szczury.org

ja rowniez sie potwornie ciesze ze z moria lepiej

ps. as idz za glosem serca i nie przejmuj sie mamusia :twisted:

głos mojego serca spowoduje ze sprowadze dwoch smierdzacych samców za których zapłace jak za złoto (okazało sie że jest to bardziej realne niz myślałam )
3/4 pensji bede wydawać na mieszkanie, za reszte bede próbowała nas wsztkich wyzywic
a mój facet stwierdzi że jestem totalna wariatka..

Aśka, co się będziesz opinią faceta przejmować jak kocha to wytrzyma :lol:

Moria znowu chora
nie mam siły, i nie mam pomysłu...
znowu antybiotyk, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi...

no i znowu pozostaje mi mieć nadzieję... trzymajcie się

wspolczuje... :* trzymam kciuki, zeby wszystko bylo dobrze...

Hmm Asia, czyżbyś się już wyoutowała od rodziców ?

Cóż to za samce sprowadzasz?
Współczuję, że z Morią znowu jest gorzej....mam nadzieję, że to przejściowe kłopoty ze zdrówkiem...ehh biedna pannica.....

nie sprowadzam... tak tylko głośno marze :roll: :oops:

ale kiedyś... kto wie...

Asiek, jak to sa z krazeniem problemy, to moze cactus? slyszalam o tym nieraz (choc juz nie wiem gdzie - na forum moze?), a ostatnio dotka dostala (jej niestety nie pomogl, ale nie wiadomo, co jej dolegalo)... to lek homeopatyczny, ale podobno jest bardzo skuteczny...

trzymam kciuki za morie...

generalnie nie wiadomo co to jest...
poprzednim razem serducho było juz w miare ok

jedyne co zostaje to antybiotyk, i karmienie małej, żeby chociaż coś, cokolwiek jadła... znowu aż w oczach widac jak marnieje...

Asiu...ja już trzeci raz wychodzę z choroby razem z Kikunią...u mnie mniejwięcej co miesiąc jest znowu pogorszenie...może spróbuj podać steryd, żeby mała miała siłę walczyć...
Powiem tylko, że ja miałam wiele chwil zwątpienia, ale jak patrzę jak mój skarb po tygodniu pierwszy raz ma spacerek (po tygodniu spania i braku chęci do niczego), wierzę, że walczyć warto...my już trzeci raz wygrywamy...

Więc walcz jeśli ona tego chce...ja tak robię i moja najkochańsza jest ciągle ze mną...

Jestem z Wami...

3mam kciuki musi być dobrze :!:

cosik mi sie Moria od 'tylniej strony' nie podoba :?
jakos tak mi sie obija po głowie podejrzenie ropomacicza, to nie jest bolesne, a przy tym sa powiekszone węzły chłonne (miala powiekszone ostatnim razem) zauwazylam ze czasto sie wylizuje, cos jej tam chyba wycieka, trudno zauważyc...
jutro po pracy pedze do weta, oby malutka wytrzymała...
boje sie... słaba jest bardzo...

Będzie dobrze! zobaczysz!!
Jestem z Tobą i z Morią...
...malutka wytrzyma i wróci do zdrowia w mgnieniu oka!...
Trzymam kciukencje!!

wracamy do poprzedniego lekarstwa... może pomoże... oby :roll:
na szczescie je...

reszta towarzystwa w duzej klatce śpi osobno, moria ich zawsze jakos łączyła
teraz chudzinka spi w małej klatce wyłozonej polarkiem....