azki, to jest ciekawa sprawa, bo ja mam jako aparat tylko telefon

, który nota bene robi bardzo kiepskie zdjęcia - miałabym cudny album, gdybym miała odpowiedni sprzęt :/ Ja po prostu skradam się najciszej jak mogę, bo też boję się, że zmienią pozę - czasem mi się nie udaje niestety. A i tak, z fleszem robię, ale jak mam bardzo ciemny pokój i w nocy to i tak kiepsko wychodzi, jedynie w dzień ładnie.