...... Bulbulator

Pozdrowienia dla mini-Einsteina.
nawiasem - nigdy mi się nie zdarzyły kretyńskie uwagi w kwestii wiadomej u żadnej z moich wetek. Rozumiem, że pan źle sobie radzi z emocjami i tyle...