szczury.org

Klatka już wysłana, jedzie do mnie Jutro powinna być:D Juuupiii
Ja myślę, że przy takich maluchach łączenie nie powinno być problemem
A ja jak głupia przeglądam cały czas ogłoszenia adopcyjne... Powstrzymuję się, ale jak spotkam jakiegoś biszkoptowego dumbolca z czarnymi oczami, ewentualnie jasnoszarego, to się chyba nie powstrzymam

Moi chłopcy pierwszego dnia kaszkę też kiepsko jadły, za to wczoraj już szamały aż im się uszka trzęsły Bardzo lubią arbuza i słonecznik I - spinka uwaga - banana! Szczególnie Edek ale obaj właśnie wcinają ze smakiem
Muszę poszukać gdzieś wytycznych ile dziennie rzeczy można im dawać, bo chyba mam tendencje do przekarmiania Chciałabym im dawać wszystko co najlepsze i boję się żeby nie przedobrzyć
Na dziś mam dla nich gerberka owocowego jeszcze

Spokojnie jak zgłodnieją to na pewno zjedzą u mnie też na początku noskami trącały ale w końcu przeprosiły i zjadły, tyle że ja im dawałam bananową
A co do gerberków to mi szamają jabłka z kaszką manną, gruszkę z twarożkiem, a obiadków jeszcze nie dawałam. Może daj im kawałek twarogu białego bo wiem że lubią

A twaróg też zakupiłam, bo moje potrzebne też lubiły.
A ja kaszkę kupiłam truskawkową (akurat nie mieli malinowej, którą chciałam), bo pisałaś, że banana nie lubią, to mi się pokićkało, że kaszki takiej też nie... No ale może polubią w końcu.

Moje też gerberka nie ruszyły chyba. Za to suche próbowały. Może właśnie przez stres. Dałam im troszkę ogórka to podgryzły. Tak to siedzą grupowo w polarku i cisza. Zobaczymy czy wieczorem się rozkręcą

Moje już trochę latały, znaczy Taszka, bo Tocha siedzi prawie cały czas w rękawie.. Ale tasza, owszem, robi sobie wycieczki jak się przebudzi. Ale dalej boją się hałasów. I jak szybko spindalają !! Wodać, że przyzwyczajone do brania na rękę, bo nawet, jak Tocha nie chciała i chciała mi uciec w klatce, to nie użarła, tylko w końcu dała się podnieść. A potem wtuliła się pod pachę i tak siedziała. Czyż nie słodkie ?

Maluchy nigdy mnie nie ugryzły czasem tylko podgryzały ale to pewnie by sprawdzić czy cos mam dobrego Były bardzo często brane na ręce, hałasów sie boją ale to naturalne u takich maluchów

No, mnie też próbują. Tasza obżerała mi paznokcie, a Tośka próbowała, czy czasem palce nie są dobre, ale chyba nie były...

Jezu dziewczyny ja nie wiem co w nich dziś wstąpiło. Tłuką się co chwila! Tylko piski z klatki słychać.
Ale jak śpią, to wtuleni jeden w drugiego

No baby też co chwila się kotłują.
Ale, jak pitole, jak one śmisznie skaczą. Wsadziłam rękę do klatki i się bawiłam z nim tak, że nieby podbiegam palcami, wiecie i jak śmiesznie odskakiwały, haha. Takie hopś hopś hopś, a za moment już były z powrotem, także w podskokach. Ale kulałam z nich.
No po prostu są cudne !! Moje babuchy !!

wiewi pisze:Jezu dziewczyny ja nie wiem co w nich dziś wstąpiło. Tłuką się co chwila! Tylko piski z klatki słychać....

Może one się po prostu kotłują, anie tłuką Małe ogonki tak się właśnie bawią :]

widok bezcenny ja tak z moimi starszymi też sie bawię Uwielbiają to a maluchy to oczywiście że ubaw po pachy, jak miałam całą 12 to wszystkie na widok ręki podskakiwały i odskakiwały i tak w kółko nie wiedziałam na którą kluskę patrzyć oczopląsu można było dostać hihihihi
Bardzo się cieszę że mogłam wam sprawić taką radochę tymi kluskami
Niech się dobrze chowają
Wiewi a co do samców to czytałam że mogą się tłuc o dominację na pewno jeden z nich będzie dominował

Zdjęcie z cyklu " ale o co chodzi to nie moja kupka "

SZISZA
A może SZYSZKA??

Szisza ładne, ale chyba Szyszka fajniejsze i bardziej pasuje do kogoś, kto udaje, że to nie jego kupka... :)Przynajmniej mnie Szyszka podoba się bardziej