Obrót - Nauczony
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Wystarczy, że Lili i Zosia usłyszą jakieś szeleszczenie paczki z nagrodą podbiegają do mnie i kręcą się jak szalone po kilka razy. Ciężko utrzymać powagę
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Roxanka w tym czasie niczym przyczajony tygrys zerka zza krzesła i obmyśla chytry plan przejęcia ich działki. Zazwyczaj czeka poprostu aż zaniosą łup do swoich prywatnych spiżarek i wtedy wynosi im to do swojej
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Lilcia niezbyt się przejmuje ubywaniem jej zapasów, ale Zosia... ona nie umie odpuścić. Jak już nakryje Roxy u siebie to zaczyna się dziki pościg, przez pół pokoju - Roxy wbiega za swój regał, a ja w myślach słysze jej przebiegły śmiech... bo Zosia najzwyczajniej nie mieści się w tamtym przejściu
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Roxia niepostrzeżenie wychodzi drugą stroną, a Zosia często zmęczona takim pościgiem kładzie się pod niedostępną dla niej szczeliną i czeka ...
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
W klatce sprawy wyglądają już troche inaczej - Roxanka poluje na Zosie, a jak ja dorwie to nie ma przebacz. Zaczynamy iskanie ! Boczki, szyja, głowa... Zosia mam dość zaczyna piszczeć, ale Roxia nie przestaje robi swoje i od nowa boczki szyja.. Zosia popiskuje i odpycha Roxy łapą, czy to pomaga? A gdzie tam, ten mały diabeł odkłada jej łapkę na miejsce i kontynuuje i tak jest z pięć czy sześć razy pod rząd, Zosia stara się ją odepchnąć, ale ona układa jej łapki "Jeszcze chwilka zaraz skończę"
![Cool 8)](./images/smilies/cool.gif)
Jedyny ratunek jest w ucieczce. I tym oto sposobem Roxy przejmuje sputnikową miejscówę
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Patrząc na jej niektóre wyczyny naprawdę cieszę, się że jest częśćią tego stada bez niej nie byłoby tak samo. Bo czy każdemu szczurowi nagle z przyczyn niewyjaśnionych kończy się półka podczas dumnego niesienia kawałka herbatnika? I co ? I spada się na rozwieszony hamak całe szczęście bo skoro obrotu opanować szczura nie umie to lekcje latania byłby jeszcze większym wyzwaniem. Innym razem wydaje się jej, że ma bardzo długie łapki - Uczepia się górnych prętów i na tarzana sobie tak wisi albo przejdzie sobie tak w stronę innego hamaczka, gorzej jest jak sądzi, że jest już w odpowiednim miejscu by się puścić, a wcale tak nie jest. Ostatnio tym sposobem ratując się przed upadkiem, obrócona brzuszkiem do góry trzymała się 3 różnych rzeczy ...każdą łapką gdzie indziej
![Shocked :o](./images/smilies/shocked.gif)
Ja w panice żeby ją złapać w porę wylałam całą wodę z konewki na podłogę, ale udało się i Roxanka cała i zdrowa wylądowała na półce. Czasem mam ochotę wyłożyć klatkę poduszkami...
Jutro na nowo w końcu składamy całego towera, i szukam inspiracji co do jego wystroju, więc te poduszki to może nie taka zła sprawa
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)