Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: szczurzyce z lancre: łączenie. operacja flarki

Post autor: merch »

ojoj biedna perdita , a flarka juz OK? No i teraz to juz napewno bedzisz musiala kpic aparat to moze sie w koncu szczurzych fotek doczekamy.
Nina
Posty: 6027
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 9:30 pm
Lokalizacja: Brzeg
Kontakt:

Re: szczurzyce z lancre: łączenie. operacja flarki

Post autor: Nina »

Jejku, biedactwo :(
Pogłaskaj po stópce od nas.

Dlatego moje potwory dostają tylko polarki, nawet poszatkowane nie drą sie w nitki.
Ze mną: LeeLee + Lily
W pamięci 35 indywidualistów: H, M, H, V, M, K, D, M, S, A, D, N, F, P, A, H, A, A, F, K, M, T, M, E, C, A, B, C, Ł, A, C, K, C, F, F + Grażyna, Kluska, Mia, Trufla, Zambia, Mała Mi, Weszka i Pcheła
Tupot Małych Stóp
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: łączenie. operacja flarki

Post autor: yss »

merch ja mam od dawna aparat :)

nina: to nie była szmatka przeznaczona dla szczurów, magrat ją kiedyś pocięła :D to dałam też perdicie, niech sobie mości, niestety polarki się skończyły a jak poszłam w piątek kupić jakiś polarek do przeklętej ciuchbudy okazało się że zamknęli :/ na razie szczur będzie na papierowych ręcznikach a w poniedziałek się zobaczy...
ten się nie myli, kto nic nie robi
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: szczurzyce z lancre: operacja flarki. z perditą źle.

Post autor: merch »

To sie nie przyznawaj glosno, bo to wstyd ze od tak dawna nie bylo zadnej foteczki, flarki to ja w ogole chyba nie widzialam.
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

jak w tytule. i jak w wątku:

perdita
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

lily ZNOWU umyła swój ogon. ma najczyściejszy ogonek w stadzie. taki czysty nie był nawet poprzednio. mała ptaszyna zaczyna mnie niepokoić :/ buduje domki, myje ogonek, a pozostałe baby ją biją......

szczupaki pomału zaczynają odrastać po grzybie, strupki zanikają, futro rośnie, baby w stanie od bdb do idealnego, najgorzej prezentuje się gytha [łysawy kawałek plecków] ale biedna gytha niestety długo nie pożyje, nie ma co jej dręczyć......... gula gyci trochę spowolniła wzrost [albo tak mi się wydaje], dopóki gytha sięga łapami do ziemi [gula rozrasta się pomiędzy jej przednie łapki i przeszkadza np w myciu] damy jej spokój, jest jak zawsze ruchliwa, ciekawska i miła.

flara tyje.

ktoś powyjmował jej szwy, zostały tylko dwa supełki. bardzo to oszczędne, szczególnie że nie mamy jak pojechać do weta na zdjęcie szwów z powodu praku samochodu.

klatek mam więcej niż ustawa przewiduje :D


najprawdopodobniej niedługo przyjedzie do nas aż pięciu facetów! niestety baby nawet ich nie zobaczą z wiadomych względów [no i grzyb], przyjeżdżają na przechowanie z powodu wyjazdu ich właściciela.

czyli jedna duża klatka więcej, tralala! w sypialni aktualnie stoją 4 [dwie nie używane] a w kuchni też dwie, w tym woliera [również puste] ale woliera idzie do rozmontowania, piaskowania i ocynkowania :D i może trochę zmienię wyposażenie, dodam drugi koszyk do spania, aktualnie w stadzie jakieś animozje i w tej małej klatce w której obecnie mieszkają każdy szczur śpi osobno. pokłóciły się chyba o terytorium. łączenie klatek niewiele niestety da. cierpimy na brak półeczek pasujących do rozmiarów obecnych klatek :D ale coś się pomyśli..... a póki co dodamy do wyposażenia domu kolejną klatkową kobyłę. zawierającą szczury! młodzi chłopcy, ale fajnie :] o ile przyjadą [ostrzegłam już przed grzybem i mam dostać odpowiedź]
ten się nie myli, kto nic nie robi
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: Malachit »

Nie chce krakac, ale tyle wolnych klatek... to tak specjalnie, zeby przygarnac wiecej szczurkow? :D
juz jakis czas czytam ten temat, ale jakos sie nigdy nie wypowiadalam...w kazdym razie ciesze sie, ze juz "zagrzybienie" przechodzi ;)
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

malachit te wolne klatki.... jedna kupiona dla flarki po operacji, druga jako izolatka dla chorej perdity ['], plus jedna wolna wypożyczona zanim dojdą te dwie kupione.....
ja nie będę na pewno nic przygarniać. niedługo nie będę miała tyle czasu dla szczurów co kiedyś...
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Kasiek
Posty: 218
Rejestracja: śr mar 23, 2005 9:45 am

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: Kasiek »

yss pisze: ja nie będę na pewno nic przygarniać.
Yss, uważaj - zazwyczaj takie deklaracje kończą się dodatkowym stadem ;D ;D

Dużo zdrówka dla wszystkich chorowitków.
yss pisze:lily ZNOWU umyła swój ogon. ma najczyściejszy ogonek w stadzie.
ooo słodka, mała księżniczka :D
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

kasiek, no fajnie, moje stado ucierpi na pewno ze szczupaczkami włącznie :) a co dopiero nowe pysie. poza tym stado się starzeje, przyjdą nowe choróbska, zawały, paraliże, kaszel, guzy....... nie wiem kto to będzie ogarniał :D

lily ogon miejscami aż świeci. jestem poważnie zaniepokojona :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: Nakasha »

Dopiero przeczytałam.... strasznie mi przykro z powodu Perdity... :( :(

A Lily ze swoim ogonem jest rozbrajająca :D
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: Malachit »

yss, od kiedy przeczytalam o manii Lily co do mycia ogonka, zaczelam zauwazac, ze moja Szu tez swoj w kolko myje... ::) moze to zarazliwe? :P
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

średnia lily to raz w roku :) to ci dopiero obsesja :P

szczupaki zbezczelniały. zachowują się coraz okropniej i niedługo wejdą nam całkiem na głowę :) ale za to umieją spać w dłoni. :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: Malachit »

ha widzisz, nie zrozumialam tamtej ironii ^^
niedlugo, to jeszcze masz troche czasu zeby sie przygotowac :P mi Szu dzis wlazla na glowe...doslownie. To chyba nieuchronnie czeka kazdego opiekuna... :D
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: perdita [']

Post autor: yss »

wiesz, jak leży sobie człowiek, buszują po nim dwa szczupaki i nagle zaczynają mu się bić na szyi, to trudno się człowiekowi skupić na filmie :) są strasznie krzykliwi i jak się z czegoś ucieszą, zaczynają się z radości bić. i piszczą przy tym. okropni są :)

ale fajnie że ich futro robi się takie jak trzeba, długie i błyszczące, bo na pewnym etapie było takie nastroszone i jakby wyleniałe.

baby zniesmaczone, znudzone, ciągle tylko piją :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”