szczury.org

Aaaaaaw! Mlekołak

Uroczo
Ma to jakąś historię?

Miało być coś z mlekiem - bo ma mordkę jakby w mleku unurzaną
I miało być coś lekko zadziornego, bo malec ma swój charakterek
I tak jakoś wyszedł ten Mlekołak. I z głowy mi nie chciał wyjść, chociaż rozważałam wiele opcji. Tak samo było z Trzpiotkiem. Wmawiałam sobie, że to nie imię dla szczura, a teraz nie wyobrażam sobie, żeby Trzpiotek nie miał być Trzpiotkiem

Oryginalnie

Mlekołak..? Czyli szczur, który jak widzi posiłek zamienia się w mleko, żeby wkomponować się w jedzenie i cichaczem je wciągnąć

tahtimittari pisze:Mlekołak..? Czyli szczur, który jak widzi posiłek zamienia się w mleko, żeby wkomponować się w jedzenie i cichaczem je wciągnąć

Coś w tym rodzaju Dobrze komponuje się z kaszką

Wczoraj przy okazji krojenia jabłka dla Limfocyta na drogę, dałam też jabłko moim chłopakom. Bez większej nadziei, bo moi są średnio "owocowi", wolą warzywa. O dziwo wciągnęli bez protestów, nawet się o to bili Grubas Czmych jedzący jabłko mógłby być reklamą diet odchudzających

hehe to prawda

Hah niezłe imię Mlekołak. Podoba mi się.

Mlekołaczek śpi z braciszkiem:

Ale on słodziutki, kurczę czemu ja mam bana na doszczurzanie się...

No ja teraz już nawet nie kuszę, bo wszyscy mają zarezerwowane domki, a niektórzy już w nich są
Ale nie co dzień (na szczęście) znajduje się takie cuda na śmietniku

Cudne!

Jakie śliczne, uszate maleństwo! a tę mordkę ma faktycznie obłędną!

Rozkoszny bobas Nic dziwnego, że dorośli panowie tak go łagodnie przyjęli - przecież nawet tupnąć na takiego szkraba nie da się. Nijak !

Śliczny

Dziękuję w imieniu Mlekołaczka
W weekend mieliśmy prawdziwy nalot przyjaciół, wczoraj znajoma para miziała szczurki z wielkim zaangażowaniem, a dziś znajomi z dziećmi przyszli, no a wiadomo - jak nie mamy dzieci, to szczurki są największą atrakcją dla maluchów Wprawdzie któryś agut się nie popisał i capnął lekko ząbkami jedną z dziewczynek przez kraty, ale cóż - tak to już z nimi bywa.

Mlekołak nie boi się podłogi - jest nadzieja dla mojego stada Chyba, że wychowają go po swojemu... "słuchaj mały, podłoga to złoooo, nie wolno ci tam chodzić, chodź, populsujemy razem oczami na kocu i będziemy się opier... cały wybieg"