Strona 30 z 114

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: sob cze 05, 2010 10:00 pm
autor: alken
pytałam się o inhalacje, doktor powiedziała, że to dobre gdy sa jakieś obrzęki oskrzeli czy płuc, a tam jest wszystko ok tylko te górne drogi oddechowe zawalone, mamy podwyższać odporność betaglukanem aż organizm sam to zwalczy. ale ja zaczynam mieć wątpliwości czy zwalczy. chociaz z drugiej strony antybiotyk zaskutkuje tym, że przestanie jeść i osłabnie znowu. i tak źle, i tak niedobrze.

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: sob cze 05, 2010 10:20 pm
autor: IHime
:( Mi w dzieciństwie aplikowali inhalacje właśnie na zatkany nos. Może maleńkiej łatwiej będzie się tego pozbyć? OMG, dlaczego to kochane maleństwo musi się tak męczyć.

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: sob cze 05, 2010 10:28 pm
autor: alken
:( no właśnie też już nie mogę na to patrzeć, jak nic nie mogę pomóc. nawet by mi przez myśl nie przeszło że mi najmłodszy szczur zachoruje, spodziewałam się raczej po Ziucie która dobija 2 lat że coś wywinie...ale nie maleństwo. chociaż wydaje się że jakby lepiej jak to z niej wycieka. a naprawdę już masę wypluła, a pewnie drugie tyle połknęła, nie wiem skąd tyle tego się mieści w takim małym nosku :-\ trochę pokichuje i świszczy noskiem gdy węszy a to znaczy że nos się powoli odtyka.

jutro może spróbuję po prostu przykryć klatkę ręcznikiem i podstawić miskę z parującą wodą i tymiankiem na przykład, samo nawilżone powietrze powinno chyba przynieść jakąś ulgę...

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: sob cze 05, 2010 10:33 pm
autor: IHime
alken pisze:trochę pokichuje i świszczy noskiem gdy węszy a to znaczy że nos się powoli odtyka.
jutro może spróbuję po prostu przykryć klatkę ręcznikiem i podstawić miskę z parującą wodą i tymiankiem na przykład, samo nawilżone powietrze powinno chyba przynieść jakąś ulgę...
Uff, mam nadzieję, że w nocy troszkę odpocznie, nabierze sił i jutro zwalczy resztki bakcyla. Może jakiś Olbas czy coś podobnego by pomogło?

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 7:32 am
autor: ol.
Biedny Karmelek, mam nadzieję, że kiedy usnęła katar ustąpił.
Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne i Karmelek zwalczy infekcję własnymi siłami, ale gdyby już miało dojść do ponownego podania antybiotyku, to może spróbujcie z innym niż wcześniej ? Nie wszystkie przecież muszą zmniejszać apetyt.

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 8:41 am
autor: odmienna
Na gluta w homosapięczym nosie, bezkonkurencyjne jest płukanie solą fizjologiczną + położona na półce chusteczka skropiona Olbasem. Wątpię, żeby Karmelek płukać chciała, bo też to dosyć traumatyczne przeżycie, ale paróweczka... no i maść majerankowa na nosiulo, powinna gluta załatwić a przynajmniej udrożnić co udrożnić należy.
Obrazek
;D ;D
no, nie mogę! Co tu najfajniejsze? Stopki, ogonki, czy jeszcze co...?

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 9:00 am
autor: alken
biedula spać przez to nie może, siedzi tylko i pluje. nie wiem jak w nocy ale odkąd wstałam to wypluwa. zasypia na stojąco ale się zaraz zrywa bo ją zatyka. zrobiłam jej inhalację pod kocem z tymianku zalanego wrzątkiem bo akurat to mam, nie wiem, chyba wypluwa więcej od tego i zmieniła pozycję, bo wcześniej stała na dwóch łapkach uczepiona kraty. nos ma chyba jakby odetkany trochę bo z niego też cieknie, glut i porfiryna.

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 9:03 am
autor: IHime
Może dobrze, że więcej leci? Może nosek się właśnie oczyszcza. Biedne dziecko. :'(

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 9:20 am
autor: ol.
uczepiło się dziadostwo >:/
Rychłej ulgi Karmelku !

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 9:58 am
autor: odmienna
o bidulka zasmarkana...jednak, mocno namawiam na Olbas. Na własnej skórze (a raczej na własnej śluzówce)przekonałam się jak on ułatwia przetrwanie w takiej sytuacji ;)

Re: Moje babole przebrzydłe/chorobówka, czyli glut w nosie :

: ndz cze 06, 2010 12:21 pm
autor: alken
ale czy takie olejki itp nie podrażniają i nie wzmagają wycieku? to co prawda odtyka ale nieźle daje czadu...
a ona biedna wygląda makabrycznie, cała usmarowana tą mazią i porfiryną, i tylko stoi na kratce i się patrzy... :'(

Re: Moje babole przebrzydłe. Karmelek (*)

: ndz cze 06, 2010 8:13 pm
autor: alken
właśnie pochowaliśmy Karmelka :(

uczyłam się w kuchni i zaglądałam do niej co jakiś czas. tż nic nie słyszał, nie zauważył gdy ucichła (po 18 zaczęła oddychać przez pyszczek).

za szybko ;(

przepraszam maleńka. już nie będziesz cierpieć.

Re: Moje babole przebrzydłe. Karmelek (*)

: ndz cze 06, 2010 8:15 pm
autor: Ogoniasta
Strasznie mi przykro :'(

[*] na drogę Karmelku :(

Re: Moje babole przebrzydłe. Karmelek (*)

: ndz cze 06, 2010 8:19 pm
autor: look_so_good
:'(
za szybko (*)

Re: Moje babole przebrzydłe. Karmelek (*)

: ndz cze 06, 2010 8:27 pm
autor: matrix360
[*] ..strasznie mi przykro :(