Strona 29 z 96

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 8:22 am
autor: Nina
O Tajdze sobie doczytałam, ale jakie konkretnie Terakota ma objawy?
Echh, te ich nagłe 'urozmaicenia' :-\

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 8:49 am
autor: Czerwonaona
Jak Terakotka się czuje?
Co powiedzial wet?

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 8:56 am
autor: ogonowa
Czerwonaona, o 10.08 ma autobus Babli dopiero :P.

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 9:04 am
autor: Czerwonaona
No ja z tego wszystkiego to się pogubilam(zawias ze mnie)co nie zmienia faktu,że czekam na wieści po powrocie i trzymam mocno kciuki za Terakotke.

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 9:19 am
autor: odmienna
oj! to czekamy w napięciu....

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 9:39 am
autor: merch
Trzymam kciuki .

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 10:13 am
autor: RattaAna
ja też trzymam za chudzinkę Terakotkę :(

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 10:51 am
autor: elusia
i jak Terakotka ?:(

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 12:21 pm
autor: Babli
Byłam nieco roztrzepana, i zapomniałam się dopytać czym się leczymy.

Czekałyśmy dwie godziny na kolejkę, było mnóstwo osób. Ale doczekałyśmy się. Malutka została zważona, osłuchana itp. Dostała dawkę witamin, bolesną dawkę. Malutka piszczała okropnie, i ugryzła jedną z Pań Wetek [btw. Marta :)], owa Pani powiedziała tylko 'Dobrze, że się bronisz, nic się nie stało śliczniutka' . Mamy antybiotyk do czwartku. Dowiedziałam się, że, mała ma zapalenie płuc, ale dopiero co się zaczęło, więc zapewne szybko dojdzie do siebie. Co dziwne, Terakotka nigdzie poza klatką i wybiegiem nie była, więc..

A co do Tajgusi, to wyglądała identycznie, ale widocznie inne objawy. To było pierwsze skojarzenie. Dziękuję bardzo za kciuki, i proszę ich nie puszczać! :)

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 12:24 pm
autor: Nue
Trzymamy.

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 12:29 pm
autor: Nina
Babliś, moja Paskuda też była tylko w szczurzym pokoju. Co najlepsze nawet okna nie otwierałam ::) A miała bardzo silne zapalenie płuc (długo nie szło na Baytril, dopiero Sumamed pomógł)
Paskudzie sie bardzo podobało w koszu piknikowym ;) za ścianką miała termofor, w środku mnóstwo szmatek i norke i była największa radość :)

Trzymamy kciuki ;)

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 12:37 pm
autor: Babli
O! Właśnie! Czy mam odseparować Terakotkę od stada?

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 12:40 pm
autor: Nina
Babliś, raczej tak. Zapalenie płuc z tego co wiem może być zakaźne. Mi wszyscy weci kazali Paskude odizolować.

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 1:19 pm
autor: RattaAna
u mnie za to nigdy wet nie kazał separować od stada przy chorobach górnych dróg oddechowych, w tym zapalenia płuc; nigdy tez się żadna nie zaraziła;

Re: Mój oddział - wiosennie :)

: sob maja 16, 2009 1:23 pm
autor: Ausaya
u nie tak samo, zawsze siedzialy razem, co prawda zapalenia pluc nie bylo nigdy, ale przy nawet najgorszych przeziebieniach nie trzeba bylo separowac.
Takie choroby przenosza sie droga kropelkowa wiec jak sa w tym samym pokoju (oddzielnych klatkach) to i tak nic nie da. No chyba ze gdzies w oddzielnym pokoju, ale gdyby mialy sie zarazic to juz by sie zarazily...