szczury.org

Nie ma jeszcze wyników poprawki. Nawet jak nie zaliczyłam to się nie dowiem, bo wykładowca nie raczy wstawić odpowiedniej informacji do extranetu :? Teraz się mogę jedynie domyślać czy ocena którą mam jest stara, czy może nie było po co jej zmieniać :? Mam dość studiów (po pierwszym semestrze), głowa boli, kręgosłup też i przede wszystkim oczy. Nie wyspana jestem, chociaż mogłam cały dzień spać. Nic tylko marudzić, narzekać i zrzędzić :?

To czas na mnie.... chociaz do tego marudnik nie wystarczy.

Jestem glupia, stara a glupia. Zeby sie takim gnojem przejmowac i wkurzac. Ale nie znosze jak ktos chrzani o przyjazni, lojalnosci a potem zachowuje sie zupelnie odwrotnie. (brakuje mi wkurzonych ikonek) Nienawidze jak ktos chrzani cuda wianki i wata cukrowa, a potem mnie zbywa.
Mowie dosc. Poziom mojego, tzn mojej wscieklosci przekroczyl stan krytyczny...wrrrrrrrrrrrrrrrrrr

limba eh. nie słuchaj, co ktoś mówi. patrz, co ktoś robi ludzie na ogół mówią o tym, co by chcieli w sobie widzieć, a nie jacy są....

limba, yss ma rację...słowa to tylko słowa, ważne są czyny. Piekne słowa łatwiej z siebie wydobyć niż piękne czyny. Ludzi poznajemy nie po tym jak o sobie mówią, ale po tym co robią i jak;)

Livonia, a najlepsza dieta to brak diety:D Po prostu zrezygnowałam ze słodyczy, jasnego pieczywa, tłustych posiłków (kiedyś, jak załapałam dołka to mogłam usiąść przed tv i całą kulę casata zjeść;)) i obżarstwa (chociaż jak mam PMSka to najchętniej dostawiłabym krzesło do lodówki) Nie jezdże tramwajami (no chyba, że mi się bardzo spieszy, albo leje;)) wszędzie chodzę na własnych nóżkach. 200 brzuszków dziennie, i efekt jest jaki jest:)) 56kg, 169 cm wzrostu;) a najlepsze jest to, że trzymam tę wagę:D nawet jak czasem skuszę się na sorbecik;) Dlatego też słowa mojej koleżanki tak mnie zirytowały (z chamskim uśmieszkiem stwierdziła, że przytyłam, wrrrr, nic tylko udusić>:/)

dzieki dziewczyny... ja wiem ze to czyny sie licza. Ale wlasnie najbardziej wkurza jak ktos jest tak zaklamany :/ ...wrrr

Ale co tam... takich ludzi usuwam ze swojego zycia...

Aga i Kacper pojechali do domu... A buuu... :| W domu cicho jak cholera - nie wiedziałam, że małe dzieci wnoszą tyle radości.
Mój klasyczny problem, czyli mam lenia, a na wtorek muszę zrobić projekt o Thanksgiving Day, po za tym dochodze do wniosku, że chyba niektórzy mają mnie w @#$%...

A co do zakłamanych ludzi:
l*cho(kto czytał "Straż,Straż";)) miałam sobie kiedyś dwie koleżanki w klasie. W sumie to tej jednej ani lubiłam, ani nie lubiłam, ale miałam z kim siedzieć i od kogo ściągi sępić. Nie narzekałam. Dopiero niedawno weszłam na pewne forum, gdzie jak się okazało byłam zjechana, w połowie października, od idiotek, kretynów i debili, przez jedną z owych koleżanek. W sumie nie zdziwiło mnie to szczególnie, bo dziewczyna ma ogromne problemy sama ze sobą, jest małym, pokracznym stworkiem, bluzgającym jadem na kogo i co się da(teraz przebija przeze mnie złość), bez podstaw. No bo gdybym jej coś zrobiła, ale nie! Nic... W ramach zachowania twarzy pojechałam jej po odciskach. I ten Zgredek krzywonogi zrobił z siebie ofiarę. I dopiero to mnie wkurzyło.
A druga znajoma? No cusz...nie stanęła na wysokości zadania.

Na szczęście to różni znajomych od rodziny, że tych pierwszych można często i bez konsekwencji wymieniać:D

A-G-A-T-K-A, małe dzieci wnoszą wiele radości;) i jeszcze wiecej bałaganu:)

Ja nieeeeee chcęęęę do szkołyyyyyyy... Ja chcę jeszcze ferie. :/
Zdecydowanie.

Brak sensu w życiu (mam nadzieję ,że tylko chwilowy) wypełniam używkami.
Jest 20 a ja wypiłm już 6 kaw. Mam ochotę na siódmą.
Hektolitry kawy i kilkanaście papierosów dziennie to wszystko dla czego żyję w chwili obecnej.
Nienawidzę niedziel.
Nienawidzę dni, tygodni, miesięcy kiedy nie ma nic co przyśpieszałoby bicie serca... Kiedy nie ma  o czym myśleć zasypiając. Kiedy nie ma punktu zaczepienia i patrzy się w sufit z nadzieją na cud. Na coś nowego , świeżego co dałoby siłę żeby się starać .
Tyle że ... nic nowego nie ma szansy zaistnieć kiedy człowiek tak jak ja zamyka się pokoju na całe dnie , a jedynym towarzyszem w tych chwilach  jest Raskolnikow i rzecz jasna -szczur.
uhm. cóż za porywający monolog

to ja tez pomarudze:szczurcia sika poza klatke,od wtorku do piatku mam same sprawdziany,skończyły sie ferie

illu, czasem czlowiek nawet jak wyjdzie do ludzi to to sie nei zmienia... glupie nudne zycie:P wiem o czym piszesz eh....
szpaczek -do sikania to ty sie przywyczajaj:D do sprawdzianow tez - jesli wybierasz sie na studia na jakims sensownym poziomie... to tak to bedze standardem,a feri to niekotrzy nie maja - np ja od dwoch lat. bo w tym czasie jest sesja:) tyle na pocieszenie

ojej jakie pocieszenie:lol:
i mam pytanko odnośnie historii ,ale potrzaebuje wytłumaczenia takiego prostszego a nie z googli..
wyjaśnienie pojecia:
targowiczanie,kodeks cywilny,blokada kontynentalna,konfederracja i monarchia absolutna..
przyda sie wyjasnienie jakiekolwiek słówka..

przykro mi ale ja stuiuje bilologie i nie jestem w stanie kompetentnie ci na to odpowiedziec:
) buzki:)

kurcze powoli mnie ten szczur wkur....denerwuje...
chce wstawić palca do klatki żeby mnie polizała xD a patrze po kratach wodospad spływa....brrrr

A dlaczego ma lizac twojego palca?