Strona 279 z 290
Re: Klimatyczna Szajka
: sob lip 12, 2014 10:45 am
autor: ssylvusia
Klimuś, prosiaki to przecudowne stworzenia, gwarantuję Ci, że jeśli zostanie u Ciebie jeszcze jeden dzień dłużej za nic w świecie go nie oddasz

Re: Klimatyczna Szajka
: sob lip 12, 2014 9:47 pm
autor: Megi_82
Tak, świneczki są cudne

Mieliśmy kiedyś, jak byłam mała, Kaśkę. Jak się wracało do domu, to na dźwięk klucza w zamku już zaczynała śpiewać, cieszyła się jak głupolek

Re: Klimatyczna Szajka
: ndz lip 13, 2014 8:51 am
autor: gosja1
Przykro mi z powodu Pinkiego.
Świniak jest genialny. U Ciebie w temacie zawsze się rozpływam nad nowymi zwierzętami, bo zawsze jakieś moje ulubione przyniesiesz! Świnki mają w sobie wielki urok - te ich wielkie głowy, małe łapulki i śmieszne uszy
Cieszę się, że u szczurzo-chomiczo-myszego towarzystwa dobrze

Oby tak dalej!
Re: Klimatyczna Szajka
: ndz lip 13, 2014 7:56 pm
autor: klimejszyn
Decyzja zapadla - rozmawialam wczoraj z mama i uznalysmy, ze prosiak zostaje

Rozkwiczalo sie to jak nie wiem, drze sie na pol domu i cichnie dopiero jak Primo przyjdzie i sie buziakami wymieniaja

No normalnie zakochaly sie w sobie, pies pilnuje klatki wiekszosc czasu, jak tylko Rysio sie poruszy to ten przeszczesliwy, a swinia sie go boi mniej ode mnie

ba, w ogole sie nie boi.
Rozwalil mi sie na kolanach ostatnio i miziany gugal, wyciagnal lapki, mordke oparl i zadowolony

Re: Klimatyczna Szajka
: pn lip 14, 2014 11:41 am
autor: Malachit
Klim 
szczerze mówiąc ja nie mam pojęcia jak ty wyrabiasz z tą całą bandą, chyba od rana do nocy nic, tylko głaszczesz, karmisz i sprzątasz, żeby dla każdego chwili starczyło
No ale cóż się dziwić!

takim słodkim brzuszkom

Re: Klimatyczna Szajka
: pn sie 04, 2014 9:05 am
autor: klimejszyn
na brak czasu nie narzekam, niestety dalej bez pracy jestem..
jak dobrze pójdzie, bo znowu pojawiły się jakieś problemy, to w czwartek pojadę do warszawy do pracy.
a dzisiaj..... dzisiaj odbieramy kolegę dla Rysia

Re: Klimatyczna Szajka
: śr sie 06, 2014 11:44 pm
autor: glucjan
pozdrowionka;) i calusy dla wszystkich
Re: Klimatyczna Szajka
: pn sie 11, 2014 7:48 am
autor: klimejszyn
wczoraj zmarł Comet...

musiał mieć jakiś krwotok, bo jak go znalazła to jego brzuszek wyglądał jak jeden wielki siniak..
moje chucherko kochane.
będzie mi go bardzo brakować

Re: Klimatyczna Szajka
: pn sie 11, 2014 6:41 pm
autor: gosja1
Jejku, jakiego tematu bym nie otworzyła, to takie straszne wieści...

Re: Klimatyczna Szajka
: pt sie 22, 2014 10:36 am
autor: klimejszyn
jedne smutne wieści gonią drugie...
Alucard miał wylew, dostał wczoraj steryd, ale nie przyniósł poprawy, leżał jak woreczek tak jak wcześniej..
a w nocy zmarł...
mój wielki, puchaty miś polarny
Sznycel został sam, odkąd Alucard podupadł, oddzieliłam ich, Sznycel zaszył się w kuwecie, nie ruszał się, patrzył tymi swoimi wielkimi oczami i nie wiedział co się dzieje.. on nie może być sam.
potrzebuje stada, dopiero w nocy wyszedł do miski coś zjeść, a teraz siedzi smutny w hamaczku.
tak mi go szkoda, próbowałam wczoraj go połączyć z młodymi, o ile Lukier miło go przyjął, to Hiacynt nawet nie dał mu szansy, nie obwąchał, tylko od razu się rzucił z zębami, więc z łączenia nici..
i została nas trójeczka

Re: Klimatyczna Szajka
: pt sie 22, 2014 12:00 pm
autor: ssylvusia
Klim...

tulę mocno, strasznie mi przykro, jakaś czarna seria w tym miesiącu w szczurzym światku

Re: Klimatyczna Szajka
: sob sie 23, 2014 9:09 am
autor: klimejszyn
oj tak.. czarna seria to coś czego nienawidzę. a często można np właśnie tu na forum zaobserwować, że czasem jest taki miesiąc, że umiera szczur za szczurem..
pusto u nas, została ostatnia trójeczka..
jak widać na zdjęciu Hiacynt daje się miziać i nawet to polubił. znikła jego agresja w stosunku do mnie, nie puszy się i nie jestem ofukiwana za każdym razem, a miskę wypełniam bez kombinowania, jak go zwabić na górę klatki żeby mnie nie ugryzł.
Lukier ciapa jak był tak jest, przekochany brudas, uwielbia się kisić w siuśkach w sputniku..
panowie fajnie zgodnie sobie żyją od dłuższego czasu, Hiacynt Lukra już nie goni, nie odgania od miski, śpią razem w sputniku albo hamaczku, jedzą razem.
Sznycel samotny, dalej nie wie co się dzieje, posmutniał, porfirynka się pokazała, siedzi w domku albo w hamaku, daje się głaskać, ale nie za dużo, bo po chwili przestaje mu się to podobać.
tu jeszcze Primo z Rysiem:

wczoraj miałam wizytę przedadopcyjną z SPŚM, ale fakt, że upatrzona świnka przyjedzie w przyszłym tygodniu, nie cieszył tak, jak wcześniej.
mam nadzieję, że to koniec smutków na długi czas u nas..
Re: Klimatyczna Szajka
: sob sie 23, 2014 4:24 pm
autor: Malachit
Ech, niestety czasami mamy mało, tak mało do powiedzenia...
Szkoda, że Hiacynt nie chce Sznyclowi pozwolić zamieszkać z nimi... a może coby Sznycel biedny sam nie siedział, to Lukier by go odwiedzał..? Taki nie lokator, to gość chociaż? Może Hiacynt małpka mała nie byłby zazdrosny i Sznycel by miał czasami jakieś towarzystwo?
Klim, nie planujesz więcej zaszczurzenia..?
Re: Klimatyczna Szajka
: sob sie 23, 2014 10:31 pm
autor: gosja1
Przykro mi, bardzo...
Pożyczyłabym Sznyclowi Kubusia, gdyby nie tak daleko. O ile by się przyjęli.
Samotny szczur, to trudny widok, zwłaszcza, kiedy to źle znosi... Źle czytać takie wieści

Re: Klimatyczna Szajka
: wt wrz 30, 2014 10:15 pm
autor: klimejszyn
Dowiedzialam sie dzisiaj, ze Sznycel zmarl w zeszly piątek

zdazylam sie z nim pożegnać, zmarl dzien po moim powrocie do warszawy..
zostal tylko Hiacynt i Lukier..