Słońca coraz więcej, gałązki już zupełnie zielone, doniczki nęcą jak diabli... ale to za chwilę  
  
Najpierw wszystkie nasze wiosenne urodzinki:
Hator na przełomie kwietnia i maja skończyła 2 latka. 30 maja tyle świętować będzie Smużka, a 9 czerwca – Kahun. 
Haciurek vel wiewiórek. Rozłupać orzeszka to dla Hator pestka (jest w tym mistrzynią), ale znaleźć ku temu dogodne miejsce – oto jest wyzwanie ! Tylko Haciurek potrafi tak kicać z orzeszkiem w zębach, a jednocześnie opatulając go całym ciałem - a ogonek powiewa jej za gołymi stopami  

  Wczoraj nawet nikt jej nie gonił a orzeszek i zrobił kilka rund - po tapczanie i pod nim - zezując na prawo i lewo – w tym wszystkim próbując się nie zdekonspirować - zanim znalazł bezpieczne miejsce na rozłupanie – naturalnie – w kuwecie  
  
Oczywiście widząc Hacienkę tak bardzo czymś przejętą szczupaki od razu miarkują, że orzeszek jest w grze - i dalejże za wiewiórką ! A ta wtedy rzuca skrzekami na prawo i lewo – no bo jakże tu się atykułowanie wypowiedzieć z orzeszkiem w zębach ?
Smużyna przez swoje 2 latka ani nie dojrzała ani nie dorosła. 
Dziś przykucnęła na półeczce przy ściance po której wspinał się Karaś. A jakby tak wspinaczowi dać po nosie ? Wspinacz się zatrzymał, więc Smużka kontynuuje eksperyment: bang bang – Karaś próbuje się przebić – bang bang – Karaś zaczyna mieć wątpliwości – bang bang bang - „To może ja lepiej zostanę na dole”...
Filuterne ziele ! Ale kto by ją tam chciał dorosłą 

 (na pewno nie Karaś  

)
Kahun. Co tu powiedzieć o Kahunie, naszym wielkim przedziwnym zwierzu ? Na pewno to, że jest chodzącym kadzidłem, w którego karczysko wwąchuję się z lubością jak niegdyś w Biesa:) Dziewczyny ani Karat nie mają zapachu. Kahun  
 
I inna doniosła rzecz... Kahun....hmm.. jest pomysłodawcą korzystania z tak zwanej gwiezdnej toalety...
Jak sobie poradzić na tym strasznym świecie, kiedy potrzeba wzywa ? Z domku na półeczce do klatkowej kuwety tak daleko;/ Więc aby go po drodze licho nie dopadło, Kahun wypina się w kącie celując w wąską przestrzeń pomiędzy końcem półki a ścianą - i galaktyki kup leeecą znikając w otchłani... 
(zanim otchłań nie wypełni się na tyle, że już nie znikają, a tworzą nieskromne pagórki - co potrafi być i po jednej nocy  

 ) 
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to najchwalebniejsza rzecz, którą wypada podsumować czyjeś dwa latka  

  ale jakże bardzo kahuńska. No i ponieważ szczupaki są na tyle sprytne żeby podchwycić czyjeś niegłupie udogodnienia - już nie sama tylko kahuńska  
 
Ale co tam i tak lubimy naszego drżącego nadwrażliwca  
  
 
Szczupaki jubileuszowe według starszeństwa:
  
  
Ale co tam darowana zielenina, kiedy w naszym ogródeczku  
 
A cóż nam tu przez zimę urosło ?  

 (stópki baletnicy !)
Tutaj posucha jakaś skandaliczna !   
 
Ktoś wyżął moje pokrzywy ! 
  
Przynajmniej tutaj mały raj 
 
Nom nom nom nom 
  
„Nom nom nom” w wykonaniu Kahuna  
  
Karaś ogrodniczek  
 
Rzekotki nadrzewne  
   
  
  
I jedno żeby Skerek też się pokazał:)  
