Re: Klimatyczna Szajka
: ndz cze 14, 2015 2:06 pm
Aaa u nas stara bida 
szynszyl zostaje, bo tata rozkochany i oddac nie chce, dowiedzialam sie przynajmniej czemu nie pozwolil mi sprzedac perfecta... Bo sobie marzyl o szynszylach
chcialam Watykanowi sprawić kolege, bylam przekonana, ze to mlodziak okolo roku, a dowiedzialam sie, ze ma 6-7 lat, dlatego taki spokojny chlopak i ciezko go oswoić dobrze. Wiec kolege dobie chyba darujemy, ale to bede konsultować, bo nawet nie wiem ile te stwory średnio zyja
nasz obecny zwierzyniec sie juz nie zmienia, tj dwa psy, kot, królik, cztery świnki, szynszyla i dwa chomiki
wczoraj mialam przygodę ze świnka jak wrocilam z pracy o 6 rano.. Zostaly jako pasnik pojemnik na reklamówki z ikei, dużo osób ten patent stosuje. Otwory niby duże, ale wydawalo mi sie niemozliwe żeby glowka przeszla. No i nigdy nie probowaly tam glowek wsadzać.. Pasnik poszedl out, wracam do domu, patrze, a Bastek leży z przecisnieta Glowa i ledwo zipie, na dotyk reaguje wrzaskiem. Wiec od razu zrobilam tacie pobudkę, rozcial pasnik i uwolnil kudłacza, ten biedak juz spuchnięty, leży jak placek.. Wzielam go żeby sie uspokoil, odetchnal, wlalam w niego wodę i juz jest wszystko ok. Ale prawie zawalu dostalam na dobranoc..
u reszty wszystko ok, chomik Bandyta to juz dziadziuś, futerko mocno wyplowialo, juz nie jest taki ruchliwy jak dawniej.
aparat mam w serwisie, laptopa nie naprawilam, ale postaram sie o fotki stadka

szynszyl zostaje, bo tata rozkochany i oddac nie chce, dowiedzialam sie przynajmniej czemu nie pozwolil mi sprzedac perfecta... Bo sobie marzyl o szynszylach

chcialam Watykanowi sprawić kolege, bylam przekonana, ze to mlodziak okolo roku, a dowiedzialam sie, ze ma 6-7 lat, dlatego taki spokojny chlopak i ciezko go oswoić dobrze. Wiec kolege dobie chyba darujemy, ale to bede konsultować, bo nawet nie wiem ile te stwory średnio zyja

nasz obecny zwierzyniec sie juz nie zmienia, tj dwa psy, kot, królik, cztery świnki, szynszyla i dwa chomiki

wczoraj mialam przygodę ze świnka jak wrocilam z pracy o 6 rano.. Zostaly jako pasnik pojemnik na reklamówki z ikei, dużo osób ten patent stosuje. Otwory niby duże, ale wydawalo mi sie niemozliwe żeby glowka przeszla. No i nigdy nie probowaly tam glowek wsadzać.. Pasnik poszedl out, wracam do domu, patrze, a Bastek leży z przecisnieta Glowa i ledwo zipie, na dotyk reaguje wrzaskiem. Wiec od razu zrobilam tacie pobudkę, rozcial pasnik i uwolnil kudłacza, ten biedak juz spuchnięty, leży jak placek.. Wzielam go żeby sie uspokoil, odetchnal, wlalam w niego wodę i juz jest wszystko ok. Ale prawie zawalu dostalam na dobranoc..
u reszty wszystko ok, chomik Bandyta to juz dziadziuś, futerko mocno wyplowialo, juz nie jest taki ruchliwy jak dawniej.
aparat mam w serwisie, laptopa nie naprawilam, ale postaram sie o fotki stadka
