Strona 30 z 69

Re: Moja Frytka i Beata

: ndz wrz 19, 2010 10:28 pm
autor: zalbi
ok.. nie będę się wypowiadała już na temat szczurów bo już nie mam siły.


ale błagam... zrób coś dla nas, dla siebie i dla tych ryb:
zalóż temat na kilku forach akwarystycznych i napisz, że musisz oddac ryby - na pewno ktoś je weźmie.
jeden glonojad (zakładam, że to zbrojnik - a pisząc glonojad dajesz tylko dowód na to, że nie masz pojęcia o rybach) potrzebuje minimum 100 litrów wody. są to ryby terytorialne.. nie wspomnę już, że brzanki (a jakie są te brzanki? różowe czy sumatrzańskie?) nie powinny pływac ze skalarami... a ile ten skalar ma lat że twierdzisz, że niedługo "zdechnie"? chyba, że przez te warunki jest już w tak złym stanie że niedługo sobie ulży i zejdzie z tego świata..

w 25 litrach trzymałam kiedys stadko neonów - miałam gdzieś z 11 - 12 lat. jako osoba bez doswiadczenia byłam szczęśliwa, że mam rybki i że jest im dobrze. pewnego dnia, po rozmowie z doświadczonym akwarystą dotarło do mnie, że jednak robię źle. potem było mi rybek tak żal, że oddałam je znajomemu rodziców, do 200 litrów. a wtedy nie miałam internetu, for tematycznych... potem zrobiłam to, co z 25 litrami zrobic powinnam - założyłam krewetkarium. bo tylko do tego nadaje się zbiornik o tak małym litrażu...

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:15 pm
autor: ankuś28
Axen97 pisze:
Ja też mam nadzieję, że nic nie wymyśli
???
Zabiję moją Mamę. Teraz, kiedy idę spać w całym domu pachnie domowym pasztetem :/
??? ??? ???
1. Sorry, pomyłka. Myślałam o czymś innym. Miało być "że coś wymyśli."
2. Czy twoja mama nigdy nie robiła domowego pasztetu? Zapach jest przecudny.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:17 pm
autor: alken
ankuś28 pisze: 2. Czy twoja mama nigdy nie robiła domowego pasztetu? Zapach jest przecudny.
offtopując, ja bym się zhaftowała (i tez zabiła mamę :P ) ;D

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:20 pm
autor: Axen97
Rybki - Glonojad to mlody zbrojnik.Brzanki i glonojada moge dac koledze,a dla skalarow poszukam domkow.
Mowicie ze jestem sadysta?Zebyscie wiedzieli,co kolega robi ze zwierzetami!Opowiadal mi,ze raz sobie ot tak o pozbieral slimaki i zaby,wlozyl na pokrywke,polal benzyna i zapalil,i opowiadal jak sie fajnie palily :'( :'( :'( .
Szczurki - Bylem dzisiaj u weta.Po rozmowie z jakas pania,chyba asystentka,dowiedzialem sie,ze:
-Lekarz jest jutro od 9-12,a w srode cale popoludnie
-Dala mi wizytowke i mam sie umowic na konkretna godzine.
Dzisiaj / Jutro zadzwonie i sie umowie.
A wziasc je bede musial w tym transport boxie,chociaz z jednej strony obcialem to do zamykania,ale wezme je w to,transport boxa do reklamowki(takiej na materialu) i idziemy przez cale miasto ;) .Na ta wizyte by pasowalo z 50 zl wziasc,no nie?
PS:Nie robila :P .Ale jak gotuje kalafior to mysle,ze sie zaraz przewroce ::) .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:31 pm
autor: Axen97
A i jeszcze cos:
Wybiore termin na pojutrze,bo jutro w tych godzinach jestem w szkole :-\ .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:32 pm
autor: alken
Axen97 pisze: Mowicie ze jestem sadysta?Zebyscie wiedzieli,co kolega robi ze zwierzetami!.
nie porównuj się do innych ;) a jeśli już to do takich co moga być wzorem dla Ciebie.
mam nadzieję że osoba której oddasz rybki ma na to warunki. do weta zadzwoń lepiej dzisiaj, im szybciej tym lepiej. co do kasy to wątpię żeby aż 50 zł zdarł ale lepiej być przygotowanym. pierwsza wizyta z reguły powinna kosztować ok 35zł, kolejne często są tylko w kosztach leków, 10-15zł. ale to wszystko zależy od weta i od miasta (w większych jest drożej)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:36 pm
autor: Axen97
Jak mi mama kupi doladowanie za 10 zl to zadzwonie dzisiaj,bo tak w ogole mam na minusie i zablokowane wychodzace... :(

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:45 pm
autor: alken
a domowego albo innej komórki nie macie?

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 2:55 pm
autor: Axen97
No mamy 8 komorek w domu o_O.Ale oczywicie bez kart SIM.
No a dzialajace telefony - Mama juz nic nie ma,tak jak ja,a tata nie moze sie dowiedziec nawet,ze idziemy do weta.Bo wtedy odrazu bylaby klotnia i teksty w stylu - kup sobie nowego szczura bo jest tanszy :-[ .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 3:03 pm
autor: alken
no to kup kartę jak najszybciej i zadzwoń, umów się, żeby Ci ta wizyta w środę nie przepadła, bo już naprawdę za długo z tym zwlekasz :(

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 3:10 pm
autor: Axen97
Napewno nie przepadnie. ;)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 5:19 pm
autor: Axen97
Moja mama jak zwykle wie lepiej...wizyta u weta bedxie mozliwa dopiero czwartek/piatek ze wzgledow finansowych(to rozumiem),i mowi,ze szczurki nie potrzebuja duzej przestrzeni i nie bedziemy ich puszczac po podlodze :-[ .Po parunastu minutach proszenia,udalo sie namowic,ze jak bede sprzatal przez tydzien caly pokoj,to mama pomysli nad zabezpieczeniami ;) .

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 5:29 pm
autor: alken
a nie możesz sam się zająć zabezpieczeniem pokoju i puszczać ich gdy mamy nie ma? ::)

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 5:39 pm
autor: Axen97
Tylko ze ona bronila teren pod lozkiem,i tlumaczyla sie,ze jak to zabezpiecze to nie bedzie mozna odkurzac(no i co z tego...?) :-\ .Zkapnela by sie jakby szczeliny byla pozaklejane i pozasuwane wszystkim co znajde.

Re: Moja Frytka i Beata

: pn wrz 20, 2010 5:41 pm
autor: alken
to sam sprzątaj swój pokój, to nie bedzie musiała tam wchodzić i nie zobaczy.
rany, ale dla ciebie jest wszystko straszliwie skomplikowane.